Dzisiaj sobie na godzinie wychowawczej siedzę i sobie gadam z kumplem, który za mną siedzi;
P - pani
D - kolega
J - ja
Ł - kumpel, który za mną siedzi
P: w przyszłą sobotę mamy dzień profilaktyki i będzie rambit; są trzy grupy: klasy A, klasy B i klasy C. W punktację wlicza się też doping, więc jakieś transparenty porobić, każda klasa robi 1.
D: no to my będziemy mieli 'B jak baranki'
J: a C to ciecie!
P: a co, A to aniołki? *uśmiech*
J: analfabeci
Po tej jakże inteligentnej rozmowie XD, kiedy nabijaliśmy się z KD (Klasowego Debila):
J: i co, masz jakiś pomysł na transparent?
Ł: 'jestem chłopcem z wioski, jestem chłopcem z wioski, który puszcza bąki, który puszcza bąki'... *śpiew*
J: *gleba*
Albo na historii, jakiś czas temu...
KD zgłasza się strasznie do odpowiedzi, macha tą brudną łapą (on się nie myje), kolega który za mną siedzi (inny) się wkurza;
J - kolega
KD - klasowy debil
P - pani
J: *na całą klasę* no przestań się tak zgłaszać pedale!
KD: *wystawia mu język* (dodam, że kolega siedzi w drugiej ławce, a KD w ostatniej)
J: no proszę pani niech on przestanie się tak zgłaszać!
P: *ignore i nawija dalej*
J: *bierze gumkę i linijkę, robi trzy małe kawałki gumki i robi procę, rzucając gumkami w KD*
KD: proszę pani, on we mnie rzuca gumką!
J: ale ja mam całą gumkę
P: chodź, pokaż
J: *idzie pokazać gumkę*
P: no, dobrze, siadaj na miejsce.
*brecht*
To całkiem inaczej wyglądało na zywo