Forum Zwierzaki

no jakie ot teksty?

mi sie podoba:
-o kopytka krowie
-kurza stopa
-turlaj dropsa
-czochraj bobra

i takie tam inne badziewia xP

mnie ostatnio rozbroił tekst
-chcesz w tubę?

gadac ze sloikiem.... (zdarza sie... xP)
ugryz sie w nos :lol:

"są ludzie i my" :)
albo na pielgrzymce:
"grupa numer 5, uwaga, nie idziemy po chodniku! chodniki są dla ludzi, dla nas jest ulica" :)

xDDD
ostano było:
a chcesz kopa na cycki?
albo:
walne ci zaraz gonga niedorobiony pornosie!

Oj rozne teksty sie slyszalo... np.:
Wypierz kota,
Kanapka z chlebem...
Sa ludzie i taborety (lub parapety)

ugryz sie w nos

- tak czesto mowi do mnie i mojego brata nasza mama
albo tata gdy cos zrobimy nie tak i mamy sobie isc - spadaj, bo zaraz dostaniesz w ten poniemiecki garnek :lol:
albo jak chodzimy bez sensu (tez tata) - co sie tak krecisz jak g... w przereblu?? :)
zaslyszane (to fakt, nie dowcip):
Chlopak: masz nogi jak sarenka...
Dziewczyna: takie zgrabne??
Chlopak: nie, takie owlosione :lol:
Chlopcy potrafia byc czasem okrutni :)

Justynka mi brat mówi :
spadaj bo dostaniesz w ten poniemiecki łeb

No widzisz cos jest z tymi poniemieckimi garnkami, lbami ;p
Smieszne to czasami potrafia byc nawet nie jakies tam teksty, ale tez czasami cos co sie powie przez przypadek... np.: kiedys (jak bylam mala) chcialam powiedziec "eskimos" ale jakos bylam nie wiem, zaaferowana czy cos i powiedzialam "eskismos" (oczywiscie wszyscy zaczeli sie smiac :D)
albo jak bylam na wycieczce z rodzinka, przejezdzalismy przez jakies piekne miejsca (tyle zieleni, lasy, wody, gory) i w pewnym momencie w jakiejs dolince zauwazylismy stadko koni (slicznie to wszystko wygladalo) i chcialam wszystkim w samochodzie o tym powiedziec i tak jakos mi wyszlo zamiast " O konie!!!" to "O kunie!!!" a mialam wtedy chyba z 15-16 lat...
Przejezyczenia to jest to :D

hehe
ostanio mojemu bratu znów wróciła faza wchodzenie do mojego pokoju z tekstem:
siema wiktor!

Mój brat jak był mały przybiegł do mamy z krzykiem "Mamo szmyce jedza mi rower" Okazało się że chodziło mu o mszyce które usiadły mi na żóltym rowerku.

cóż, moja kuzynka mieszka w Niemczech i zdarza się jej mylić niektóre polskie wyrazy.

Byłam z nią w Szwecji na wakacjach, na totalnym odludziu. Zwierzów było mnóstwo (dwa razy prawie nadepnęłam na żmiję XD)
Pewnego popołudnia siedzimy sobie w pokoju i nagle woła mnie że coś się rusza w krzakach:
K- patrz patrz, to królik
J- nieee to kot,
K- nie! to łosoś!

A chodziło jej o lisa XD

Czy, idziemy przez las, drzewa uginają się pod szyszkami, ale jedno miało je szczególnie duże. A kuzynka :
K-patrz jakie cycki!
J-eee...
K-... SZYSZKI!

Dużo by opowiadać, ale pewno nikt nie zrozumie, bo trzeba by było być w tej styuacji i widzieć... ;) Np. ostatnio padłam z tekstu "Blanka tak strrrrrrrrrasznie chciała tego pomidora!" - no cóż, nikt pewno nie spadnie z krzesła ze śmiechu, ale sytuacja w jakiej to zostało powiedziane, ton złożyły się na to, że ja leżałam i kwiczałam ze śmiechu.
Albo koleżanka rzuciła kamieniem we mnie, bo się nie odwracałam jak do mnie coś gadała, a ja wyjechałam z tekstem, żeby uważała, bo złamie mi miednice i dzieci nie będę mogła rodzić - obie zwijałyśmy się ze śmiechu... :P
I wieeele, wieeele innych. ;]

Mnie teksty typu : "Sprawdź czy nie jesteś w kiblu [lub gdzieś tam]'' :P i takie podobne ;P

To nie jest najśmieszniejszy tekst jaki słyszałam, ale rozbroiło - "chapaj świerszcza" xD

mnei ostatnio mój kolega rozbroił.
P - Pawełek D - Damian

P- A ja mam od nas ze szkoły baseny za 1 zł :D
D - Co zeta ? tak drogo ???
P - drogo ?
D. - no a co .. Złotówka to na ziemi leży? Trzeba zrobić na tą złotówkę najpierw..

i ogółem jest jeszcze tkai tekst ze cs by nie odpowiadał to jest stałe ze sie nie zmienia to leci tak
np jakas tam smieszna sytuacja zdarzyła sie wczoraj i na następny dzien ktos chce wspominac ją
A- Asia, D- Damian

A- Ale to wczoraj było dobre no nie? hahah
D- nie.
A- Dobra
D- BEDE
A- Jak Wolisz
D- Jak dam rade to tak jak nie to nie
hahaha
to fajnei na realu wygląda ;P

"smyraj bobra" *_* :co-jest:

Dzisiaj na wosie: ''Zamknij to okno, bo z ciebie taki orzeł że wylecisz...'' xD

może nie najśmieszniejszy, ale pan od WOS-u
"no ale w kosmosie nie da się zajść w ciążę bo, yyy, no te no, plemniki nie lecą tam gdzie trzeba xD
fajnie w realu słychać było ^^

No to jak już jestesmy przy tekstach z lekcji to ja dorzucę kilka z matematyki w liceum.Ogólnie babeczka jest przed emerturą, na jej lekcjach jest idealna cisza, trochę terror...ale przy niektórych jej zdaniach klasa leżała i kwiczała ze śmiechu.Wszystkie zapisywaliśmy na marginesach w zeszycie

"i jak wam wyszło..?" ....cisza.... "i tak ma być"

"Dzieci..wy mnie taaaak zniechęcacie do tej roboty.."
głos z sali: "SORRY..."

"Dziewczynko!!..Czy Ty jesteś zdrowa??"

"Wylicz to sobie. Ja i tak mogę mówić co chcę!"

"Ty! Ty chyba jeszcze na dodatek nie dowidzisz!"

"No więc myśl!"
przepytywany:" DOBRA.."

"dobrze... NIE - ŹLE! (po chwili namysłu) ..ale co ja to w ogóle
napisałam..?"

"Ta się certoli, certoli, a i tak nie wiadomo o co jej chodzi.."

"kto był wycisnąć tę gąbkę? KRASNOLUDEK..?"

"Różnica i suma to jedno i to samo"

"Przeciwnie do rucha wskazówek zegara..."

"Ja mogę mówić co chcę, pisać co chcę, a ty i tak masz pisać porządnie"

"co ty masz w tym nosie człowieku..?!?!?!"

"Co..?"
życzliwy głos z sali: "Śmigło"

"I siedzi i kiwa palcem w bucie..i jeszcze myśli że mu pasuje"

"Co mnie obchodzi książka, i co mnie obchodzi twoje gadanie..??

"Nie chce mi się tego robić i myśleć nad tym zapisem.."

"Do widzenia z myśleniem - spijcie dalej"

"Masz to liczyć jak maszyna!! tylko mi nie mów że nie jesteś maszyną, bo
jesteś!!"

"Ty! Dziewczynko! Miej ty rozum..."

"I od razu widać, że ty jesteś szachrajka"

"NIE TAK!! ..No...może być..."

przy sprawdzaniu listy obecności...
p. G.: "gę ...gę ...gę ...Grącka!"
Ułatwiła mi sprawę z zebraniem tego w calośc klasa 1E z mojego dawnego liceum za co dziekuję:* tutaj link http://www.1e6lo.za.pl/tekstynauczycieli.html  i wiecej tekstow. z racji ze byłam w klasie medycznej to tylko te wrzucam
http://www.1e6lo.za.pl/naszaklasa.html na zdjęciu widnieje wyżej wspomniana, i tylko wyglada na miłą starszą nauczycielke matematyki (ta na dole w różowej bluzeczce)

O tak, teksty z lekcji. ;)
Jeden z ostatnich:
"...obiecał, że włos z głowy mu nie spadnie - i nie spadł! Bo został poćwiartowany żywcem."

A o to moje naj naj śmieszniejsze teksty:

"Nie lałeś dzisiaj"
"Pal gume"
"Nie chce Cię wyganiać ale spier*****"

Pani od biologi sama przyznała że jest ubrana cała na brązowo :P
Włącznie z bielizną xD

"stek to drugi odbyt na jaja"
xD
bajolodżi und WOS rox!

"stek to drugi odbyt na jajach"
xD
bajolodżi und WOS rox!

chyba drugi odbyt na jaja

"hejka" głosem blondynki z kabaretu

chyba drugi odbyt na jaja

literówka xp
poprawione,

Na biologii dzisiaj omawialiśmy rózne gruczoly i hormony wydzielane przez nie. Mielismy tabelke i psorka mowi:
"To teraz jestesmy w jądrach" (...) "a teraz przejdźmy na jajniki" :lol:

-Gośka zamknij okno bo ci mucha wleci! (równo znaczne z zamknij się)
-Za późno, już mnie mucha przeleciała!
poprostu był wielki śmiech
albo tekst autorstwa też domestosa:
-Ja jestem aktywna w łóżku

Ja: J
Mateusz: M

M: A ty wiesz, że ubrania przeszkadzają?!
J: Wiem!
M: O kurde, skąd wiesz?!
J: Z praktyki. xD
M: I jak z nią było?
J: Nie wiem, nie pamiętam. Eej, Michał, jak było?
M: <gleba>

wachaj sie!

sam jestes puszka! :lol: [trzeba bylo tyo slyszec]

na kółku pan pokazywał coś o przewodzie prądu. jakieś kabelki i mieliśmy je trzymać bo nie łączyły. myślałam ze umre ze śmiechu.
'w bok to daj, no do boku'
'teraz czewone wsadzamy do dziórki i..."
w ustachpana brzmiałó to komicznie

albo na biologi pani czyta co koleżanka ma na ręce napisane. i na całą klase "ola a co to jest płaskostopie czoła ?!?!" kolega jej to napisał
obok miała napis
"Kuba trzepie butelke" ale to pani przemilczała

pan mi dzisiaj coś po lekcji tłumaczy, na chwile przestał bo zamykał szafke i
"to co ja ciebie mówielem?" a ja leże bo gadał do mnie ok. 5min.

na lekcji przyszła pani która sprawdza czy uczniowie przestrzegają regulaminu, ale nie przyszła po to, tylko coś sięspytać a pan:
"prze pani a ta dziewczyna(pokazuje na koleżanke) to tak usiadła że jej tam stringi byłó widac i jeszcze się wypinała, (odpowiedz pani) dobrze ze ma" klasa w brech ze pan sięosmieszył :lol:

"prze pani a ta dziewczyna(pokazuje na koleżanke) to tak usiadła że jej tam stringi byłó widac i jeszcze się wypinała, (odpowiedz pani) dobrze ze ma" klasa w brech ze pan sięosmieszył :lol:

:lol:

a u nas to, hm, na infie, to kolega dał popis:
"Taak, ja wiem, co to jest Linux! To jest taki program do Windowsa!"
xD

a ogólnie to biologia, na której oczywiście mieliśmy temat "zmysł dotyku", który otarł się <:lol:> o rozmnażanie i skończył na temacie, dlaczego jak się odetnie jakiemuś tam czemuś głowę, to odrasta <:roll:> i czym grozi kazirodztwo ^^

w tamtym roku, uczyla nas taka pani z polskiego, fajna była przynajmiej czegoś nauczyła ale strasznie 'ostra' była, tak myślałam na poczatku, no niewazne na pierwszych lekcjach kazdy się trzasł że ona taka ostra i na gddw kolega do pani(coś rozmawialiśmy o polskim)
"dlaczego nie lubisz polskiego, czemu nei chcesz chodzić)- p. wychowawczyny się pyta
"bo ja siępani boje" :lol: wtedy to nei byłó śmieszne każdy się jej bał ale on chyba wyższy od niej, ona niby mała ale przynajmiej spokój był na lekcji :P

pani z biologi sypie tekstami "włosy to ty masz...tam gdzie wzrok nie sięga" do chłopaka :lol:

nauczycielka do uczennicy "proszę pani, ale pani dwa centymetry rowu za dużo widać i te boki lejące się mi się nie podobają..."
Ostatnio pytam koleżanki jak jest po niemiecku autobus, ona odpowiada, że bus, ja do niej czy przypadkiem nie U-Bus czy A-Bus, lub coś w tym stylu (pomyliło mi się z U-Bahn :lol: ), a ona nie wytrzymała i parsknęła śmiechem z tego ubusa... :lol: Do dziś gadamy na kogoś dziwnie zachowującego się UBUS (typu barański śmiech, zachowanie ograniczonego umysłowo - większośc baranów pod kapturem tak zwani). Z UBUSa mamy niesamowitą polewkę do dzisiaj... :lol:
Albo jeszcze kiedyś na niemieckim szum w klasie i koleżanka do mnie mówi: "Sylwia, spytaj mnie co czuję żując gumę winterfresh", ciut nie dosłyszałam i odpowiedziałam nie zastanawiając się "Kamilo, co czujesz żyjąc w interfazie?!" :lol:

mieliśmy wczoraj apel i było ocś na nim o tym ze pan od w-f jest dzierski i coś tam a on taki dumny z uśmiecham sie wyprostował, komicznie wyglądało. albo nasza wychowawczyni jest na chorobowym i z okazji dnia nauczyciela wbiliśmy się do niej z życzeniami :lol: weszliśmy do meiszkania i takie coś
 'to dziwczynki usiądzcie' (było nas 10)
my: " a gdzie?!"
p: " yy gdzie chcecie' i na dywanie siedziało 5 osób i obgadywaliśmy nauczycieli jacy nam się wredni teraz trafili
jeszcze ona do nas "moze herbate'
a my w brech że szklanek by zabrakło :lol:

:lol:

a u nas to, hm, na infie, to kolega dał popis:
"Taak, ja wiem, co to jest Linux! To jest taki program do Windowsa!"
xD

xD 7 mu dać xD

interfazie?!" :lol:

A co to jest? ;p

mieliśmy wczoraj apel i było ocś na nim o tym ze pan od w-f jest dzierski i coś tam a on taki dumny z uśmiecham sie wyprostował, komicznie wyglądało. albo nasza wychowawczyni jest na chorobowym i z okazji dnia nauczyciela wbiliśmy się do niej z życzeniami :lol: weszliśmy do meiszkania i takie coś
 'to dziwczynki usiądzcie' (było nas 10)
my: " a gdzie?!"
p: " yy gdzie chcecie' i na dywanie siedziało 5 osób i obgadywaliśmy nauczycieli jacy nam się wredni teraz trafili
jeszcze ona do nas "moze herbate'
a my w brech że szklanek by zabrakło :lol:

Lizus! ;P
Śmieje, jakie to uczucie byc w mieszkaniu nauczycielki? ;p

ebay się xD

Lizus! ;P
Śmieje, jakie to uczucie byc w mieszkaniu nauczycielki? ;p

:P bardzo fajnie byłó i mówiła że chce wrócić już do szkoły. a my sięponabijaliśmy z nauczycieli najlepsze było na poczatek ajk zaczeliśmy narzekać na pania z matmy a pani
"a co młoda jest?"
kol: "nie star.." i brech bo prawie powiedziała
albo pani się pyta o kółko z pane i potem
"tylko wspomniałam o panu Kędroniu już u każdej uśmiech się pojamił" seryjnie każda miała uśmiech an twarzy :roll:
jeszcze ona ma kota i takie coś
"tylko nie ciągnijcie go za ogon bo ugryzie" i śmiech od nas tylko usłyszała :lol:

cyli krótko mówiąc fajnie byłó :)

Kto to pan Kędroń? ;p

to pan z fizyki i taką reakcje wywołuje :lol:

Interfaza to jeden z cyklów życia (najdluzszy) komorki, faza ktora przygotowuje komorke do podzialu mitotycznego lub mejotycznego... :lol: Bralismy akurat to na biologii, a ze nie zrozumialam, to sobie to zinterpretowala, ze mam zapytac o to co czuje zyciac w interfazie... :lol:

na fizyce dziś była rzeźnia
k: moze pan zacznie pisać ksiażki??

potem napisze wiecej bo mama zapisane w zeszycie :lol:

Zamiast notaki fizyczne pisać, to ty piszesz... jakieś głupoty [tak dalej xD =D] xD
Oj... nie ładnie Renia ;p

- na bambus,gapo nieopierzona


-wypchaj się,kołku w płocie
 
-daj sobie siana,ciemna maso kosmiczna


-spadaj młotku ciesilelski


-odczep sie zakuty łbie

z filmu podobał mi siętekst
" -*z przejeciem* ale ja uratowałam jej życie
  - niewrzycenie tostera do wanny się nie liczy" :lol:

albo płaskostopie czoła :P

hmmm... jest takie jedno, które wymyśliła moja kol xDD ale niecenzuralne xDD
hmm... kurde, ty się tak ślimaczysz, że ślimaczyś, że się ześlimaczysz... to tekst w moją strone gdy wracałyśmy ze sql...

Jetsem tu po to, aby pokazać Ci jak wygląda błoto xD
Od koleżanki to znam xP

jesteś delikatna jak papier ścierny
twoja cera jest jak pupa niemowlaka, oo fuuu co tak śmeirdzi :lol:

jesteś delikatna jak papier ścierny
twoja cera jest jak pupa niemowlaka, oo fuuu co tak śmeirdzi :lol:

Szczere i fajowe xD

Kartkówka z PO, na niej kolezanka napisała, przy pytaniu co to potrzeby niższego rzędu... "potrzeby niższego rzędu to potrzebne potrzeby człowieka, wyróżniamy: zaspokojenie głodu, zaspokojenie pragnienia, potrzeby fizjologiczne, sen, bezpieczeństwo, życie seksualne przez to wzrasta nasz status w społeczeństwie"...

nie szmiej sze żembami badz szczerbaty!
to tekst z moich urodzin :D

może nie jest to śmieszne ale ciągle u nas funkcjonuje:
"o looooo(...)l pierwiastek z pięciuuuu :P

xD
o nas tez to
o looooo(...)l
albo
ol olllllllllllllllllllll(...)llllllll

no takie suszy...

to to chyba u wszystkich xd

Albo o luuul, albo też o lol xP
LOL – niezwykle popularny związek frazeologiczny, oznaczający aktualny stan upojenia śmiechowego. Można powiedzieć, że kogoś wylolowujemy, kiedy gasimy go śmiechem, a lolka to uśmiechnięta lalka. Można sobie zlolować blanta, a miś Kololgol to satyra na niedołężną maskotkę, którą – dla odmiany – dzieci straszyły rodziców. Kazimierę Szczukę poznajemy po tym, że mówi lold, lola i Klol, mając na myśli lorda, rolę i film Krol, a nie LOL-a.
[edytuj]
Przykłady
– Mam nowy samochód.
– O LOL!
– Zdechł mi kot.
– O LOL!
– ...a gościu na to, że lubi kartofle.
– Jaki LOL!
– Strzel LOL-a!
– Ups... pierdnąłem...
– Ty LOL-u!

Wyraz LOL jest palindromem (trudne słowo).


http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Lol

Dzisiaj padlam ze smiechu jak kolezanka sie podzielila ze mna tekstem... no to wracamy ze spaceru z psami, ja ją odprowadzam, byla pelnia. Ona do mnie: "ja slyszlaam, ze jak jest pelnia to czlowiek jest nerwowy no k... taki k... w ch... nerwowy" :lol: Ale jak ona to wypowiedziala to ja padlam... :lol:

omg! :D
w srode bylam na wycieczce w Berlinie.
i tam padaly teksty zezamiast:
rosol: rsuł
zurek: żrek
galaretka: garaletka
krupnik: krupupnik

ja bylam ciachaczką jowita (zamiast jadowita...)

:lol:

moze sie to nie wydaje smieszne ale w tej sytuacji bylo :)

To w sumie kawał ;p
-Ile ma pan lat?
-18...
-18?
-Tak do setki xD

fajne to ppx. slyszalam to gdzies ale dzieki za przypominajke :)

tia. nasza pani od chemii mowi:
-mizeria
albo
-smierdzaca mizeria....

Moja mamuska nagminnie oglada program "ezotv" - tarot, numerologia i takie tam rozne... Programidlo czysto komercyjene - ale ludziska glupi dzwonia, pytaja sie o rozne rzeczy. "Wrozek" tam sporo jest, jest tez jeden "wrozbita" zwacy sie rodin...

Mamuska oglada, ja przylaze pochwalic sie ze mi zupka wyszla, jakas blizej niezidentyfikowana babka wlasnie dzwoni i gada z rodinem - w pewnym momencie babka zadaje pytanie "co sie stanie jesli nie ochrzcze dziecka?" a wrozbita rodin na to "przyjda diali i je zabiora" :lol: :LOL: zaczal potem wprawdzie tlumaczyc cos nt. tego ze kler nieprzycylnie patrzy na rak chrztu i dziecko bedzie dyskryminowane itp. ale ten pierwszy tekst mnie z fotela zwalil.... :lol:

Ja: J
Mateusz: M

M: A ty wiesz, że ubrania przeszkadzają?!
J: Wiem!
M: O kurde, skąd wiesz?!
J: Z praktyki. xD
M: I jak z nią było?
J: Nie wiem, nie pamiętam. Eej, Michał, jak było?
M: <gleba>

jaaaaaaa normalnie jak patrze na ten topic, to żałuję, że więcej nie pisałam, bo teraz już nie pamiętam :D ale to to perełka :]

Iras, dobre ;]

Siostra od rana mnie dobija. 0.o
"...ale psy w schronisku to skażone są i agresywne. :/".
:lol22: oczywiście rano znowu o yorkach gadała...

"on był dziewicą" albo "ten co laska" kurna zapomniałam a dziś na lekcji było kilka xD

hehe,   z takich śmieszniejszych tekstów co pamiętam, to był taki , który wypowiedziałam na imprezie do grupy ludzi, którzy akurat opowiadali coś co miało być śmieszne, ale " nie poszło im" :)
" nie no chłopaki - zmiażdżyliście mi moszne w tym momencie.." :P

Na religi:
"Dostajesz pierwsze upomnienie po raz drugi"  :D :D :D

"bujaj kasze i wąchaj kamasze ... i uczesz tego bobra na głowie ziomal" :)

"prędzej kury będą miały zęby" . nauczycielka francuskiego odnośnie tłumaczeń chłopaków, że zeszyt z pracą domową nagle zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach

Tekst, który dziewczyny ostatnio opowiadały. 1 klasa, osoba która potem się przepisała na język niemiecki; "Open the dog".
xD
Pytała się chyba co to znaczy. o3o"

na obozie pełno tego tam powstało.
i żeby nie bawić się w czochraj bobra, funkcjonowało 'pastuj glana' :lol:

świetny temat można się nieźel pośmiać  8) 8) 8)