Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 [3]   Do dołu

Autor Wątek: :)  (Przeczytany 8595 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

malutka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1541
:)
« Odpowiedź #60 : 2004-12-09, 12:33 »
gratuluje Karletka 8) bardzo fajoskie opowiadanko :lol:
Zapisane
"Bądź takim,abyś nie musiał czerwienić się przed samym sobą" Victor Hugo

Zwierzomaniaczka

  • Gość
:)
« Odpowiedź #61 : 2004-12-09, 18:33 »
Dawaj szybko co się stało z Klarą ! Teraz, szybko i natychmiast!!!!!! :P
Zapisane

pola

  • Gość
:)
« Odpowiedź #62 : 2004-12-09, 20:15 »
raz dwa raz dwa! Karletka szybciutko następną część!  :wink:
Zapisane

Forum Zwierzaki

:)
« Odpowiedz #62 : 2004-12-09, 20:15 »

Kaczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2579
  • R x S
    • WWW
:)
« Odpowiedź #63 : 2004-12-10, 13:30 »
Właśnie karletka, dawaj CD proszeeeeee
Zapisane
Kamijo x Sanaka

Ima koko ni futari no kinenhi wo tatete
moshi sekai ga owaru to shite mo koko de mata aou
yakusoku dayo tatta hitotsu no ansorojii

Karletka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3339
  • . . . : : :})i({: : : . . .
    • WWW
:)
« Odpowiedź #64 : 2004-12-10, 20:48 »
Na początku nie wiedziała gdzie jest. Dopiero zapach jej podpowiedział...Ten...Zapach...Ten zapach zgniłych buraków...
-Łożesz dziecko już sie obudziłaś? A się już zamartwiałam,że cię nic nie docuci!-wyrecytowała ciocia Józefina, kiedy Sabrina podparła się na łokciach. Leżała na tapczanie cioci,pod kocem. Na nogach miała białe kaputki z owczej wełny.
-Ale skąd...jak...
Nie pamiętała zupełnie nic.
-Ino się uspokójta dziewico, twoja rodzicielka ma się dobrze...
Sabrina podskoczyła jak oparzona. Od razu przypomniało jej się wszystko...
-Gdzie...Gdzie ona jest?!
-Spokojniuta dziecko,ino zupkę zjedz,tylko szybko, bo muszę iść koptać...-powiedziała ciocia Józefina i podążyła w stronę malutkiej kochni.
Sabrina skorzystała z okazji, zamieniła szybko papcie na glany i wybiegła z chałupy.
-Dziecko,dziecko,wolisz łogóreczki czy buraczki?-wyskrzeczała cicoia wchodząc do pokoju i zauważając nieobecność Sabriny-Aaa, nie chcesz zupki? To dobrze,bo i tak miałam iść już koptać-Po cyzm chwyciłą swój "sprzęt"-grabie i łopatę i ruszyła w pole:)
Tymczasem Sabrina pobiegła na przystanek. Od cioci jechało się jakąś godzinę z przesiadkami do miasta :roll: A z tamtąd miała pół godziny piechotą do szpitala. Wsiadła w pierwszy lepszy autobus-nie ma wyjścia,musi jechać na gapę. Na ulicach były straszne korki...Sabrina spojrzała na zegarek przy kasowniku. 14:37 . Czas leciał bardzo szybko...Do szpitala dotarła dopiero ok. 16:15. Na szczęście żaden kanar jej nie złapał.
Wbiegła do środka jak strzała. Znowu poczuła łzy...Nie wytrzymała. Nacisnęła guzik przy windzie już 10 raz. W końcu nadjechała. Ludzie dziwnie sie na nią patrzyli-ale co z tego? Na korytarzach znowu były tłumy. Przepychała się wrzeszcząc "odsuncie sie! moja mama umiera!" stosowała metodę-"na hama-nogami o łokciami" ( :lol: ). W końcu dobiła się do sali, w której leżała jej matka. Otworzyła dzrzwi. Poprawka. Ona je kopnęła i wbiła się do środka. Matka leżałą nieruchomo. Spojrzała na maszynę stojącą tuż obok. Wyrok był okropny...Pozioma kreska...Nie wydobywał się jednak żąden dźwięk...Zaczęła płakać wrzeszczeć,wpadła w furię...Nie mogła się opanować...krzyczała coraz głośniej...Z tgeo stanu wyrwało ją jedno słowo:
-Odbija?-jej matka patrzała się na nią jak na wariata.
-Ty sie jeszcze pytasz?! Co to jest cholera za szpital?!?! Co to są za nieodpowiedzialni lekarze?! Ty sobie tu spokojnie umierasz i jeszcze sie pytasz, czy mi odbija!!!!
-:roll:  :roll:
-....mama...?
-No patrz! I sama na to wpadłaś?
-Przecież ty umarłaś!-zarzuciła oskarżycielskim tonem Sabrina i siadając na łóżku,otarła wysychające łzy.
Kobieta plasnęła się dłonią w czoło jakby kolejny raz chciała zapytać "czy to jest na pewno moja córka?".
-O mój Boże jaki wstyd...-zaczęła Sabrina i zarumieniła się.
Zapisane

Moniaa

  • Gość
:)
« Odpowiedź #65 : 2004-12-10, 21:45 »
bardzo fajne, czekam na ciag dalszy, ciesze sie, ze pisze regularnie !!
Zapisane

Kaczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2579
  • R x S
    • WWW
:)
« Odpowiedź #66 : 2004-12-10, 21:53 »
Superek! Też czekam na dalszy ciąg
Zapisane
Kamijo x Sanaka

Ima koko ni futari no kinenhi wo tatete
moshi sekai ga owaru to shite mo koko de mata aou
yakusoku dayo tatta hitotsu no ansorojii

Karletka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3339
  • . . . : : :})i({: : : . . .
    • WWW
:)
« Odpowiedź #67 : 2004-12-11, 12:58 »
-Ale...ale to...to niemożliwe! Przecież...tutaj jest kreska!-powiedziałą Sabrina i pokazała na dziwną maszynę ktorej nazwy nie mogła nigdy zapamiętać :D
-Dziecko...To jest zepsute...
-To w takim razie po co to tu stoi?
-Właściwie to nie wiem :lol:
-Aleee....Jak się czujesz?! Mocno się wykrwawiłaś? I jak to się stało?
-Dziecko,ja sobie tylko nadgarstek skręciłam :P
-Co takiego?\
-No tak...Jechał jakiś czub i mnie potrącił...Spadłam na beton,akurat tak niefortunnie bo wywinęłam nadgarstek :D -powiedziała z dumą Klara i pokazała córce artystycznie obwiązaną bandażem "ranę". -Ja w ogóle nie krwawiłam...
-O mój Boże...-odparła Sabrina i tym razem ona plasnęła się dłonią w czoło jakby chciała zapytać "czy to na penwo moja matka?"
-Ale niezłą rozróbę zrobiłaś...Straciłam przytomność ale jak przez mgłę słyszałam jak krzyczysz "przepuścćie mnie! to moja matka!" a potem w szpitalu... :P
-Weź przestań...Ale...Jak ja sie znalazłam u ciotki Józefiny? I kim był...-zaczęła Sabrina. W tym samym momencie jej matka uśmiechnęła się promiennie i patrzała na coś(a raczej kogoś) za plecami swojej córki. Sabrina odwróciła się. Stał tam ten sam mężczyzna,który uspokajał ją kiedy jej mama miała pseudo-wypadek.
-Cześć Konrad....-zaczęła
-Czesc Klara,cześć  Sabrina-powiedział Konrad i też uśmiechnął się promiennie. Sabrina musiała przyznać,że był nawet przystojny-nie to co Marcinek. Miał krótkie,czarne włosy, był opalony,ani za chudy,ani za gruby. "W sam raz na tatusia"-pomyślała Sabrina ale wiedziała,że to niemożliwe bo Klara przy niej przysięgała,że już nigdy nie będzie miała faceta,bo to same świnie :P Sabrina zgodziła się z nią,choć cholernie mało wiedziala jeszcze wtedy o życiu-gotowa była nawet w konieczności dzwonić w dzwony w zakonie jakby nie znalazła lepszego zajęcia :lol:
-Cześć...Konrad-powiedziała Sabrina,wstała i przywitała się z mężczyzną.
-O matkę sie nie bój,nic jej nie jest :) Wychodzi prawdopodobnie jutro ;) -powiedział Konrad.
-Sabrina...zmykaj do cioci Józefiny,juz późno-powiedziała Klara,choć dochodziła dopiero 17:00.
-Ale...Kla...Mamo... :P -zaczęła buntować się Sabrina
-Żadnej dyskusji-powiedziała Klara i spojrzała na nią wzrokiem typu "chociaż raz zrób to,o co cię proszę". Konrad wpatrywał się w nią jak w obraz.
-No dobra...-powiedziała Sabrina,pozegnała się z Konradem,ucałowała mamę i pojechała do Galerii :)
Zapisane

Kaczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2579
  • R x S
    • WWW
:)
« Odpowiedź #68 : 2004-12-11, 15:24 »
super! :D czekam na cd 8)
Zapisane
Kamijo x Sanaka

Ima koko ni futari no kinenhi wo tatete
moshi sekai ga owaru to shite mo koko de mata aou
yakusoku dayo tatta hitotsu no ansorojii

Forum Zwierzaki

:)
« Odpowiedz #68 : 2004-12-11, 15:24 »

yashima00

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2702
:)
« Odpowiedź #69 : 2004-12-12, 09:17 »
świetnee :shock:
prosze o C.D :;d:
Zapisane
-

Kate and Tupcia and Fokus

  • Gość
:)
« Odpowiedź #70 : 2004-12-21, 18:40 »
Czekam na CD !!!!  :)
Zapisane

Moniaa

  • Gość
:)
« Odpowiedź #71 : 2004-12-24, 00:50 »
Hm.. Karletka co z dalszym ciagiem, mam nadzieje, ze przed nowym rokiem jeszcze cos sie pojawi.
Zapisane

Karletka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3339
  • . . . : : :})i({: : : . . .
    • WWW
:)
« Odpowiedź #72 : 2004-12-24, 11:19 »
Klara przyjechała po Sabrinę po paru dniach. Przez ten cały czas dziewczyna była zdana tylko na siebie no i na konie,których ciocia Józefina miała pełno ;) Z niecierpliwością wyczekiwała na mamę,która jak zwykle miała przyjechać po nią małym,żółtym autobusikiem. Sabrina stała na przystanku i nareszcie usłyszała charakterystyczny odgłos człapiącego się 3 km/h malutkiego,zapchanego autobusiku. Po chwili autobus zatrzymał się i gdy tylko leciutko otworzyły się malutkie drzwiczki,na ściężkę gwałtownie wysypałą sie gromadka ludzi ;) . Sabrina próbowała znaleźć wśród nich swoją mamę,niestety bez skutku. Przeczesała jeszcze raz przystanek z 15 razy,ale po Klarze ani śladu :roll: Zdezorientowana wróciła do domku,w którym było choć trochę cienia. Wyjęła z kieszeni plecaka komórkę. Grrr....zero zasięgu :roll: Usiadła na na oknie i z niecierpliwością wyczekiwała matki.
^*^*^*^*^*^*^*
Klara zjawiła się dopiero o 16:00,choć miała być trzy godziny wcześniej. Na domiar złego nie przyjechała sama żółtym,zapchanym autobusikiem,tylko czarnym BMW z Konradem!! :shock:
-No to zbieraj się Sabrina,jedziemy-powiedziała na przywitanie,zamiast tradycyjnego "tuliiiiimyyyyy" :roll:
-Ale...Jak to...Od razu jedziemy?!
-No a co ty myslałaś?
-Powinnyśmy zjeść jeszcze obiadek z ciocią Józefiną!! Przez ciebie i tak się opóźnił!!
-Ach no tak,przepraszam,na śmierć zapomniałam-powiedziała Klara,jakby nic się nie stało.
-Eh...Ciocia jest w ogorsku i "kopta ziemnioki",może pójdziemy po nią?-spytała Sabrina aby jak najszybciej zmienić temat.
-Dobry pomysł-powiedziała Klara i poszły razem z Kondradem w stronę ogórdka.
Już parę metrów przed ogrodzeniem było to czuć. Świeża ziemia i wielkie,krowie placki.Czyli to,co wszystkie babiny ze wsi lubiły najbardziej.
-Ooo...Klaro! Jużeś zdrowa? <mua mua mua> -zapytała Józefina,kiedy Klara podeszłą do niej- No nie wtydź się przy tym swoim chłoptasiu,dawaj tu tego pyska! <mua mua mua>-dodała kiedy Klara  spojrzała się na Konrada wzrokiem "nie przejmuj się,ona tak zawsze".
-Cześć ciociu...
-No słuchajta,zaraz bidzie obiad tylko musze jeszcze troche wykoptać...Wim,że to dla was mieszczuchów obrzydliwa ino robota,ale...
-Ależ skąd,ja to bym tam mogła koptać ziemnioki :lol: -powiedziała z uśmiechem na twarzy Sabrina,ale już po chwili pożałowała tych słów.
-Prawdę prawisz dziewko? O jak miło,bo juz mnie łapy od koptania bolo! Patrzaj,tak trzym ta łopate recami....Ooo...I tak sie kopta! Życze powodzenia,a jak wykoptasz juz troche to tez wystrugaj,cobysmy na obiad mieli-powiedziała ciotka Józefina i wręczyła Sabrinie łopatę. Konrad i Klara ledwo powstrzymywali się od śmiechu.
-Dziękuję cioci...=/-powiedziała Sabrina i postanowiła trzymać język za zębami zawsze,kiedy ciocia będzie wykonywać "brudną robotę".
-A Wam młodzi zakochani( :P ) pokażę naszą ino nowiusieńką gospodę,choćta za mną-odparła ciotka Józefina do Klary i Konrada,po czym w trójkę poszli w stronę gospody,zostawiając Sabrinę z łopatą w rękach.
-No to super...-powiedziała sama do siebie dziewczyna,patrząc na oddalające się,śmiejące twarze "zakochanych".
No włąśnie..."zakochanych". Jak ciocia mogła tak do nich powiedzieć? Przecież oni nawet NIE SĄ zakochani,a już na pewno nie Klara. Z ciężkim sumieniem(no bo w końcu powinna teraz podbiec do nich i krzyknać "nie zgadzam się!" chociaz nie brali ślubu tylko szli oglądać zwyklą gospodę) zabrała się do koptania. Była to o wiele cięższa robota,niż się spodziewała, na dodatek to słońce...
*^*^*^*^*^*^*^*
O 19:00 obiad był już gotowy :roll: .Sabrina jazdła go już resztkami sił, ponieważ ręce jej wprost odpadały :roll: Jej mama nawet nie zwróciła na to uwagi,bo wciąż wpatrzona była w Konrada. Coś było najwyraźniej nie tak. Coś zdecydowanie było nie tak.
Po uprzednim wytarciu obślinionego przez ciocię policzka Sabrina weszłą do czarnego BMW. Cholera...To było coś zupełnie innego niż stary rozklekotany samochodzik Klary...Coś o wiele bardziej "luksusowego". Czyli to,czego Sabrina nie lubi. Nie mogła sie przyzwyczaić,zawsze to jej matka prowadziła samochód(tak,tak,pozostała jej jeszcze po tym blizna na ręce :P ) a ona siedziała obok niej,z przodu. Tym razem Konrad prowadził,a Klara siedziała obok.
W domu byli gdzieś około 22:00. Sabrina bez słowa poszła na górę do swojego pokoju. Miała ochotę  po prostu paść na łóżko i juz nie wstawać. Spojrzała na kalendarz. Niedziela,30 sierpnia. A rozpoczęcie roku na 9:00...
Nie! Na tym jeszcze nie koniec! Konrad wszedł z Klarą do domu! Kiedy on sobie w końcu pójdzie?! :roll:
Zapisane

Moniaa

  • Gość
:)
« Odpowiedź #73 : 2004-12-24, 12:29 »
Bardzo fajnie sie rozwija i ciesze sie, ze wreszcie jest kolejna czesc!!
P.S. Wesolych Swiat!
Zapisane

Kaczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2579
  • R x S
    • WWW
:)
« Odpowiedź #74 : 2004-12-24, 14:44 »
Super, czekam na CD ;)
Zapisane
Kamijo x Sanaka

Ima koko ni futari no kinenhi wo tatete
moshi sekai ga owaru to shite mo koko de mata aou
yakusoku dayo tatta hitotsu no ansorojii

Forum Zwierzaki

:)
« Odpowiedz #74 : 2004-12-24, 14:44 »

Kate and Tupcia and Fokus

  • Gość
:)
« Odpowiedź #75 : 2004-12-24, 17:21 »
Ja także ! Pisz szybciutko ! ;)
Zapisane

Karletka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3339
  • . . . : : :})i({: : : . . .
    • WWW
Odp: :)
« Odpowiedź #76 : 2005-05-11, 21:22 »
"DZIEEEEŃ DDDOOOOBRRYYYY!!!" zagrzamiała wielka,tlusta różowa świnia będące w rzeczywistości budzikiem. Świnia szczęs.liwie stała sobie na szafce nocnej Sabriny, ale jakoś nigdy jej nie budziła. W końcu po jakis pietnastu minutach Sabrinę obudziło kopanie mioteł od sąsiadów-z góry, dołu i obok. Wszystkich obudził budzik.
-O szit...Już po 8 :o -zauwazyla Sabrina i szybko polecaiła na dół-Mamo? Antysiiaaaa?- krzyczała zbiegając po schodach. W końcu pobiegła do kuchni. Siedziała tam mama i...Konrad. Sabrina stanęła w pół kroku. Klara patrzała z zaciekawieniem to na swoja córkę to na Konrada. W końcu jedyny meżczyzna w domu okazał odrobinę zdrowego rozsądku i postanowił się odezwać.
-Eee...no tego...fajna pizame masz
Klara plasnęła się dłonią w czoło a Sabrina spojrzała zdezorientowana na swoja pidżamę. Na koszuli widniał czerwony,rzucający się w oczy napis na czarnym tle "hwdp".
-No...Fajna,nie? :D mama mi kupiła. NIENAWIDZIMY policjantów!! Kiedyś jechałysmy troche za szybko i...
-Sabrina...
-Nie wcinaj mi się jak mówię. No i mama trochę przesadziła z prędkością...Zatrzymal nas jakis smerf i musialysmy placic 200 zl :/ Policjanci to w ogole jacys debile...
-Kochanie...
-Kiedys sie ze mna jeden wyklocal, bo stalam w klatce :/ To jakies lajzy,nie ma co.
-Sabrina....?
-NO CO?
-Konrad jest policjantem.
Nastąpiła wyrozumiała chwila ciszy. następnie Konrad uśmiechnął się od ucha do ucha i...zaczął się śmiać. Klara spoglądała ździwiona to na Sabrinę, to na Konrada. Sabrina spaliła buraka ze wstydu i wybiegła z pokoju...
Zapisane

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: :)
« Odpowiedź #77 : 2005-05-12, 19:31 »
Pisz :!!!: :!!!: :!!!:
Ja chcę CD :!!!: :!!!: :!!!: :)
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Kelpie

  • Gość
Odp: :)
« Odpowiedź #78 : 2005-06-08, 16:46 »
"Konrad jest policjantem :lol:" świetne naprawdę świetne. Pisz dalej! :mrgreen:
Zapisane

Moniaa

  • Gość
Odp: :)
« Odpowiedź #79 : 2005-07-06, 21:17 »
OO Karletka widze, ze cos dopisalas SUPER!! Czekam na dlasze czesci :)
Zapisane

golden(ka)

  • *
  • Wiadomości: 5987
Odp: :)
« Odpowiedź #80 : 2005-07-06, 21:24 »
Jak zwykle robię- pozwolę sobie wydrukować i poczytać w łóżeczku przed spaniem ;)  ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: :)
« Odpowiedz #80 : 2005-07-06, 21:24 »

Bigielka

  • Gość
Odp: :)
« Odpowiedź #81 : 2005-07-07, 00:47 »
o matkoo :lol: boskie
Pisz CD!!!!! :)
Zapisane
Strony: 1 2 [3]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.114 sekund z 26 zapytaniami.