Mówiłem o scenie Hooligans, a to nie jest scena Hooligans, tylko wandalizm. Którego ja również nie popieram i chce uniknąć mieszania dwóch owych zjawisk. Hooligans są to umówione walki, coś jak karate, tylko w większych grupach. A ekipy klubowe, to drużyny... Są tam zasady, punkty, rankingi, statystyki... A wadalizm to dzieciaki, nastawione na agresję i jak największe szkody. To głupowa. Hooligans to sport.