Witajcie
Zaczne od pisma które wczoraj trafiło w moje rece,a jest rozwieszane we wszystkich klatkach tego osiedla,w Radomiu.Oto tresc:
"UWAGA!!!
Administracja Osiedla Gołębiów I kategorycznie zabrania dokarmiania bezdomnych i zdziczałych kotów w piwnicach i wokół budynków z uwagi na zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne(plaga pcheł,odchody,mocz).
Jednocześnie informujemy ,że po 30 dniach tj.po 25.09.2006r. nastąpi odławianie kotów z piwnic.
Prosi się mieszkańców o składanie skarg i odwołań na piśmie w sprawie kotów,pcheł i odchodów zwierzęcych.
Właściciele karmiciele kotów proszeni są,aby wzięli kota np. do domu lub inne miejsce."
Widuję koty osiedlowe,bywa ze dokarmiam i w żadnym razie nie sa zdziczałymi bestiam.Raczej czmychajace to istoty,gdy zaufają przymilne.
Nie w tym rzecz jednak-lecz w tam czy ktoś z Was ma za sobą takie doswiadczenie i wie jak temu zaradzic.
Radomskie schronisko jest przepełnione,i moim zdaniem umyje ręce.Odłowem ma się zajać jakaś enigmatyczna firma i nie jest powiedziane co z nimi zrobi.Juz teraz okna są zabijane w piwnicach,gdzie zwierzęta umierają z głodu,pcheł przybywa-spirala się nakręca.
Dla mnie jest oczywiste ,ze działania administracji to przykład państwa w państwie. Nieludzkie uzurpatorstwo!
Rzecz jasna administracja ma prawo robic dezynsekcje,lecz nie ma prawa do masowego wyłapywania zwierząt.Zwierze nie jest rzeczą!
Prosze o konkretne pomysły,na wypadek olśnienia,lub doświadczenia konstruktywnego.
Czy to prawda,ze w miastach innego pokroju niż Radom,zdarza sie ze administracje budują domki dla kotów?/jesli gdzies o tym pisano proszę o namiar/.
Z góry dziękuję.Luiza