Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Kotek dla mnie?  (Przeczytany 1676 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Flaś

  • Gość
Kotek dla mnie?
« : 2004-09-05, 14:01 »
Marzy mi sie kociatko ... Ale nie wiem za duzo o kotach. Pomozcie!
Po pierwsze: Jak przekonac do malucha rodziców? Moj tata za kotami nie przepada ...  :do-bani:
Po drugie: Kot, czy kotka?  :wink:
Po trzecie: Czym karmic?
Po czwarte: Na co szczepic?
Po piate: Jak wychowywac?  8)
Po szóste: Jakie akcesoria beda mi potrzebne?

Mam sporo pytan dotyczacych wychowywania kociamberka i opieki nad nim, ale bede je zadawala w miare rozwijania sie, mam nadzieje milej i przyjacielskiej, dyskusji :mrblue:
Zapisane

Tiggy

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #1 : 2004-09-05, 14:14 »
oo,FlasQ moge sie troche podlaczyc, bo narazie tylko teoretycznie mam kociaga, gdyz nie przebywa on narazie w domku, tylko na dzialce ;)
Ja mam takie pytanie- czy trudno jest nauczyc 3-4 miesiecznego kotka zalatwiania sie do kuwety...?
Zapisane

Eli

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #2 : 2004-09-05, 15:00 »
FlasQ, hm.. z przekonywaniem wątpie że Ci pomozemy bo to osobista sprawa, znaczy wiesz, nie znamy Twoich rodziców .. ale powiedz że nie beda zalowac tej decyzji bo kotek to takie zabawne zwierzatko i przyjaciel.

Kot - trzeba sterylizować, bo znaczy teren w mieszkaniu
Kotka - tez trzeba, albo powinno sie, wysterylizować bo podczas rujki bedzie miałczeć ;P
Pozatym, mysle że nie ma różnicy .. kot to kot.... kochany, nie wazne czy kot czy kotka.

Czym karmić? na pewno suchą i mokrą karmą, ale NIE kitekatem, friskiesem i innymi cholerstwami z supermarketów
Polecane karmy to Royal Canin, Ekanuba, Hills, Iams, Purina. Dostepne w zoologach.
Pozatym miesko (nie wieprzowe) serki, ziemnaczki gotowane... Mleka nie podawaj bo powoduje biegunke.

Hm.. Na co szczepić? idz do weta on Ci wszystko powie..  Oli dostał dwie rozowe szczepionki ale nie wiem na co ;)

Wychowanie to sprawa osobista ;) Najwazniejsze to nauczyc załatwiac sie do kuwety.
Akcesoria:
kuweta, miski, jakieś zabawki, drapak..

Tiggy... mi było baaardzo łatwo.. wystarczyło dwa razy włozyc Spajka do kuwety kiedy przymiezal sie do robienia na podlodze i starczyło :)

To tylko odemnie, reszte dopowiedzą inni, lub mnie poprawią ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Kotek dla mnie?
« Odpowiedz #2 : 2004-09-05, 15:00 »

Emilka

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #3 : 2004-09-05, 15:03 »
plec wedlug mnie jest obojetna bo kota i tak w przyszlosci trzeba wykastrowac, sa rozne opienie na temat kto jest bardziej mily,przytulasny itp. kocur czy kotka, z wlasnego doswiadczenia wiem ze to zalezy od indywidualnego charakteru kota.
 Jezeli chodzi o inne roznice plci kotow to kastracja kocura jest tansza i mniej ingeruje sie w organizmie zwierzecia. Niewykstrowany kocur znaczy okropnie smierdzacym moczem a kotka dostaje ruji ,moze wtedy posikiwac poza kuwete i najczesciej w tym czasie miauczy niemilosiernie ;)

Karmic najlepiej miesem gotowanym i surowym (tyle ze dobrze przemrozonym) Ja podaje moim kotom gotowany drob,podroby(serca,zoladki,watrobka),wolowina i od czasu do czasu rybka, surowa daje mielona wolowine ale zazwyczaj tylko od swieta.
W takiej diecie wazna jest sucha karma w sklepach zoo jest tego pelno. Oczywiscie kazdy tu wie ze takie marki jak kitekat czy whiskas to sama chemia, najlepsze karmy to Royal Canin,Imas,Hills,Animonda czy Purina, ja daje tez kotom czasami konserwy animondy.


Ja swoje koty niewychodzace szczepie tylko na choroby wirusowe,ktore moge przywlec z dworu np. na butach czy ubraniach, wscieklizna wedlug mnie jest zbedna w przypadku kotow siedzacych w domu.

Kota sie nie wychowuje ;) to on raczej wychowa Ciebie :P napisz co konkretnie Cie interesuje zalatwianie do kuwety? drapanie w wyznaczonym miejscu? oduczenie np. gryzienia kwatow itp.?


Akcesoria to wlasciwie takie jak dla psa, miseczki na jedzonko i picie,kuweta,zwirek legowisko nie jest konieczne (kot i tak bedzie spal tam gdzie mu sie podoba i nie ma na to sily ;)) nastepnie transporter aby bezpiecznie przewiesc go np. do weterynarza,jakies zabaweczki pluszowe myszki czy kauczukowe pileczki ;) obcinacz do pazurkow, jezeli o czyms zapomnialam to ktos pewnie dopowie (a napewno zapomnialam)


Tiggy, koty zazwyczaj od razu wiedza do czego sluzy zwirek czy piasek, dlatego jezeli wsadzisz kotka do kuwety od razu powinien zakapowac o co chodzi, ewentualnie mozesz pokopac w zwirku jego lapkami.
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #4 : 2004-09-05, 15:19 »
Cytuj

Pozatym miesko (nie wołowina) serki, ziemnaczki gotowane...

Wołowina jak najbardziej, to wieprzowiny nie można, ziemniaczki chyba nie za bardzo.

FlaszQ co do rodziców, to miałam podobny problem z TZtem, który rónież twierdził, że za kotami nie przepada. Po długich moich gadaniach zaciągnęłam go na wystawę i tam spodobała mu się JEDNA kotka i powiedział taka albo żadna, więc szybko znalazłam hodowlę, wpłaciłam zaliczkę i czekałam kolejne 3 miesiące :roll:  Teraz jestem na etapie negocjowania drugiego kota.
Przygotuje się na argument, że macie psa i niewiadomo jak zareaguje :roll:  Tomek powtarzał to nawet kiedy było już wiadomo, że Daisy niedługo do nas przyjedzie :roll:  Jakby co służę zdjęciami kocio - psiej miłości, przytulanek, zabaw ;)  Viga jako Pitbullka nie powinna za kotem przecież przepadać :lol:

Szczepionki z w zestawach. Bardzo ważna jest oczywiście kastracja / sterylizacja.

Ja nie musiałam uczyć Daisy korzystania z kuwety, ale musiałam jej pokazywać gdzie kuwetka leży. Prze pierwsze kilka dni, co jakiś czas ją zanosiłam tam po prostu i kopałam w żwirku, kota rozumiała. Nawet budziłam się wcześnie rano na wszelki wypadek, żeby kocinę wysadzić.

Legowisko to zbędny wydatek, bo kot najpewniej będzie chciał spać z Tobą lub z psem ( u nas dziewczyny korzystają właśnie z jednego :kocham:

Najlepiej zrobisz jak wybierzesz tego kota w którym się zakochasz od pierwszego wejrzenia.  Jak już będziesz zdecydowana to zajrzyj na miau.pl tam jest niestety mnóstwo kociąt do oddania zawsze.
Zapisane

Flaś

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #5 : 2004-09-05, 15:59 »
Przed chwilka byla u mnie kumpelka z kociatkiem. Znalazla malenstwo w piwnicy naszego bloku. Umyla, odpchlila i ok. Toff dostal krecka. Koniecznie chcial kocie powachac i polizac. On przepada za nasza króliczka wiec mysle, ze nie byloby problemu.
Co do zarelka: moj pies nie dostaje Pedigree, Chappie ani tym podobnych swinstw, wiec kot rowniez nie dostawalby czegos takiego. :wink:
Wszystko da sie zrobic. Tylko najgorsze sa dwie rzeczy:
Tata => Nawet jak mu pokazalam malensto Alicji powiedzial tylko: " Nie pokazuj mi, bo ja nie lubie kotów i koniec " :(
Plec kociamberka: Czy kot dogadalby sie z psem? Bo dwoch facetów pod jednym dachem ... Bo z kocica raczej nie byloby problemow, no nie? Bo chyba kotki sa delikatniejsze od kotów jesli chodziloby o kontakt z psem - facetem ? :hmmm:
Zapisane

Eli

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #6 : 2004-09-05, 16:08 »
Skarbie, wiem zer wieprzowina, pomylilo mi sie ale szybko pooprawiłam
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Re: Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #7 : 2004-09-05, 23:15 »
Cytat: FlashQ

Po pierwsze: Jak przekonac do malucha rodziców? Moj tata za kotami nie przepada ...  :do-bani:  
Cierpliwie przekonywac - a nuz widelec. I dobrze jest miec po swojej stronie Mame i pozostala rodzine. Jesli jednak Tata uparcie bedzie twierdzil, ze nie lubi kotow, to pozostaje jedynie.... poznawac go z kolejnymi kotami znajomych ;)

Cytuj
Po drugie: Kot, czy kotka?  :wink:
Nie ma znaczenia. Chrakter kota jest cecha osobnicza, a to, ze dwa samce beda ze soba walczyly, to mit. Wszystko zalezy od charakteru. Tak czy naczej, to i tak kot sobie ustawi psa, nie pies kota :P

Cytuj
Po trzecie: Czym karmic?
Dobrym suchym odpowiednim do wieku i zapotrzebowania organizmu, plus mieskiem surowym przemrozonym, gotowanym z warzywami, rybka (raz w tygodniu) podrobami (wotrobka, nerki raz w tygodniu) Mozna dodawac do zarcia ryz, kaszke pszenna lub kukurydziana - nie duzo. Nabial - serki biale, smietanke, jogurty naturalne nie slodzone.

Cytuj
Po czwarte: Na co szczepic?
Najlepiej na wszystko. Jesli niewychodzacy - mozna sobie darowac wscelizne.

Cytuj
Po piate: Jak wychowywac?  8)
Pudlo - to kot Ciebie wychowa  :lol:

Cytuj
Po szóste: Jakie akcesoria beda mi potrzebne?
Kuweta, miski (najlepiej szklane), transporter lub/i szelki, cazki do pazurkow, drapaczka do ostrzenia pazurkow.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Tika

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #8 : 2004-09-06, 07:51 »
Cytuj

FlaszQ co do rodziców, to miałam podobny problem z TZtem, który rónież twierdził, że za kotami nie przepada. Po długich moich gadaniach zaciągnęłam go na wystawę i tam spodobała mu się JEDNA kotka i powiedział taka albo żadna, więc szybko znalazłam hodowlę, wpłaciłam zaliczkę i czekałam kolejne 3 miesiące

Po wielu wypowiedziach wydaje mi się, że wielu facetów boi się kotów, ich tajemniczości i niezależności. Ja miałam podobne doświadczenia z moim TŻ, który pokochał koty dopiero jak przyniosłam do domu Demona. Tak to już z nimi jest, że trzeba im dopiero pokazać jakie to SUUUUUPER zwierzaki(przykład: zobaczcie na forum o ile więcej jest babek). Myślę, że musisz przyzwyczajać tatę do tego, że chcesz kociaka. Mów mu o tym dużo, opowiadaj jak się będziesz nim opiekować, pokaż, że Ci zależy, że się tym naprawdę interesujesz, zbierasz informacje itp.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Kotek dla mnie?
« Odpowiedz #8 : 2004-09-06, 07:51 »

Eli

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #9 : 2004-09-06, 10:16 »
Cytuj

FlaszQ co do rodziców, to miałam podobny problem z TZtem


Cytuj
Ja miałam podobne doświadczenia z moim TŻ.


Czy ktos może mnie uświadomić o co chodzi z tymi TŻtami ?
Zapisane

Flaś

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #10 : 2004-09-06, 13:53 »
Eli tez chcialam o to zapytac :lol:
Zapisane

iwa

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #11 : 2004-09-06, 14:17 »
Płeć nie ma znaczenia. Kot to kot :wink: Kocurka trzeba pozbawić pomponików. Nie jest wtedy taki waleczny,jak kocurki z pomponikami ;) Jest kochany :wink: Koteczke trzeba pozbawić kilku rzeczy ;) Zapobiegnie to miaukom w czasie rujki i ciezkim chorobom,jak np. ropomacicze :?
Przekonaj mame,ze kotki sa kochane. Moze powiedz,jak my tutaj kochamy kotki.a potem mama przekona tate :wink:
Koteczki szczepi się tak: na robaczki i jest ta rozowa szczepionka na 5 kocich chorob. jak kotek wychodzi to moze tez miec szczpionke na wscieklizne,tzn przeciwko.
a jak wychowywac? kotek sam ci pokaze jaki ma charakterek.kochaj kotka i tyle!!
akcesoria-napewno kuweta na zwirek,lopatka do kuwety,miseczki na jedzonki,zabawki,drapaki :wink:
Zapisane

Tiggy

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #12 : 2004-09-06, 15:01 »
No to dosc duzo sie dowiedzialam :) W sumie akcesoria nie sa chyba dosc drogie, z bratem costam uzbieralismy ;) (tylko on to żyłus, i jak ma 300 zł to 3 nie da, a o kota bedzie ryczal, ale coz, 8 letnie dziecko, nie ma sie co dziwic :)  :roll: )
TŻ- Towarzysz Życia ;)
Ja dzis zaczynam z rodzicami batalie o kota ;) heh, trzymajcie kciuki!  :wink:
Zapisane

Emilka

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #13 : 2004-09-06, 16:12 »
towarzysz zycia w skrocie TZ ;)
Zapisane

Eli

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #14 : 2004-09-06, 16:21 »
heh dzieki :) się zastanawiałam, bo widziałam już to okreslenie dośc czesto ui u innych osob ... i mnie to bardzo zastanawiało :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Kotek dla mnie?
« Odpowiedz #14 : 2004-09-06, 16:21 »

Emilka

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #15 : 2004-09-06, 18:02 »
:oops: nie zauwazylam posta Tiggy
Zapisane

Tika

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #16 : 2004-09-07, 07:41 »
Trzymam :dlonie:  - napisz jak Ci idzie z tatą.
Mówię Ci koty są niesamowite :kocham: .
Zapisane

Sal

  • Gość
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #17 : 2004-09-07, 08:25 »
Ja też trzymam.  :wink:

I jeszcze dodam, jak z moim mężem było.  ;)
Nie chciał Krawatka. Nie lubi kotów. Kocio został, bo mnie znajdki było bardzo żal. Pan pozował z kotem do zdjęć. Kot spał tylko przy panu.
Pan nie chciał Dyzia, bo już jeden kot jest. Mnie było żal znajdki (tym bardziej, że wet powiedział, że to kotka w ciąży :roll: ). Kot został. Pan się zachwyca inteligencją Dyzia, śpi z nim, woła: przynieś mi Dyzia, będzie mi mrukał.
Bylismy na wakacjach. Familia przygarneła wyrzuconego z auta przy naszym domu czarnego małego kociaczka. Pan się wsciekał, że nie chce żadnego następnego kota. Przyjechaliśmy z wakacji, pan stwierdził: biedna kocinka... ktoś cię wyrzucił... a teraz woła Czarka: Czarek, chodź do pana. Pomruczysz panu.
Gdy Czarek znalazł dom u szwagierki, przyniosłam do domu 5-tyg. maciupeństwo. Rudego Ptysia podrzuconego w lecznicy. Przez pierwszym parę godzin pan się nie odzywał, tylko dziwnie uśmiechał. Potem stwierdził, że też mu żal kota, bo jak ktoś mógł takie maleństwo zabrać od mamy i podrzucić... Pierwszej nocy Ptyś zasikał pościel i piżame pana (bo spał na jego szyi), ale pan ani słowem nie dał odczuć, ze jest zły. Teraz Ptyś śpi tylko na pana szyi, je z pana talerza, bawi się tylko z panem.

Chyba muszę przynieść następnego kota  :lol: , bo poza Krawatkiem wszystkie pozostałe koty są "pana".

Faceci udają twardzieli.  :P  Ale tylko udają. Są jeszcze bardziej zbzikowani na punkcie zwierząt niż kobiety.  :wink:
Zapisane

Julias

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5330
Kotek dla mnie?
« Odpowiedź #18 : 2004-09-19, 19:54 »
Mam nadzieje ze bedziesz miec kotka :D Najlepiej wez kota ze schroniska poniewaz zwolni sie miejsce dla innych kotow :)
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.074 sekund z 26 zapytaniami.