Tak, Falki, odchudzałam się, tak skutecznie, że miałam anoreksję, a potem z kolei poszłam w drugą skrajność - i leczę bulimię. Nieprzyjemne choroby, terapia też nieprzyjemna. Zaczęło się dokładnie tak, jak u dziewczyn, z tym, że ja byłam naprawdę bardzo gruba po sterydach, a teraz już też do szczupłych nie należę, zaburzenia łaknienia robią swoje. Jednak daleko mi do wieloryba, zdaję sobie z tego sprawę, choć pewnie większość tu obecnych z moją wagą by już sobie sznur zaczęła kręcić...
i ponieważ wiem, że to wszystko tkwi w głowie, a nie w realnych kategoriach, bo pięć kilo więcej to ani nie jest niezdrowe ani brzydkie, dla wielu mężczyzn wprost przeciwnie - smuci mnie oraz denerwuje czytanie takich wydziwiań na siebie ze strony młodych zgrabnych dziewczyn, tym bardziej, że ważniejsza jest kondycja ogólna i całościowa budowa niż to, żeby wszystkie w klasie ważyly tyle samo...