Dwoje mlodych, troche podpitych ludzi przechodzi obok kosciola.
- Wiesz co?- mowi jeden- chyba sie wyspowiadam...
- Cos ty???- dziwi sie drugi
- Wyspowiadam sie, czekaj tu na mnie!
Wcodzi do kosciola, kleka przy konfesjonale i mowi:
- Prosze ksiedza, strasznie ostatnio cudzolozylem, ale mam taka krotka pamiec, ze nie pamietam z kim...
- Z Maryna ze mlyna?- pyta ksiadz
- Nie.
- Z Kaska ze sklepu?
- Tez nie.
- To moze z ta Maryska, co pasie krowy pod lasem?
- No, tez nie.
- Przyjdz jak sobie przypomnisz...- mowi zniecierpliwiony ksiadz.
Mlody czlowiek wychodzi z kosciola. Kolega pyta:
- No i jak? Dostales rozgrzeszenie?
- Nie, ale mam trzy nowe adresy.