A jakie komentarze:
"A może by tak rozpylić w sejmie taką bombę?",
"Spróbujcie pierdnąć na zapalniczkę (zapaloną - jakby się kto nie domyślał). Jeno błysk, smrodu ni ma, głos ino taki jak z pierdnięcia.",
"Ehh dobrze ze jakis dzieciak nie otworzyl tego w samolocie...",
"
25 lat temu wnioslem siarkowodor do szkoly.
Nauczyciel otworzyl okna, obnizyl mi sprawowanie i lekcja toczyla sie dalej. Inne czasy, dzieci odporniejsze, prasa nie szukala sensacji na sile..."
"Uzyje tego w pracy"
"Jakbyście dzieci umiały chemię, to takie bombki moglibyście konstruować sami. To jest bardzo proste."
"W moich szkolnych czasach brało się piłeczkę pinpongową, drobiło się ją, umieszczało w pudełku zapałek i podpalało. Pamiętacie ten cudny zapach
"
"Witam, pracuje w firmie kolporterskiej i miałem przyjemność dzięki firmie Egmont wydawcy "Kaczora Donalda" pracować 8 godzin w smrodzie, odorze wybijającego szamba. Właśnie numer wydawniczy "Kaczora" schodził do zwrotu i wiele z tych bomb - w paczkach zwrotowych wybuchło. Życzę, żądnym zysku wydawcy - takiej cudownie cuchnącej pracy. Wszystkiego dobrego"
"Panie Kołodziejczak W ramach rozrywki proponuje by Pan zeżarł cały nakład tego pisemka, może podziała i jednego debila będzie mniej na tym świecie. W następnym numerze "Kaczorka" opisze się całą sprawę i dopiero bedzie szedł nakład!!"
Komentarze na onecie zawsze są najlepsze
" Jak oni to pakowali? Musiało śmierdzieć na całą okolicę." - no właśnie, dzieci się potruły a ci, którzy to pakowali, nie