Witam,
kolezanka poprosila, abym pomogla w tej sprawie:
malutka sunia przybłąkała się ok. 20 wrzesnia na dzialke rodzicow jej chlopaka kolo Wyszkowa. Jest nieduża, mlodziutka, rozpaczliwie szukajaca kontaktu z ludzmi. Sytuacja wyglada w ten sposób, ze do 8 pazdziernika będzie jeszcze dokarmiana, potem rodzice wracaja do Warszawy, a suni wziąć nie mogą i jedyny pomysl jaki im przychodzi do glowy, to oddac mala do schroniska.
Moze jednak tej psince uda sie uniknac koszmaru schroniska?
Jezeli ktos mialby pomysl i jakas konkretna rade - podaje telefon kontaktowy do koleżanki: Sylwia 606368284
Mam zdjecia, jezeli ktos moglby mi pomoc z wklejeniem, bede wdzieczna.
pozdrawiam serdecznie
Marzena