Wiecie co? Zaczyna mnie ten topik denerwowac :? Jeszcze na poczatku bylo ok, spoko. Mowilysmy, co chcialybysmy ze soba zrobic i bylo ok. A teraz? Cholera nic, tylko "jaka jestem gruuubaa, o matkooo, przytylam" <- jak by na tym sie mial swiat skonczyc. Laski! Czy wy macie jakas obsesje? Przeciez nie mozna zyc na ciaglej diecie! Czy zyjecie tym, co zjadlyscie, a co macie zjesc? Na co musicie uwazac, aby nie przytyc? Jeszcze rozumiem, gdybyscie byly stare i grube. Ale wy macie nascie lat! Jeszcze w takim przypadku jak Qaś <- widze ja przynajmniej raz w tygodniu, ma cialo super, brzucha nie ma, nogi ma jak modelka, a ona sie wiecznie odchudza! :? Narzeka na innych, ze sa strasznie chudzi, a sama chce sie do takiego stanu doprowadzic. Dziewczyny! Opanujcie sie! Wy ROSNIECIE