Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu

Autor Wątek: Mam dość :(  (Przeczytany 9659 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Emilka

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #30 : 2004-02-18, 13:07 »
hormony w tabletkach nie zawsze sa skuteczne zwlaszcza jezeli chodzi o koty wolnozyjace

Cytat: Nirvana
Jednak zaoszczędzają stresu kotom :wink:


lepiej jeden a porzadny niz pozniej co pol roku stres zwiazany z ciaza i porodem.


jezeli dziewczyny zapewnia kotkom odpowiednia opieke to jestem jak najbardziej za taka akcja.
Zapisane

KasiKz

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #31 : 2004-02-18, 14:29 »
Stowarzyszenie Arka organizuje już 5 akcję sterylizacji zwierząt. Możnaby popytać, zorganizować się jakoś. Nie wiem tylko czy wszystkie lecznice o tym wiedzą, możnaby rozpropagować tę akcję z lecznicach dla zwierząt, bo to one same decydują o tym czy będą brały udział czy nie.
Ja akurat mam koty, które koniecznie muszą być wykastrowane, czekać nie mogę, aż do końca marca, bo mi kotka zaciąży i klops.

Co do tabletek i zastrzyków - nie ma co się w to pokować. Kotka nie zje porcji jedzenia w której będzie tabletka, albo zwymiotuje, albo jeszcze coś innego i co wtedy? Znowu ciąża. Z zastrzykami jest podobnie - nie mówiąc już o ryzyku przy pierwszym zastrzyku - raz, że kotka może być w ciąży, dwa - nie zawsze skutkuje.
Zapisane

truskawa144

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #32 : 2004-02-19, 01:49 »
Cytat: Yzalbe
Czy przeczytałaś mój post do końca?? Jeśli chodzi o przemyślenie sprawy, to już wcześniej napisałam, że jak wszystko nie będzie chodzić jak w zegarku, to akcja się nie odbędzie. Przecież wiem, że to nie jest zabawa. Wiem, że chodzi o zdrowie, a nawet życie zwierząt. A co do kotów mających właścicieli... Uważam, że rozsądne osoby sterylizują swoje koty, a ludzie którzy tego nie robią nie zdają sobie sprawy lub nie obchodzi to ich, że przyczyniają się do zwiększenia populacji kotów.

I proszę, przeczytaj to co napisałam na końcu poprzedniego posta.



gdybym nie przeczytała do końca to bym nie odpowiadała na ten post!!!!!!!!! sorry ale moja kotka zanim miała sterylke miałam 2 mioty kociąt i nie była to nieodpowiedzialność z mojej strony....po prostu mogłam sobie pozwolić na kilka młodych kotów...może nie tylko ja tak myśle...poza tym oprócz sterylki istnieją też zastrzyki i tabletki to że kotka nie ma blizny na brzuchu nie oznacza to że nie jest  zabezpieczona przed ciążą....

 ps: nie napisałaś mi co macie zamiar zrobić z kotkami po zabiegu i kto ewentualnie poniesie jakieś niezaplanowane koszty?????
Zapisane

Forum Zwierzaki

Mam dość :(
« Odpowiedz #32 : 2004-02-19, 01:49 »

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #33 : 2004-02-19, 02:23 »
Cytat: truskawa144


sorry ale moja kotka zanim miała sterylke miałam 2 mioty kociąt i nie była to nieodpowiedzialność z mojej strony....po prostu mogłam sobie pozwolić na kilka młodych kotów...może nie tylko ja tak myśle...poza tym oprócz sterylki istnieją też zastrzyki i tabletki to że kotka nie ma blizny na brzuchu nie oznacza to że nie jest  zabezpieczona przed ciążą....

A pomyślałaś, że w pewnym sensie odebrałaś paru bezdobnym kociakom szansę na dom?? Nie twierdzę, że na pewno, ale osoby, które wzięły od Ciebie kociaki mogłyby wziąć jakieś ze schroniska...

 
Cytat: truskawa144
ps: nie napisałaś mi co macie zamiar zrobić z kotkami po zabiegu i kto ewentualnie poniesie jakieś niezaplanowane koszty?????

Po zabiegu i "dojściu do siebie" koty byłyby wypuszczane tam, skąd zostały zabrane :?  Co do kosztów, to właśnie próbuję się dowiedzieć jak się sprawy mają, ale ~=Lalaith=~ wyjechała, a miała o tym porozmawiać w schronisku. Jeśli trzeba będzie zbierać pieniądze, to za zgodą schroniska zrobią to harcerze.

Taką akcję w zeszłym roku przeprowadził TOZ. W tym roku, z tego co wiem trwają negocjacje z weterynarzami w tej sprawie.
Zapisane

truskawa144

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #34 : 2004-02-19, 02:34 »
tyle że schronisko musi mieć na to zgode UM.... ty mnie nie zrozumiałaś ...ja nie oddałam nikomu kotów które urodziła moje kotka...wszystkie mieszkają ze mną... jak mogłabym oddać kotka przy którego narodzinach byłam....dla mnie to tak jak oddanie dziecka....
Zapisane

Johny

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #35 : 2004-02-19, 04:17 »
Truskawko,będziesz je dalej rozmnażała ?
Zapisane

truskawa144

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #36 : 2004-02-19, 04:29 »
gdybyś czytał uważnie to co pisałam w poprzednich postach to byś wiedział że moje kotki są po sterylce i nie zadawałbyś głupich pytań...mam w domu 7 kotów(i kilka innych zwierząt) i ta liczba w zupełności mi wystarcza....
Zapisane

Johny

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #37 : 2004-02-19, 07:10 »
Ale mi chodziło o kocięta,przecież to będą za chwilę dorosłe koty zdolne do rozrodu
Zapisane

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #38 : 2004-02-19, 11:34 »
Truskawko, ja wiem, że całe to przedsięwzięcie jest bardzo trudne. ~=Lalaith=~ miała się wszystkiego dowiedzieć w schronisku. Widzę, że bardzo Cię martwi mój pomysł. Obiecuję, że nie będę robiła niczego pochobnie i jeżeli zadanie będzie ponad moje siły, to zajmę się np zbiórką jedzenia dla schronisk.

I gratuluję takiej dużej gromadki :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Mam dość :(
« Odpowiedz #38 : 2004-02-19, 11:34 »

truskawa144

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #39 : 2004-02-20, 01:27 »
johny-ja już nie mam kociąt,wszystkie moje kotki mają skończone min.8 mies. i są po sterylce ,poza kotką którą znalazłam w 14.02 i przygranęłam,jest jeszcze za młoda na sterylizacje(ma ok4 mies.) ale jak tylko osiągnie odpowiedni wiek zostanie rówinież poddana zabiegowi....

Yzalbe- nie martwi mnie twój pomysł,ja cię tylko uświadamiam że to będzie bardzo ciężko przprowadzić a widze że masz dopiero 18 lat ( ja mam niewiele więcej więc nie myśl że się wymądrzam:)) a jak wiem z doświadczenia młodych osób przy takich sprawach tzw. "dorośli" nie traktują poważnie...z całego serca życzę wam powodzenia,bardzo fajnie że ktoś zajmuje się tym żeby nie powiększała się liczba bezdomnych zwierzaków...sama spotkałam się z sytuacją że ludzie rozmnażali swoje kotki a potem kiedy przestały być milutkimi przytulankami i zaczęły wołać jeść po prostu je oddawali lub wyrzucali na ulice( miałam kiedyś kotka którego ktoś wrzucił w plastkiowym worku do rzeki ,mój kolega go uratował) ,ja jednej swojej kotce świadomie pozwoliłam zajść w ciąże ponieważ mogłam sobie pozwolić na większą kocią rodzinke. sama działam dla schroniska, może w nieco inny sposób niż ty ale wynika to po prostu z tego że mam inne możliwośći...szczerze mówiąc bałabym się przeprowadzić taką akcji ( gratuluje wam odwagi) ale to co robie (np.strona internetowa dla schroniska, zbiórki żywnośći, szukanie sponsorów itp) też w jakiś sposób wpływa na polepszenie życie bezdomnych zwierząt.rozumiem co skłoniło cię do przeprowadzenia takiej akcji i ciesze się że są jeszcze ludzie którzy nie siedzą tylko na tyłku i nie narzekają  ale próbują coś zmienić....moje poprzednie posty miały na celu sprawdzenie czy wiesz jak taką akcje przeprowadzić i czy zdajesz sobie sprawe z ryzyka itd.  mam na dzieje że się nie gniewasz,po prostu nie znam cię więc chciałam się upewnić że wiesz czego się podejmujesz...

co prawda mieszkam dość daleko od trójmiasta ale gdybym mogła jakoś pomódz to pisz....zajmuje się internetem i mam trche znajomości w różnych gazetach więc gdyby wasza akcja potrzebowała reklamy to moge troche pomódz...jeśli nie to napisz przynajmniej jak idą przygotowania???

 !!!POWODZENIA!!!
Zapisane

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #40 : 2004-02-20, 01:45 »
Dzięki :)  Na ten pomysł wpadłam w wakacje, kiedy:
1. odebrałam kociaka dzieciakom, które zabrały go za wcześnie od matki (4-5tyg) i go dręczyły (teraz jest u mnie)
2. zbierałam martwe, otrute koty z ulicy, aby nie zostały jeszcze rozjechane przez samochody
3. znosiłam na pobocze potrącone/przejechane koty
4. zaniosłam do uśpienia maleństwo, które żyło zaledwie godzinę... Ktoś chyba przeszkodził kotce w porodzie lub w przenoszeniu. Maluch nie miał szans na przeżycie.

Dlaczego Polska jest tak zacofanym krajem..?? Jeśli jestem w stanie zrobić coś, aby zwierzakom było lepiej, to zrobię to. Mam wielkie plany, ale małe możliwości.. Niestety...
Zapisane

truskawa144

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #41 : 2004-02-20, 02:11 »
napisz jak można Ci pomódz...może chociaż poddam Ci jakiś pomysł.....
Zapisane

Emilka

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #42 : 2004-02-20, 11:50 »
i tak uwazam ze rozmnazanie wlasnych kotow to glupota skoro na swiecie sa tysiace cierpiacych bezdomnych kociakow.
Zapisane

eireen

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #43 : 2004-02-20, 19:30 »
przepraszam bardzo, ale dlaczego głupota??? czemu głupotą jest dawanie się kotce rozmnożyć??? dlaczego jedynym mądrym posunięciem jest sterylizacja??
Zapisane

Emilka

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #44 : 2004-02-20, 19:39 »
czy nie wiesz ile jest na swiecie bezmyslnie rozmnozonych zwierzat. koty gina w meczarniach, wyglodniale,chore,porzucone wlasnie dlatego uwazam rozmnazanie nierasowej kotki za glupote. Po co rozmnazac zwykle dachowce skoro jest ich na swiecie pod dostatkiem
Zapisane

Forum Zwierzaki

Mam dość :(
« Odpowiedz #44 : 2004-02-20, 19:39 »

eireen

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #45 : 2004-02-20, 19:49 »
ludzi też jest pod dostatkiem, a ja jednak mam zamiar urodzić!!! bezdomne koty były, są i będą. poza tym nie każdy, kto weźmie małego kociaka od znajomego, wziąłby kota ze schroniska czy z podwórka.
Zapisane

truskawa144

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #46 : 2004-02-21, 02:16 »
Cytat: Emilka
i tak uwazam ze rozmnazanie wlasnych kotow to glupota skoro na swiecie sa tysiace cierpiacych bezdomnych kociakow.


coś ci się chyba pomyliło....ja nie rozmnażam kotów po to żeby je wyrzucić lub komuś oddać...wszystkie moje koty mieszkają ze mną i mają w moim domu jak w raju...moja kotka jest bardzo niefufna w stosunku do innych zwierząt ( ostatnio ledwie udało mi się ją przekonać do kotki którą przygarnęłam z ulicy, teraz traktuje ją ja córke ale długi czas nie chciała jej znać) i potrafi być jedynie ze zwierzakami które zna i z którymi się wychowała, kocięta ma  moim kocurem z który się od małego wychowała ( nie są rodziną) więc jeśli chciałam ( a przede wszystkim mam do tego warunki) powiekszyć moją kocią rodzine to niestety wzięcie kotów ze schroniska nie było by możliwe( choć początkowo taki miałam zamiar), nie chciałam przyspażać kotce cierpień przynosząc do domu obce zwierze którego będzie się bała i może go nie zaakceptować( jest nieufna ponieważ kiedy była mała na mój balkon wszedł kot sąsiada i ją zaaatakował) wyżądziłabym wtedy krzywde rówinież kotom które wzięłabym ze schroniska bo najprawdopodobniej musiałabym je spowrotem oddać( a tego za nic w świecie bym nie chciała)...potrafie zapewnić moim zwierzętom odpowiednie warunki a moje kotki teraz już na pewno się nie rozmnożą ponieważ są po sterylce....

w innych przypadkach zgodziłabym się z tobą Emilko że celowe rozmnażanie kotów to głupota...ale skoro stać mnie na ich utrzymanie i opieke weterynaryjną, mam czas żeby się nimi opiekować to chyba nie ma w tym nic złego...poza tym nie jestem jakimś potworem który rozmnaża koty dla własniej przyjemności, ostatnio znalazłam na ulicy małą kotke i przygarnęlam ją ( mimo że bała się reakcji mojej kotki już wszystko jest w pożądku, może kotka już zapomniała o tym wydażeniu z dzieciństwa) a jeśli kiedyś będę mogła sobie pozwolić na kolejnego kotka na pewno udam się po niego do schroniska....
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #47 : 2004-02-23, 14:20 »
Truskawa, współpracujemy ze schroniskiem i z TOZem, a to chyba wystarczy jako 'zgoda' i wyjasnia gdzie bedziemy sterylizowac i trzymac.

Co do eiren to juz mi sie nawet nie chce tlumaczyc..
Pomysl.. ludzie maja dobre podejscie do ludzi, ale do zwierzat jak najbardziej NIE! Dzieci chronią, a zwierzęta są im obojetne. Porzuconym dzieckiem zaopiekuje sie dom dziecka- a nie piwnica. Poza tym zobacz ile jest kotow w schroniskach, a ile dzieci w domach dziecka!!
Zapisane

truskawa144

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #48 : 2004-02-24, 01:53 »
=VioaoiV=  - wydaje mi się żę eireen chodziło o mnie i moją decyzje o tym żeby pozwoić kotce na dzieci a nie o to że bezdomne koty powinny się mnożyć.....

co do waszej akcji to już wszystkich informacji o które prosiłam udzieliła mi  Yzalbe, jak pewnie czytałaś w moich poprzednich wypowiedziach, moje pytania wzieły się nie z niechęci do was czy tej akcji tylko z niepokoju o to czy dacie rade (sorry za nieufność ale nie znam was i chiałam wiedzeć czy dobrze to zaplanowałyście)


Yzalbe przekonała mnie że wiecie co robicie i rozwiała moje wątpliwości..jeśli moge wam w jakiś sposób pomódz to dajcie znać...

napiszcie mi też kiedy rozpoczynacie akcje???

ps: mam jeszcze tylko jedno małe pytanko....co zrobicie z kotką którą złapiecie do sterylizacji a okaże się że jest już w ciązy ??? mam nadziej że w takim przypadku pozwolicie jej urodzić zamiast usuwać ciąze..???


pozdrawiam i życze powodzenia.....
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #49 : 2004-02-24, 09:39 »
Truskawa, nie wiem, to trudna decyzja, co zrobimy z kociakami? Lepiej zeby 'odplynely' niz zeby sie rodzily z pewnoscia ze nie maja szans na milosc..
Nie wiemy jeszcze kiedy rozpoczynamy akcje, chcialysmy juz w marcu kidy bedzie najwiecej kotek w ciazy, ale chyba nie da rady :( (musimy sie dokladie umowic ze schroniskiem, dostac transportery, udostepnic pomieszczenie itp itd..)
Zapisane

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #50 : 2004-02-24, 15:34 »
=VioaoiV= -chyba przed tym jak kotki zaczną zachodzić w ciążę..?? Nie chcę aborcji :/
Zapisane

Forum Zwierzaki

Mam dość :(
« Odpowiedz #50 : 2004-02-24, 15:34 »

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #51 : 2004-02-24, 15:41 »
Czasem sterylka aborcyjna jest lpszym wyjściem niż pozwolić kotce urodzić kolejne niechciane kociaki i skazać je na wegetację. :bezsilny:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #52 : 2004-02-24, 16:32 »
No tak.. Ale to jest opcja, której chcę uniknąć. Nie wiem czy zdążymy przed marcowaniem :(
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #53 : 2004-02-24, 16:45 »
Jeśli nie zdążycie, to nie będzie innego wyjścia. A niektóre kotki już lada dzień mogą zacząć ruję :roll:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #54 : 2004-02-24, 17:01 »
no wlasnie :( Yzalbe, musimy sie streszczac, w sobote bede w schronisku to podpytam o transportowki i o weta.
Zapisane

aneta

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #55 : 2004-02-24, 17:15 »
Przeczytalam wszystko od poczatku i jestem pod wrazeniem calej akcji  :wink:

Jesli chodzi o znakowanie kotow juz wykastrowanych, wysterylizowanych, to gdzies czylam ze takim kotom przycina sie kawalek uszka zeby bylo wiadomo ze taki delikwent byl juz poddany zabiegowi. Wydaj mi sie to dobrym pomyslem, bo ja sie zobaczy kota juz w tej pulapce to bedzie "oho, ciebie wypuszczamy, kolej na inne kociaki'  ;) to tak przykladowo npisalam  ;)
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #56 : 2004-02-24, 18:10 »
przycina?.. :/
Zapisane

aneta

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #57 : 2004-02-24, 18:47 »
No przycina, przycina :roll:  jak kot jest poddawany i tak narkozie to nie widze problemu w tym...w ten sposob mozna przynajmniej bezstresowo dla kota sprawdzic bez brania do rak (jezeli jest dziki) czy jest wyster. czy nie.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Mam dość :(
« Odpowiedz #57 : 2004-02-24, 18:47 »

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #58 : 2004-02-24, 20:47 »
W taki właśnie sposób oznacza koty Fundacja Canis http://www.canis.org.pl/index.htm
Zapisane

truskawa144

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #59 : 2004-02-25, 02:45 »
aborcja???? o nie no nie wytrzymam................sorry ale to okropne....prędzej bym siebie zabiła niż pozwoliła żeby ktoś wykonał taki zabieg........przecież jeśli jedna czy dwie kotki będą w ciąży to chyba aż nic sie wielkiego nie stanie, jak by w ciązy było 100 kotek to co innego....

zapobieganie ciązy a zabijanie nienarodzonych jeszcze kotów to dwie różne rzeczy!!!  ja bym nie mogła z tym żyć na waszym miejscu...zresztą ciekawe jak długo wy będziecie mogły...........
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.461 sekund z 28 zapytaniami.