Forum Zwierzaki

Słuchajcie, obleciałam pół Krakowa, sklepy netowe... w volcie książka jest do zamówienia, ale książka będzie dopiero po nowym roku, i to niepewne :( Dlatego mam do Was pytanie. Czy gdzieś u Was w mieście jest książka:
http://www.voltahorse.pl/ksiazki/jezdziectwo.html
Lub, czy ma ktoś na sprzedaż w rozsądnej cenie. Bardzo zależy mi na tej książce :(

Ja widziałam ostatnio w księgarni,ale nie wiem czy jeszcze jest.
Ale nawet jakby było to co bym Ci miała przesłać?

ja mam tą książkę, ale ona nie jest jakaś wybitna ;)
na alllegro niedawno była, ale teraz nie mogę znaleźć.

Ja wiem, że to nie jest książka super extra. Ale jestem na nią chora, i już. Na razie dałam wici jeszcze do Warszawy, więc na razie czekam na wieści z tamtąd. Na allegro na razie nie ma, szukałam...

Ja też ją mam. Jest całkiem ok, ale jakoś mnie szczególnie nie zachwyciła. ;)  W sumie to nie jest mi już zbyt potrzebna bo przeczytałam, mogłabym Ci ją odsprzedać, ale ostatnio koleżanka ją ode mnie pożyczyła i odda pewnie po nowym roku...  :roll:

A ile by kosztowała, jakbyś chciała mi ja sprzedać?

hehe, tyż jom mam... taka... podstawowa i obrazki brzydkie  :P

nie wiem, jest już trochę zniszczona i mówię, że dopiero po nowym roku jeżeli już, bo na razie pożyczyłam ;)

ta książka była w empiku i w którejś księgarni na rynku

http://www.eogrodnik.pl/wyswietl_kategorie.php?kat2=61&pod=1  :idea:

tu są różne niedrogie książki

Kesi, wiem że była w empiku. Była...
W księgarnii na rynku gdzieś, też widziałam. I tak na razie nie ma kto ze mną pojechać, bo samochód padł. W ogłoszeniach na naszym forum dziewczyna sprzedaje książki o koniach. Za 3 książki razem wzięte, płacę mniej o około 17 zł, już z kosztami przesyłki. A kupuję 3 ksiązki...
Na razie z tą jeździectwo poczekam, aż znajde tanio  na allegro

A co ty jakaś kaleka jesteś, że sama pojechać nie możesz ?

Nie, nie jestem kaleka, tylko weź pod uwagę to, że mam latek 14, i mamusia nie chce mnie póścić :D

ja mam tą książke taka sobie a co do voltu to mi paczkę przysyłają już od lipca więc miłego czekania :)

No nie przesadzaj 14 lat to nie tak mało  :roll:
Masz nadopiekuńczych rodziców.
Na randki też z tobą chodzą  :lol:

akurat sądze że 14 lat to jeszcze nie czas na uganiane się za chłopakami i chodzenie na randki itd... ale mając 14 lat już samemu się chodzi i do szkoły i do sklepu więc bez przesady

k_cian, obrażam sie na ciebie.

tzn. wytrzymaj se sama bez chłopaka  :wink:

ritka ty chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego co przed chwilą powiedziałaś... :?

ja nie mam chłopaka i żyję...
i tez mam 14 lat...w wiele mioejsc moge chodzić sama, do innego miasta pojechac też moge sobie pociągiem (godzinka drogi) :)

Fajnie temat z książki zszedł nagle na chłopaków :lol: A wiecie, że chłopak jest jak telefon??
Albo nieodpowiada, albo zajęty, albo pomyłka  :wink:

bez żadnych podteksów to mojego ostatniego posta. To żadna aluzja nei była  :wink:.

wierz mi ritka że bardzo długo za chłopakami się nie oglądałam a jak już zaczęłam to miałam "ciut" więcej niż 14 lat a wiązać zaczęłam się z jakimkolwiek będąc już pełnoletnią, zdecydowanie 14 lat to nie jest wiek na zajmowanie się chłopakami, randki, chodzenie za rękę i kosztowanie tego jak to jest być w parze i eksperymentować, i wierz mi, da się bez chłopaka wytrzymać i to długo, chyba że - wybacz za stwierdzenie - tak ci prędko żeby wskoczyć z jakimś do łóżka

Ale wy jesteście, ja zaczełam chodzić z facetem jak miałam 14 lat i jesteśmy razem do tej pory i wcale nie uprawiamy miłości łóżkowej ( nie uwierzycie )
A to nie był mój pierwszy chłopak  :roll:

twoja prywatna sprawa, dla mnie 14lat to nie jest wiek na randki a jezeli dziewczyna mi wyskakuje z tekstem "wytrzymaj se sama bez chłopaka" no to sory, nie wiem z jakiego innego powodu miałaby nie wytrzymać bez chłopaka, bo co, bo moda i koleżanki się śmieją? bez przesady

każdy ma swój wiek dojrzewania :P jedni musza już inni muszą do tego dojrzeć...  ale to w sumie sprawa tej osoby... Jak chce za szybko zacząć to już jej problem mi tam śpieszno nie jest :P

Nie o to chodzi.
Poprostu odczuwasz potrzebe bycia z kimś, dzielenia się codziennością, poprzytulania się czesem itp.
A najważniesze chcesz kogoś kochać i być kochaną  :)

Owszem są osoby, które nie czują takiej potrzeby - jak Ty, ale trzeba uszanowac to, że inne dziewczyny mają takie coś, że nie potrafia wytrzymać bez bliskości faceta.

łohoho to ty nie wiesz jeszcze jak wielkie potrzeby pod tym względem mam :P jakby nie było dla mnie 14 lat to nie jest wiek gdzie się nie da wytrzymać bez bliskości faceta, bez względu na hormony i dojrzewanie, poprostu i mnie nie przekonacie :P co nie zmienia faktu że owszem ich sprawa jak chcą niech się umawiają itd niech nawet sie wiaza w bardziej zaawansowane formy związku, ich sprawa a ja swoje zdanie na ten temat mam i tyle ;) to tak jak związek 15latki czy 16latki z facetem 21letnim - nie powinno mieć miejsca

ejj k-cian bez przesady wiek 14 - 15 to chyba najlepzy żeby  poznawać się nawzajem, zauraczać itd nikt tu nie mówi od razu o wskakiwaniu do łóżka co do różnicy wieku moi rodzice poznali się gdy mam miała 16 a tata 26 i do dziś są kochającym się małżeństwem więc nie pisz takiech żeczy :?  :? ja swojego chłopaka poznałam gdy miałam 15 lat i gdybym wtedy się takimi rzeczami nie zajmowałaa  to albo byłabym starą panną albo zakonnicą do końca życia 8)
k-cian pozatym gadasz jakbyś nigdy nie była nastolatką i miała niewiadomo ile lat ....wrzuć na luz

sory k_cian, ale tekst nie był na poważnie ;).
Poza tym przyciól i chłopaka przecież mieć można. Jak inni napisali już, każdy ma swój inny wiek dojrzewania, a napewno nam wszystkim o łózko nie chodzi. tylko

Poprostu odczuwasz potrzebe bycia z kimś, dzielenia się codziennością, poprzytulania się czesem itp.
A najważniesze chcesz kogoś kochać i być kochaną  :)

i z tym sie zgadzam ;)
i tu nie chodzi o dorosłych facetów, tylko chłopaków w naszym wieku ;)

kasia8989 ależ ja jestem na luzie jak najbardziej, swoje zdanie na ten temat mam i tyle :P

a wracając do tematu jakoś mi ta książka nie przypadła do gustu...znam bardziej wartościowe publikacje

Ja mam 13 latek i uważam że w tym wieku można już tak trochę mniej na poważnie ale mieć chłopaka.

buahahah fajnie się czytało ostatnie wypowiedzi na temat płci brzydkiej;P

noo k-cian to dobrze :P  :P a ja am haromnia jeźdźca i konia i jestem z nij zadowolona choć czasem muszę się kogoś pytaać co znaczą niektóre zwroty i zdania - polski trudna mowa... 8)

Wracając do tematu książki...


A bez tematu książki. ja miałam chłopaka, byłam z nim pół roku.
Owszem, w tym wieku potrzebuje sie bliśkoci drugiej osoby :/

Kasia89, zgadzam się, co do tej książki. CIEKAWY język, nie da się ukryć..;) Ale lubię ją.

harmoni jeszcze nie czytałam choć chciałabym a mówiłam o jeździectwie o które pytała autorka wątku ;) jeździectwo mi jakoś za bardzo nie pasuje bo są ambitniejsze pozycje a sama książka nie oferuje jakiejś większej wiedzy tym bardziej takiej której nie da się znaleźć w przeciętnej książce o jeździe konnej

Euphoria ja mam styczność z polskim od dwóch lat więc dla mnie to serio CIEKAWA a jakże łatwa i lekka w wymowie mowa mmmm miodzio.
a wracając do tematu to wistra ja właśnie polecam harmonię..

a mam pytanko nie zna może ktoś książki bo właśnie nie pamiętam tytułuu (pewnie takiech też jest masa no ale może ktoś ją ma)
Rysopis poszukiwanej: dosyś wysoka i obszerna , w czarnej okładce, same choroby i rozmnażanie  i obrzydliwe zdjęcia(chorych koni itd)
trochę za ogólnie ale nic więcej nie wiem :cry:

Harmonię jeźdźca i konia mam. W sumie mam już 21 jeden książek, tylko po co mi ich tyle?

Ja mam około 10 ;) Ostatnio mnie nie stać na książki nówki... :roll:

a ja stwierdziłam że gdybym czytała tyle czasu jakieś mądre książki co FZ, to byłabym geniuszem  :wink:

A ja i tak jestem chora na tę książkę :(




Ananasku, czy ty to przypadkiem ten sam Ananasek z fretkorum? Czemu się tam nie pojawiasz?

ja sobie muszę jakąś książkę przecytać mądrą o ogólnie posiadaniu konia ;) znacie jakieś ??


hmmm   nie wiem jeśli masz na myśli kochane futrzaki, to możliwe że to ta sama ja, ale na razie jestem najbardziej skupionana lukrusach a nawet na psie forum nie mam czasu :)

chodzi mi o to forum: http://forum.fretki.org.pl
tam tez była ananas, ale ostatnio nie wchodzi....

to nie ja  :wink:  ale imiennika serdecznie pozdrawiam  ;)

są jakieś książki ogólnie o posiadaniu konia ?/ takie wszystko w jednym ?

ja lubie akademie jeździecką bo tam jest trochę o wszystkim ale bardzo fajnie napisane :)

akademia fajna jest. Widziałam, ale nie miałam kaski żeby sobie sprawic :(

Dorwałam. Kupiłam na allegro, za 50 zł. Dziewczyna mieszka blisko mnie... i w niedzieję odbieram ją osobiście  :wink:

Mam ciekawą z delty, rozumieć konia :P

Zrozumieć konia, tak? Też ją mam...

A chcialby ktos taka ksiazke o koniach ===> http://www.swiatkoni.pl/index.php?p=4&idlit=43 ...? Chce ja wstawic na allegro, no ale sie FZ-ta spytam najpierw ;)
Co to za ksiazka- ja nie wiem, czy dobra, czy zla, kiedys dostalam, i tak lezy na polce... :P Ale jak ktos bylby zainteresowany...  :wink:

Tiggy, a jaka cena?

Mam jeździectwo już u siebie w domku. Fajna książka

wracając do temtu.
Jaką książke polecacie.
Chodzi  mi o taką sensowną gdzie jest opisane jak pilęgnować konia,jaki sprzet powinien posiadać i jak pielęgnować,wiecie chodzi mi nie o taka gdzie jest opisane co ile trzeba koniu zmieniać słome itde.Tylko o pielegnacje ,dosyć dobrą książke.co polecacie?

no właśnie o takie coś ja pytałam  ;)

ja znam "Encyklopedia życia codziennego- konie i źrebięta" to jest bardzo ogólne, więc nie wiem, np. wyposażenie stajni, pielęgnowanie, żywienie, chów i choroby koni... :roll:

a mam pytanko nie zna może ktoś książki bo właśnie nie pamiętam tytułuu (pewnie takiech też jest masa no ale może ktoś ją ma)
Rysopis poszukiwanej: dosyś wysoka i obszerna , w czarnej okładce, same choroby i rozmnażanie  i obrzydliwe zdjęcia(chorych koni itd)
trochę za ogólnie ale nic więcej nie wiem :cry:

 nie jest to przypadkiem Diagnostyka Weterynaryjna Kulczyckiego?

może i tak musze sprawdzić w księgarni ;)

(http://wysylkowa.pl/o/d2/9/269939.JPG)

a tu sobie poczytaj --> http://www.voltahorse.pl/ksiazki/wetdiagnostyka.html

ee to nie to .szkoda..na tamtej okładce było zdjęcie no coż połaże po księgarniach , sklepach może znajdę. Jedyne co sobie przypominam teraz to to .ze w tej książce było dość dużo"drastycznych" zdjęć koni chorych i po róznych urazach. No cóż będzie b.trudno ale mam nadzieje że znajdę. I dzięcki dziewczyny za pomoc 8)

jak znajdziesz to daj znać co to za książka, bo mnie to zainteresowało :tak:

nie ma sprawy ;) dzisiaj byłam w Empiku ale tam to chyba raczej specjalistycznych książek nie mają albo ja jestem ślepa