Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do dołu

Autor Wątek: "Żółty samochód"  (Przeczytany 12041 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #30 : 2003-11-27, 16:47 »
C.D.
Wbiegłam do stajni, odrazu usłyszałam ciche rżanie i rytmiczne pochrupywanie słomy i nagle wszystkie łebki oderwały sie od jedzenia i spojrzały na mnie. Wyciagnełam z kiszeni kilka kostek cukru i rozdałam wszystkim. Poszłam do domu instruktora. Zapukałam i odrazu usłyszałam "Porszę!" więc weszłam. Podszedł p. Rafał więc sie spytałam czy będą jazdy.
- A chcesz?
- Tak.
- Ale na ujeżdżalni bo w teren nie mam czasu. A co juz zdrowa?
- Taa..
    Rozmowa jak zwykle z nim była dretwa. Czesto sie go bałam choc może to smieszne.. Wziełam kubełek ze szczotkami wyczysciłam moja ukochana kobyłke. Nałozyłam siodło i ogłowie i poszłam z nia na ujeżdżalnie. Jeździłam godzine, było całkiem nieźle. Ujeżdżalnia była blisko ulicy więc czasem mozna było zobaczyc kogoś ciekawego i właśnie wtedy ujrzałam Maćka idacego w moją strone. Szybko udałam że go nie zauważyłam. Pokłusowałam na drażki ale nie wyszło mi, chocią zawsze wychodzi. Ostatnio Maciek rujnuje moje zycie. Nawet moja jazde konną. Podszedł do płotku ujezdżalni i zaczoł o czymś rozmawiać z instruktorem. Cały czas starałam sie udawć że go nie widze. Wszystko wychodziło źle. Chwilami to nawet myslałam że spadne w zwykłym galopie. Koń czuł że cos jest ze mną nie tak i sam zachowywał się dziwnie. Tak to juz jest z koniami, zachowuja sietak jak jeździec. Przejmuja jego emocje tak jagby na swój bark. Gdy przejeżdżałam obok balustrady przy której stał Maciek nagle usłyszałam:
- Dobrze ci idzie słonko!
  "o nie to juz jest przegieńcie!! " Pomyślałam i zaczełam w tej chwili nienawidzic Maćka. Czy on wogóle nie zauważa że ja o wszystkim wiem?? Po tym rzuceniu niezapominajkami w twarz myślałam że się domysli ale najwidoczniej do jego pustej głowy nie dochodziła gorzka prawda że niestety nie bedzie mógł zabawiać się z olą i jednocześnie ze mną. Nagle przemówił:
- Postanowiłem że dzis też pojeżdze. Odstapisz mi jej?
  Teraz krew zaczeła mi pulsowac na skroniach
- Ani mi sie śni!!- powiedziałąm przez zaciśnięte zęby. Jeszcze tego brakowałao by jego tyłek spoczoł na grzbiecie biedniej konisi.
- Słucham? - powiedział nadal usmiechając sie radośnie.
- Ani mi się sni powiedziałam!!
- Czemu nie chcesz mu dać? Pamietaj że to mój koń. - Odezwał się głos instruktora.
  Przezuciłam noge przez konia i już stałam na ziemi podąłm  wodze instruktorowi dałam mu pieniadze i poszłam po rower. Po chwili byłam juz na ulicy widziałam tylko zdziwiony wzrok Maćka no i jeszcze instruktora...
C.D.N.
Zapisane

olc!a

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #31 : 2003-11-27, 17:11 »
Coraz bardziej mi się podoba :wink:
I coraz bardziej mnie wciąga :)
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #32 : 2003-11-27, 17:16 »
Boże!!! coraz ciekawwze sie robi. Aż mi trudno uwierzyć ile rzeczy za moimi plecami sie dzieje. Może napiszesz jeszcze dzisi jakiś dalszy ciąg?
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Forum Zwierzaki

"Żółty samochód"
« Odpowiedz #32 : 2003-11-27, 17:16 »

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #33 : 2003-11-27, 18:16 »
Dziś juz nie zdąże bo trzeba się za lekcje wziąśc.... Ale jutro się postaram..:) :]
Zapisane

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #34 : 2003-11-27, 18:19 »
Zuziaaa, błagam napisz coś bo sie nie doczekam :). To jest świetne :D
Zapisane

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #35 : 2003-11-27, 19:00 »
dobrze ale jutro... własnie brad mnie wygania i lekcje czekają...
Zapisane

SKR

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #36 : 2003-11-29, 14:55 »
Ale swietne!!!!! Strasznie mi sie podoba. Wciągnęło mnie calkowicie. Checy więcej. Czekam na to CD
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #37 : 2003-11-29, 16:35 »
Zuzika.... napisz dalszy ciąg tylko nie za tydzień, tak jak muwilas.. napisz teraz wszyscy czekają... no i ja nie ukrywam ze tesz...
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #38 : 2003-11-29, 16:37 »
CD? jakie cd ?? Ja nie nagrywam CD, chociaż jak ktoś ma jakieś propozyvje to z chęcia przyjme bo kasa by sie przydała...
Zapisane

Forum Zwierzaki

"Żółty samochód"
« Odpowiedz #38 : 2003-11-29, 16:37 »

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #39 : 2003-11-29, 17:23 »
C.d.
  W domu było cicho i spokojnie. Włączyłam komputer i od razu na monitorze wyswietliło mi się powiadomienie o wiadomości. Odrazu mogłam się domyślić że to wiadomość od Maćka. Włączyłam ją i ujrzałam krótki liscik:
Co się z tobą dzieje?? Unikasz mnie, nie dajesz dojść mi do słowa.
Jeśli coś cię dręczy to przyjdź dziś pod poczte o 19:00. Będe czekać
                                                                               Maciek
  "Ani mi się śni tam pójść" myślałam. Zamknełam i wykasowałam wiadomość. Zrobiłam sobie gorącą czekolade i poszłam obejrzeć coś w telewizji. Była juz za dziesięc 19 i wtedy postanowiłam że pójde tam i poprostu zerwe z nim. Dłusze chodzenie z nim nie miało sensu, nałozyłam kurtke i wyszłam z domu. Gdy byłam już pod pocztą nie widziałam go. Nie było go tam. Zaczełam się tak wkurzać."No tak wyciagną mnie z domu w taką zimniece żeby sobie zrobic jaja" - to mówiąc ruszyłam wściekła do domu. I nagle usłyszałam wołanie. Maciek biegł w moja strone, ale była z nim jeszcze jakas druga osoba. Stanełam gdy oni powoli zbliżali sie do mnie. "O nie tego juz za wiele" pomyślałam gdy Maciek podbiegł do mnie z Olą. Odwróciłam się i już miałam pobiec do domu gdy nagle ręka Maćka mocno chwycił mnie za przegłub.
- Pusć mnie!!
- Nie.. puszczę cie jak obiecasz ze mnie wysłuchasz
- Nie musisz mi nic tłumaczyć... Wiem wszystko o tym że ty i Ola..
- Co ja i Ola??  Ja nie wiem skąd ty o tym wiesz ale...
- A jednak cos było!!!!- To mówiąc wyrwałam sie z uchwytu Maćka i zaczełam uciekać jednak Maciek był szybszy i po raz kolejny złapał mnie za reke.
- Nie puszcze cię jeśli nas nie wysłuchasz!!!
  W końcu stwierdziłam że nie mam nic do stracenia i przestałąm się wyrywać.
- Może zabrzmi to głupio ale to co widziałąś nie działo sie i nie miało miejsca...
- Co ty głupi jestes...Myslisz że nabierzesz mnie na taka bajeczke... Ślepa nie jestem i po wypadku mnie sie w głowie nie poprzekręcało.
- Nie chodzi mi o to... Mogła byś mi nie przerywać?
  Milczałam patrząc się to na Ole to na Maćka. Po co oni zmyślaja wiedząc że ja wszystko widziałam. Poprostu koniec mojego chodzenia z Maćkiem i tyle świat sie nie zawali to tylko chłopak, niech sobie żyje z Olą.
- Więc to co widziałaś to było coś w stylu... Deja vu...
- Wiesz co Maciek... Poprostu koniec... Nie musisz wymyslać jakiś chorych historyjek. Nie masz prawa zabawiać się moim kosztem!! Zrywam z tobą i prosze nie gon mnie, nie mam ochoty tego słuchać.
To mówiąc wyrwałam się  i ruszyłam marszem do domu. Nie rozumiałam Maćka i Oli przeciez jak oni mogli mysleć że uwieże w jakieś bajeczke z typu że dzieci bocian przynosi. Poprostu im juz sie w głowach pomieszało. Nie wiem czy on sobie myśli że będe go do smierci opłakiwać... Jeśli tak to się strasznie myli
C.D.N
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #40 : 2003-11-29, 17:29 »
hm... deja vu? temu maćkowi chyba naprawde sie pokickalo w glowie...
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

olc!a

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #41 : 2003-11-29, 17:31 »
Ekssssssssstrrrrrrrra!!!!!!!!!!
:wink: :wink:
Zapisane

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #42 : 2003-11-29, 17:45 »
Tak Maciek jest chory umysłowo... haha :)
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #43 : 2003-11-29, 22:14 »
Po prostu.... błąd w mózgu.....
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #44 : 2003-11-29, 22:28 »
Tak deja vu jest jak bład w muzgu. W matriksie uznany za błąd w systemie. Maciek jest chory umysłowo i tyle ci poweim..
Zapisane

Forum Zwierzaki

"Żółty samochód"
« Odpowiedz #44 : 2003-11-29, 22:28 »

olc!a

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #45 : 2003-11-30, 16:48 »
Naprawdę? :shock: Hiehie, coraz ciekawiej... :)
Zapisane

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #46 : 2003-11-30, 18:59 »
C.D
  Obudziłam sie o 11. Mogłam sobie na to pozwolić bo była sobota. Wsatałam zjadłam śniadanie , poszłam po rower i pojechałam odwiedzic koniki. Wziełam ze soba ogromna marchew dla Pufy. Gdy dojechałam na miejsce okazało się że włascicieli nie ma w domu. Poszłam do stajni i postanowiłam że tam chwile na nich poczekam siedząc przy Pufie. Gdy weszłam odrazu usłyszałam ciche zarzanie Gustawa i pochrupywanie słomy. Wszystkie łebki wyjrzały w moja strone. Podeszłam do boksu Pufy przywitałam sie z nią i to samo zrobiłam z reszta koni i po tem wróciłam do Pufy wreczajac jej obiecana marchew. Zjadła ja mruząc ślicznie oczka. Wszystkie końskie łebki spojrzały na mnie z urazem i dalej wzieły sie za poszukiwanie w słomie ziarenek owsa. Głaskałam moja ulubienice pod kantarem w jej ulubionym miejscu gdy nagle usłyszałam głos samochodu. Ktoś parkował auto za stajnią, bardzo mnie to zdziwiło ponieważ nikt tam nigdy nie parkuje. Po chwili słyszałam kroki i czyjeś głosy. Wyjrzałam ze stajni. Powoli zbliżało się w moja strone 3 ludzi. Nigdy wczesniej ich tu nie widziałam. Usłyszałam strzępek ich rozmowy:
- Musimy poszukac gdzie tu trzymają ten cały sprzęt. To własnie jego weźmiemy, sporo warte jest takie gówno. No i po co tyle wydawać na kobyły. Nieźle to wszystko zhandlujemy.
   Wbiegłam spowrotem do stajni i ukryłam sie w boksoe Pufy. Nie wiedziałam co robić ale wiedziałam jedno że za chwile owi złodzieje wejda do stajni ukradną siodła, ogłowia i Bóg wie co jeszcze. Skuliłam sie w koncie boksu, zdezorietowana kobyłka spojrzała na mnie zdziwiona. Chyba jeszcze nikt nie kulił sie w kącie jej boksu. Usłyszałam pisk otwieranych drzwi. Złodzieje byli juz w środku. Szli powoli czujni na kazdy drobny szelest. Gdy przechodzili obok mojej kryjówki serce zaczeło tłuc mi sie jak oszalałe. Próbowałam je uspokoic w obawie że któryś z intruzów usłyszy je. Słyszałam ich rozmowe:
- A może by tak ukraść i konie co szefie? One chyba sa sporo warte.
- Chyba na mózg padłeś??!! Niby mielibysmy je na dach furgonetki postawić, a może przywiązać z tyłu samochodu i wzbudzać zainteresowanie innych. Co? Czasem myśle Tom że twoja głowa nie posiada takiego mechanizmu jak mózg.
   Przeszli dalej. Po głowie chodził mi pewien plan. Gdy tylko złodzieje wejda do siodlarni ja wyjde na dwór i przedzwonie ze swojej komórki na policje. Nagle po stajni rozniósł się dzwonek własnie mojej komórki. Zamarłam, złodzieje staneli.
- Co to? - spytał jeden z nich.
- Ktos tu jest. Lepiej się pokaż!! Lepiej tak bedzie dla ciebie!! - krzykna do mnie.
  Wziełam zamach i rzuciłam cały czas dzwoniacą komórke nad podłogą dwa boksy dalej. Wyladował w stajni Handżara. Złodzieje poszli za jego głosem do jego boksu i nabrali sie na to ze ktoś upuscił komórke. Wrócili do siodlarni z moją komórka w reku. Ja wykorzystałam to i wybiegłam ze stajni. Miałam zamiar pobiec do najblizszego domu i z tamtad przedzwonić ale nagle przyjechali własciciele. Gdy tylko wysiedli z samochodu zaczełam krzyczec o tym ze złodzieje są w siodlarni i że maja zamiar skradnąc wszystkie siodła i ogłowia. Pan Rafła nic nie mówiąc pobigł ze mna do stajni a pani Ania zaczeła dzwonic po policje. Wbieglismy do siodlarni... Złodzieje uciekli... Wzieli ze soba tylko cześć ekwipunku, pewnie usłyszeli jak krzycze. Ukradli 2 siodła i 4 ogłowia, ale niestety te najcenniejsze. Pobieglismy za stajnie, widzaiłam tylko tył zielonej furgonetki, nie miała ona rejestracji. Patrzyłam oniemiała w miejsce w którym znikneła.
- To moja wina!!
- Nie twoja. Gdyby nie ty nie zostało by pewnie nic. Zachowałas się jak bohater. Dziękuje Ci!
   Po chwili prztyjechała juz policja i zaczeła mnie przesłuchiwać.
- Mamy imie jednogo z nich. Oni maja twoją komórke więc mozemy ich namierzyć no i jeszcze kolor i marke furgonetki. Mysle, że niedługo ich złapiemy.
C.D.N.
Zapisane

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #47 : 2003-11-30, 19:26 »
Hyh :D Łapać złodzieii :D
Zapisane

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #48 : 2003-11-30, 19:29 »
Przepraszam że was tak zamęczam takimi długasnymi tekstami.... Troszke sie rozpisałam...
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #49 : 2003-11-30, 19:38 »
Ale jazda!!!!
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

olc!a

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #50 : 2003-12-01, 15:58 »
Fajne!!! I teksty wcale nie są za długie (dla mnie nawet za krótkie :) )!
Kiedy CD?
(i co z Maciusiem? :lol: )
Zapisane

Forum Zwierzaki

"Żółty samochód"
« Odpowiedz #50 : 2003-12-01, 15:58 »

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #51 : 2003-12-01, 16:07 »
Im dłuższe
 tym lepsze :)
Zapisane

Magda K.

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #52 : 2003-12-01, 19:15 »
ja też czekam. dobrze że odkryłam tą historię...sami utalentowani ludzie
Zapisane

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #53 : 2003-12-01, 19:28 »
hehe... ja to właściwie pisałam tak dla siebie i nawet nie marzyłam o tym żeby sie to komuś spodobało :). Bo to jest opowieśc w którą wplecione są fragmenty na faktach autentycznych, a moje życie nie jest takie za bardz chyba ciekawe (przynajmniej z mojego punktu widzenia) ... Fajnie że komuś sie to podoba :)
Zapisane

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #54 : 2003-12-02, 20:37 »
Eee.. no... Czyta to ktoś jeszcze?? Bo jakoś nie wiem czy jest po co dalej pisać... A wogóle to boje sie że taki jeden znajomy tu zajrzy (w co wątpie) a wtedy to by było dopiero... Oj by było....
Zapisane

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #55 : 2003-12-03, 15:40 »
nie wiem czy ja jeszcze powinnam pisac... jakoś to zakoncze i będzie ... nie wiem czy jest sens to pisać... bo to wszystko nie ma sensu... Wogóle po co ja tu coś na faktach wplatałam ...?...
Zapisane

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #56 : 2003-12-03, 19:33 »
Zuziaaa, prosze zrob z tego jakąś zarąbista książke i pisz wiecej :). Bardzo mi sie podobaja takie historie :D
Zapisane

Zuzika

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #57 : 2003-12-04, 11:26 »
No nie wiem... jeszcze sie zastanowie :?:
Zapisane

Forum Zwierzaki

"Żółty samochód"
« Odpowiedz #57 : 2003-12-04, 11:26 »

Kir@

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #58 : 2003-12-04, 19:02 »
Piszzz!!!! Prosze!!!! Ja tu będe czekac i z nadzieją zawsze zajrze czy może coś napisałaś... ;)
Zapisane

PoLi14

  • Gość
"Żółty samochód"
« Odpowiedź #59 : 2003-12-07, 10:20 »
Ja Zuzika czytam! Świetna opowiastka! Masz talent!
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.082 sekund z 27 zapytaniami.