ja jak i szkołę mam do 15, wracam jakaś 15.20, szybciutko jem, do piwnicy po rowerek, wskakuje na rower 45 minut jazdy do stajni, zsiadam i do roboty
potem koło 19.15 znów wsiadam na rower i wracam, o 20 w domciu, do wanny, bo zmeczona jestem bardzo zawsze... no i potem odrobić lekcje, wyumieć się.... kocham takie życie !!