W końcu mam. Kupiłam amitrazę, miał już dwa zastrzyki (co trzy dni) i kąpiele co dzień oprócz tych dni kiedy jedziemy do weta.
Śmierdzi niesamowicie, pies piszczy pod koniec "kuracji" (pewnie go piecze) Wszystko brzmi bardzo pieknie - kilku tygodniowe kąpiele i po bulu ale........
Jak odkażanie zaatakowanych miejsc to odkażanie ale co z pyskiem ????
Wet wyraźnie powiedział "PIES MA TEGO NIE PRÓBOWAĆ" super tylko jak to zrobić?
Jak wysmarować pysk shar-peiowi a potem spłukać by nic nie dostało się do pyska???
Jak wy to robiliście, macie może jakieś pomysły?
W jaki sposób nacieraliście tym pieski i czy tez piszczały?
Wszystke informacje na pewno mi się przydadzą a z rad postaram się skorzystać.
A zastrzyki nie są bolesne bo nawet nie mlasknoł