Powiedziałam jej też, że zamiast czytać swoje durne, plotkarskie gazety, mogłaby sięgnąć po inteligentniejszą prasę, gdzie opisany jest już jakiś efekt dochodzenia, a nie głupie domysły tych płytkich kolorowych tygodników, które często babcie czytają. Samo to, że właściciel szkolił psa do walk... już za to pies niczemu nie jest winien. Po drugie ta dziewczyna uderzała tej suni panią po twarzy, chcąc ją cucić. To chyba normalne, że pies w stanął w obronie właścicielki, a jeśli te dwie idiotki zamiast uspokoić sytuację i psa, zaczęły panikować, zamykać gdzieś psa, krzyczeć jak nienormalne to chyba nie mogły się dziwić reakcji wystraszonego psa... to przecież zwierzę... A właścicielka miała pecha, że złapał akurat za tętnicę... Niestety tak to wygląda... w schronisku pies jest łagodny jak baranek, łagodny również został przewieziony z domu, nie przejawia grama agresji, bo już nie przebywa z tymi debilami, z którymi mieszkał... Już mu nie zaszkodzą...