Nio wreszcie chandra mi przeszła i po krotkim zastanowieniu odpowiem tak:
Po pierwsze bardzo lubie gotowac, bo zjada dosłownie wszystko i nie marudzi przy misce, cokolwiek bym mu dała zmiecie w ciagu kilku minut... (choiarz ostatnio za bardzo nie mam siły na gotowanie)
Po drugie uwielbiam łazic po lesie i slinic sie na widok sarenek...
Po trzecie wyczesany i wykapany pies jest piekny
Po czwarte lubie chodzic do weta, bo nie ma to jak zdrowy, zadowolony z zycia pies...
Po piate przypominanie co znaczy chodzic przy nodze i nie bic sie z kazdym napotkanym psem
Jedynie bawic sie z nim nie chce, bo bardzo brutalny jest w zabawie, zreszta tak jak moj TZ i własnie z nim najlepiej sie bawi...