Forum Zwierzaki

Multimedia => Kino & TV => Wątek zaczęty przez: charon w 2004-08-31, 11:31



Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: charon w 2004-08-31, 11:31
Ktoś był? I nie chodzi mi tu o amerykańskie ściągane badziestwo, tylko o japoński ORYGINAŁ, i to pierwszą część...

Ja sobie kiedys usłyszałam że dobry film to ide, nie miałam pojęcia że to horror(!)... tylko DOBRY FILM... siadam sobie w fotelu i pierwszym chyba nawet rzędzie... nieświadoma niczego... a potem było przez pół roku... :shock:

Potem poszłam z ojcem na amerykańską wersję... tu była reakcja... :roll:

Potem poszłam na dwójkę japońską... byłam sama na sali... :lol: i reakcja potem była... :hehe:

Trójki japońskiej jak do tej pory w kinach nie puścili... dwójki amerykańskiej tyż... może to i lepiej...

No a potem nastało "Darka włoter"... tyż nie straszne i baaardzo wzorowane na kręgu...

Do tej pory jedynym filmem który mnie przestraszył pozostaje "Krąg" japoński... jest świetny, świetna atmosfera... przez pół roku bałam się telewizora... Muza super! W kinie nie wiedziałam czy zakrywać oczy czy uszy... :wink:  :lol:

Niestety poem jak oglądałam z kumpela na kompie już nie było tak fajnie... wiedziałam kiedy są straszne momenty...


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Agata:) w 2004-08-31, 12:06
Ogladalam i japonski i amerykanski.... Super ;)


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-08-31, 14:02
Ogladalam tylko japonska jedynke i na reszte juz mnie nie ciagnelo. Jak dla mnie taki sobie. Z trudem wysiedzialam do konca, a to ze wzgledu na koszmarna muzyke-mialam ochote zatkac sobie uszy! Rozumiem, ze muzyka w duzym stopniu buduje klimat, ale ta po prostu byla dla mnie nie do zniesienia.


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Alii w 2004-08-31, 14:57
Też to oglądałam :) wszystko co do tej pory sie pokazało. mi sie strasznie to pododbało, poza angielską wersją, w której była przykra historia z konikiem :( Najlepiej miałam jak oglądałam to na kompie z siostrą. Północ my kończymy oglądał Krąg 1 japoński wyłączam komputer i tu nagle telefon. Wpadłyśmy z siostrą w lekką panikę, ale okazało sie, ze to mama zadzwiniła :)


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-08-31, 16:04
No tak, to moze troche przestraszyc  :lol:


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2004-08-31, 16:19
Hm.. ja nie jestem pewna czy ogladalam, mozecie przyblizyc mi o czym to było? :P


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-08-31, 16:25
"Krag" japonski to oczywiscie dzial sie w Japonii (niewiele jest takich filmow w kinach, wiec powinnas pamietac, jesli ogladalas :P ). Chodzilo w skrocie o to, ze krazyla kaseta z dziwnym nagraniem, a potem wszyscy, ktorzy ja widzieli, umierali.


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2004-08-31, 16:50
No tak myslalam,ze ogladalam ;) Bo ja to na kasecie ogladalam i nie za bardzo wiedzialam jaki to ma tytuł ;) Podobało mi sie :)


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: charon w 2004-08-31, 20:39
Cytuj

Też to oglądałam  wszystko co do tej pory sie pokazało. mi sie strasznie to pododbało, poza angielską wersją, w której była przykra historia z konikiem  Najlepiej miałam jak oglądałam to na kompie z siostrą. Północ my kończymy oglądał Krąg 1 japoński wyłączam komputer i tu nagle telefon. Wpadłyśmy z siostrą w lekką panikę, ale okazało sie, ze to mama zadzwiniła


Na początku filmu tyż mama dzwoniła... :lol:

Najlepsze jest to że... jesli pamiętaci w tej muzyce takie takie "skrzypy"... nie wiem jak to nazwać... Takie same dochądzą do mojego mieszkania z budowy obok... :P Ale teraz już niestety mi to nie straszne...

Druga część była zabójcza zwłaszcza jak wszyscy powpadali do basenu... daktorek był najlepszy... żenada...

Wersja amerykańska to wersja dla niedomyślnych... a nawet bAAArdzo niedomyślnych...

Sorry... tam wszysto było tak hamsko wyjaśniane... i do tego to "zanim umrzesz ujrzysz krąg"... taaaa... bo kolesiowi się kawa odcisneła... a to wcale nie o to chodzi w tytule... przynajmniej wegółg mnie...

I głupio był też TEN film zrobiony, te sceny się tak ciągneły... a w japońskim to tak szybko przeleciało, jak sen i osiągnęło dobry efekt...

Zato wyłażenie z TV w amerykańskim było takie szybciutkie... tralala i jest...

A w japońskim to czołganie było super i taaakie powoliii...

A ja jeszcze wpierwszym rzędzie w kinie... :P


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-08-31, 21:25
Cytuj

jesli pamiętaci w tej muzyce takie takie "skrzypy"...

No wlasnie, ta muzyka sie skladala z samych skrzypow, koszmar!


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: psotka w 2004-09-01, 09:56
a mnie sie japonska nie podobala, amerykance lepiej zbudowali nastroj, aktorzy grali emocjami... a w japoni jak to w japonii specyficzne pozbawione wyrazu twarze, kompletne zero emocji... jednak to zupelnie inna kultura  :D Za to dark water bylo duzo lepsze i straszniejsze :) nie przysypialam na tym tak jak na japonskim kregu :)


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Alii w 2004-09-01, 10:58
Szczerze to drugiej części kręgu nie rozumiem do końca, wolę pierwsza :)


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: charon w 2004-09-01, 21:50
Druga była strasznie wydumana, trzecia pewnie też...

W japońskim super grali... najbardziej mi się podobało jak babka odsunęła te drzwio-ścianę i wśrodku ten chłopiec krąg oglądał... to było świetne...

W dark woter polecieli na sukcesie kręgu... mała długowłosa dziweczynka ze straszną twarzą... nie... zero podobieństwa... przez większość filmu babkę prześladowała torebka... :lol: No, ale lepsze to od drugiej części kręgu...

W amerykańskim zabiła mnie ta babka... biznes-blondynka która przeklina w pracy...

Słyszał ktoś przekleństwa w japońskiej wersji...


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-09-01, 22:45
Cytuj

Słyszał ktoś przekleństwa w japońskiej wersji...

...a w kazdym razie nikt ich nie zrozumial  :lol:


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Alii w 2004-09-02, 15:27
Moja siostra zna japoński, wiec jeżeli były by tam jakieś przekleństwa to by je wyłapała :) Ja zresztą też umiem przeklinać po japońsku :D


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-09-02, 16:40
No dobra, ale jestescie nielicznymi wyjatkami ;)


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Marta Reks Kiwi w 2004-09-06, 15:09
najpierw ogladałam amerykańską wersję i bardzo mi się spodobało więc postanowiłam oglądnać jeszcze raz (leciało na HBO) ale to była wersja japońska- wogóle mi się nie spodobała


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: charon w 2004-09-06, 15:32
Widocznie co się obejzy pierwsze to się barziej spodoba... ;)

(Ale to i tak amerykanie zżynali......)


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: Skarb w 2004-09-06, 17:42
Cytuj

Do tej pory jedynym filmem który mnie przestraszył pozostaje "Krąg" japoński...

Obejrzyj "Drogę bez powrotu", "Ciemność" i "Smakosza" jeśli lubisz się bać ;)


Tytuł: KRĄG... po czasie...
Wiadomość wysłana przez: charon w 2004-09-11, 10:35
Czy pierwsze dwa są tak samo straszne jak smakosz?

Bo tego ostatniego oglądałam... i... jedyny moment w którym się przestraszyłam to ten kiedy nagle pojawił się szczur co wywołało wrzask mojej kumpeli... ;) Strasznie się wydarła, bo coś jej z nienacka wyskoczyło...

Jak wreszcie się ukazał smakosz w całej krsie to miałyśmy reakcje (z jedną kumpelą, ba tamta już musiała iść do domu) w stylu: "ooo, jaki słodki, uuu jakie ma śliczne skrzydełka, chcę takiego..."

A teraz jeszcze jest następna część... :lol:

Nie wiem, dla mnie ten film WOGÓLE nie był straszny... :( Może pozostałe dwa...

Tego wiczoru obejżałyśmy jeszcze jeden "horror", nie pamiętam tytułu... pamiętam jak śmiałyśmy się że facet rozwala młotem pnełamtycznym piwnicę wynajętego domu...

Ogólnie oglądanie tego filmu skończyło się niezjedzoną pizzą... bo obrzydziło nam to A) wypadnięty ząb, B) odpadły paznokieć... :lol:

Wiecie, ja już tak mam... nie obejżałam wielu horrorów w życiu ale normalnie większość jest wedłóg tych samych schematów... od razu wiadomo kiedy będzie coś strasznego a kiedy nie... chociażby po muzyce... jak walą straszną muzę to wiadomo że nic się nie satanie... a jak muzyka cichnie to zawsze coś wyskoczy... :roll: