Ja nie mam problemu z zabijaniem. Jednak niech to będzie z poszanowaniem i zrozumieniem przyrody. Nas żaden lew nie oszczędzi na sawannie, bo białych mało i w koło sami ciemnoskórzy
Wydaje mi się że żyjemy w wielki kłamstwie. Bo gdy kupuję kiełbasę i mięso od rolnika ze świniobicia (bdw. chyba unia europejska zakazała świniobić/uboju prywatnego z mięsem lądującym u znajomych) to jakoś jedno pętko starcza mi za 4 tej sklepowej.
To samo z każdym innym mięsem. Jemy tego po prostu za dużo. Przyjęło się że codziennie trzeba jeść mięso, co jest bzdurą, zwłaszcza obecnie jak w sklepach półki aż uginają się od różnego rodzaju zamienników / warzyw.
Dodatkowo - smak mięsa z marketów coraz bardziej odstrasza mnie od niego. Wolę nie jeść niż jeść świństwo i jeszcze cierpią z tego powodu zwierzaki.
Kłamstwo polega na tym że nasze organizmy się w taki sposób oszukuje. W imię zysków POŚREDNIKÓW mięso się rozwadnia jakimiś śmieciami, w najlepszym wypadku spiruliną, faszeruje chemią, bo nawet wędzić im się tradycyjnie "nie opłaca"... efekt jest tego taki, że ani ty się mięsem nie nasycisz, ani rolnik nie zarobi, a zwierzęta giną.
Zarabiają na tym markety i skupy żywca... nie osoby, które powinny.
Więc kłamstwem jest że gdyby podniesiono warunki bytowania zwierząt na farmach to by ceny mięsa skoczyły w górę. Ceny skaczą w górę bo właściciel zakładów mięsnych jako mega korporacja musi zarabiać miliardy zamiast tysiące ...
Kwestia nabiału to znów powrót do tej samej ideologii myślistwa. "popierasz zabijanie, więc jesteś taki sam jak my"... bzdura. Co więcej, człowiek ten zupełnie nie zna się na realiach rolnictwa. Żaden normalny rolnik nie produkuje "mięsa" na bazie "wyeksploatowanych" krów mlecznych. To że krowa mleczna na koniec ląduje w źeżni jest chyba oczywiste. No chyba że wymyślimy wdł tego pana kolejną hipokryzję i zaczniemy jedne krowy chować z wszelkimi honorami (ps. w UE nie wolno - można utylizować, czyli idzie na mączkę kostną i żarcie dla psów i kotów, lub klej) a drugie zjadać... Szacunek do życia polega na 100% wykorzystaniu wszystkich części zwierzęcia.
Mówisz dokładnie to co myślę o masowym myślistwie.. ucierpią wszelkie inne nie łowne gatunki, bo w końcu nawet wróbel będzie wyżerał pożywienie tym j*&* kuropatwom i bażantom i będą do wróbli walić... wymysły w stylu "szkodnik łowiecki" .. co jeszcze?
Skandynawia to jest przykład tego w jakim kierunku ewoluowałby ta pana dyrektora utopia myśliwska... właśnie tak by to wyglądało.
Nie tak jak First Nations w kanadzie.. tylko jak biali na ziemiach Blackfoot.. wyrżnąć wszystko co się rusza...
Ostatni cytat mi się podoba. Do tego powinniśmy dążyć. Do mały gospodarstw z genialnymi regionalnymi produktami..
Nie do lasu.. lasy mamy zostawić w spokoju.
Czemu w szwajcarii ludzie mają parę krów, produkują sobie spokojnie własnej roboty ser, mleko.. i żyją jak pączki w maśle? Bo Szwajcaria jako jeden z niewielu krajów nie dał sobie wejść na głowę korporacjom.. tam nawet oprogramowanie w urzędach jest na bazie linuxa.. ich nie stać na blue screeny z microsoftu.. ale dla naszych włodarzy największe szczęście jak się w mieście otworzy kolejne t^#%#&co czy L&*&dl a jednocześnie każdemu się bazary nie podobają.
Korporacje robią wszystko by przerwać naturalną więź między rolnikiem a konsumentem. O to jest tak naprawdę walka w sprawie GMO, Monsanto, patentów genowy itd..
Możesz pić świeżą wodę z potoku albo Nes&&^t&&le za 6 zł!
Dlatego po tym moim wywodzie stwierdzam że ten człowiek żyje w iluzji, kłamstwie.. wydaje mu się że jak on nie kupi w markecie to coś się zmieni.. a jednocześnie wybierając mięso nie z marketu a z lasu - nie robi żadnej krzywdy tym koncernom, bo to jest promil. Ludzi których byłoby stać i by mieli czas na myślistwo jest w tym kraju promil. Więcej mięsa się utylizuje niż by było nie sprzedane z tytułu "nawróconych myśliwych"...
Jest jednak druga strona tego problemu.. takiemu "nawróconemu" myśliwemu polityka rolna i LP nie będzie w ogóle przeszkadzać, a w ręcz przeciwnie. Wyzysk lasów i pól będzie im pasował, bo taka rabunkowa działalność potrzebuje siepaczy.
Więc suma sumarum przechodząc na myślistwo - wspiera ideologię wyzysku.
Więcej by koncerny kosztowało gdyby zacząć wspierać małych producentów. Zbiorowe pozwy, pilnowanie właśnie lekarzy weterynarii, którzy niby to przypadkiem kontrolują znacznie dokładniej na bazarkach niż w marketach...
Zwiększyć świadomość tego co jemy i skąd to pochodzi. Nasze nienasycone organizmy same wtedy zmniejszą zapotrzebowanie na mięso.
Pozatym.. kto nas uczy gotowania potraw wege?
Wczoraj od znajomego weganina dostałem taką zupę opartą na pomidorach cebuli i czerwonej soczewicy, że przyznam że tak dobrej zupy, poza jarzynową mojej Mamy w życiu nie jadłem...
Znów.. komu zależy na tym? Oczywiście marketom.. mięsarzom...
Czemu ryż naturalny jest droższy niż łuskany? Czemu żytni chleb jest droższy niż pszenny? Przecież to wszystko stoi na głowie. Ludziom specjalnie się wciska produkty po których odczuwa się ciągły głod.
Wyeleminuj cukier rafinowany i pszenicę z diety .. zobaczysz co się stanie po dwóch tygodniach.