Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Iras]

U mnie w podstawówce panowała moda na karteczki, a potem na... tamagotchi - reszty nie pamiętam i nie kojarzę. w ogolniaku nie mam pojęcia czy była jakaś moda, ale raczej oprócz dręczenia słabszych i wyróżniajacych sie nie było żadnej. (jeśli była to nie pamiętam.. wyrózniałam się w szkole i prowadzilam z niektórymi otwartą wojnę - która notabene wygrałam...)

[ananas]

Iras co to jest to tamagotchi ??

[Moniaa]

U mnie w szkole nie ma czegos takiego jak ogolna moda, gdyz kazda jednostka jest pewnego typu indywidualnoscia

[Aujeszka]

U mnie w podstawówce panowała moda na karteczki, a potem na... tamagotchi

U mnie to samo..

co to jest to tamagotchi ??

To takie "jajko" w którym jest elektronicznyzwierzak którym sie trzeba opiekować. Miałam takie coś. Wstawałam wtedy czasem w nocy by nakarmić lub posprzatac po pupilku. Fajne to było  
U mnie tez przez jakiś czas była moda na czarne dzwony. Wszystkie dziewczyny je miały! Puźniej pamietam były modne spodnie moro. W gim była moda na buty super stary . A w LO? Raczej nie ma ogulnej mody.

[DeeDee13]

U nas w sql wszyscy robią takie sznyreczki plecione z kolorowych żyłek - coś podobnego do bransoletek z muliny.

[mafinia]

tamagotchi to chyba byla zabawa polegajaca na opiekowaniu sie zwierzatkiem. taka mala gierka ja mialam w ksztalcie glowy psa oczywiscie wyprodukowane w chinach made in china
u nas nazywalo sie to tez jojo

[Kiwusia]

u mnie  tamagotchi bylo modne gdy chodzilam do przedszkola karteczki, gdy bylam w klasach 1-3 podstawowki, w klasie 4 pokemony.. a pozniej nic  

[mafinia]

heh u mnie w budzie  (gim polaczone zostalo z podstawowka) mania na karteczki powrocila
dzieciaki lataja po calej szkole na kazdej przerwie i wymieniaja sie kloca....  

[DeeDee13]

u mnie kakteczki były modne jak chodziłam do przedszkola i 1 kl.

[ananas]

ooo to miałam takie ! pieska, Bow-Wow sie chyba nazywał    spoko to było.

[Raven]

Tamagotchi to było coś świetnego! Też wielokrotnie wstawałam w nocy, bo piesek piszczał ponieważ zrobił kupkę, albo był głodny   To było przesłodkie... Teraz też mam taką piszczałkę, ale w postaci żywego kociaczka.  
Te elektroniczne zwierzaki to niezłe przygotowanie młodego człowieka na posiadanie zwierzęcia - wyrabia odpowiedzialność i sumienność, o ile nie traktuje się go jak zwykłej zabawki. Ja byłam do mojego "puppiego" bardzo przywiązana, ale bateryjki mu się rozładowały...  

[ananas]

heh. ja go wyłączałam żeby się niwe rozladowaly    

[Raven]

heh. ja go wyłączałam

Ja bym sobie nie darowała tego, że uśmierciłam mojego podopiecznego     Ale podobno były przypadki, że dzieci tak bardzo się do nich przywiązywały, że popadały w nerwicę, gdy zwierzaczek uciekł z domu...  

[ananas]

jego się wtedy zabijało !? osz kurde..    

[Raven]

jego się wtedy zabijało !? osz kurde..

W pewnym sensie tak   Opadała taka kurtynka i następował koniec życia tego zwierzaka...    

[Iras]

U mnie pojawiał się nagrobek i zwierzaczek (nawet nie pamietam jakiego miałam ) leciał sobioe jako aniołek do nieba:P Kiedyś miałam taką ciekawą akcję że gdzieś go zgubiłam, znalazłam po jakichś 3 tygodniach i .. doznałam szoku!! moje zwierzątko tak urosło jak nigdy dotąd , a gdy go nakarmiłam (no wypadałoby po tak długim czasie) to ... padło...

[Raven]

moje zwierzątko tak urosło jak nigdy dotąd , a gdy go nakarmiłam (no wypadałoby po tak długim czasie) to ... padło...

O matko...   To może miałaś jakąś inną wersję. Podejrzana sprawa...    

[ananas]

to mi się takie coś niepokazywało.. tzn nie wiem czy to było do końca wyłączanie- wkładałam tą zawleczkę. a w krytycznych momentach (zwieszenie się) szpilką naciskałam takie małe cuś z tyłu  

[Iras]

Raven, istniały najrożniejsze wersje... a to że mi zwierzak urósł to był prawdopodonie czystky przypadek.. rany.. jak o tym gadam to mam ochotę kupić baterie i się pobawić:D

[Raven]

tzn nie wiem czy to było do końca wyłączanie- wkładałam tą zawleczkę. a w krytycznych momentach (zwieszenie się) szpilką naciskałam takie małe cuś z tyłu

Dokładnie...
 
Cóż, moja kuzynka na pewno nie była przywiązana do stworzonka. Kolekcjonowała jego kupki, na siłę go tresowała, nie bawiła się z nim, nie poiła itd....  :? Widać co z tego później wyrosło (wyrzucała żywe rybki z 10 piętra, zbiegała na dół i je deptała   )

[mafinia]

nie zla twoja kuzynka byla.... znam przypadek iz dziecko widelcem zabijalo rybki... coz dzieci maja bujna wyobraznie ale to chyba przejsciowe
a co do tych zabawek to moja kolezanka tak pielegnowala te stworzonko i tak sie do niego przyzwyczaila ze gdy jajko spadlo na ziemie i sie wylaczylo wrzask byl na cala szkole

[Iras]

hehe... u mnie był płacz jak kiedyś nauczycielka zarekwirowała jajo:P

[mafinia]

le u nas tez to bylo
po zabraniu na koniec roku bylo oddawane w tym sek iz baba prosto do szafki wrzucala a jak piszczalo to nie wiedziala co ma zrobic    

[koniulka]

A moje tak ładnie rosły jak sie karmiło, bawiło A jak kiedyś nie mogła sie opiekować to moja mam sie zajmowała A jak mi umarło to płakałam...to były czasy

[Malka]

U nas jest moda na podrywanie kolesi ze sportowych klas :?

[Liwcia]

hmm... u mnie karteczki byly w przedszkolu i 1-2 kl podstawowki :]... potem byly pokemony, skakanie w gume,   tamagotchi . A teraz to chyba akzdy robi co chce i nie poddaje sie jakiejs okreslonej modzie  

[Nataila]

Tamagotchi? U mnie też było popularne. A w wakacje w ramach powrotu do przeszłości sobie kupiłam i miałam wiewiórkę . Ale mi się baterie rozładowały, a teraz leży w szufladzie i chyba się zepsuło . Sprawdzę. Albo kupię sobie jeszcze jedno .

[Kiwusia]

Ja musze tylko baterie kupic..
OPiekowalam sie moim pieskiem dbalam o niego.. do czasu kiedy zachorowalam na rozyczke   zapomnialam o nim.. i odszedl  

[Iras]

ludzie... przestańcie gadac o tamagotchi bo i odbije i kupię baterie... a zapewniam was... że widok 20 latki z taką zabawką byłby tragiczny...

[Raven]

ludzie... przestańcie gadac o tamagotchi bo i odbije i kupię baterie...

Byłoby super!   Można udawać, że to jajo to malutki telefonik komórkowy