Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Końskie Lukrusy => Wątek zaczęty przez: misiakonisia w 2004-03-24, 19:25



Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: misiakonisia w 2004-03-24, 19:25
tak to prawda.  
1)w jakimś tam mieście świnie nie były zarzynane przed wrzuceniem do wrzątku TYLKO BYŁY ŻYWE!!!!!!
 2)wbrew prawu były rażone prądem na oczach innych zwierząt co jest zabronione prawo Wymaga aby zwierzęta przebywały w innym pomieszczeniu niz te ubijane!
 JAK TAK MOŻNA NP. WBIJAC NÓŻ W GARDŁO ŚWINI I JESZCE ŻYWĄ WRZUCAĆ DO WRZĄTKU???? TO JEST MAKABRYCZNE! CO O TYM MYŚLICIE??
_________________


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Ritka w 2004-03-24, 19:30
:shock:


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-03-24, 19:33
Eee, a niby jak wrzucali cala swinie do wrzatku? Chyba musieli by miec ogromny gar, a do tego-co to za potrawa z calej ugotowanej swini?  :roll:

Co do pkt. 2, to czeste zjawisko  :(


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2004-03-24, 19:38
oglądałam program na Polsacie o rzeźniach - ukryta kamera
i faktycznie świnki zanim zostały zamordowane trafiały do wrzątku... okropieństwo  :cry:


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Cathycash w 2004-03-24, 19:39
eeeh też to oglądałam :/


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2004-03-24, 19:41
czy to w ogóle powinno być zamieszczone końskim dziale?


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-03-24, 19:49
No to ja tego nie ogladalam, wiec wytlumaczcie mi, jak oni wrzucali cale swinie do garnka i co z nich chcieli zrobic, bo to jakis bezsens  :mysli:


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2004-03-24, 19:52
to było w rzeźni, a oni mają duuuuże wyparzalniki czy jak to się tam nazywa


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-03-24, 20:20
Acha  :roll:


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2004-03-24, 20:23
tafla ale masz roblem z tym czyw  konskim cyz nie kowsckim..co swinek jusz nie kochasz? nie inersuja cie.? no wlasnie..ludzie sa okropni i  ja najctenij sama bym ich do tego wrztjku wzucila..


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Ritka w 2004-03-24, 20:28
własnie tafta.. co masz do swinek?!


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2004-03-24, 20:29
wiesz co Ciapa nie mam żadnego problemu,
bo tak samo kocham wszystkie zwierzęta, co wyraża się chociażby w tym, że ich nie jem,
poza tym w innym dziale wiecej ludzi by to przeczytało,


przykro mi się czyta po prostu takie tematy that's all

a Ty to się już chyba nie masz do czego przyczepić co  :roll:

Myshaa, powiem Ci krótko i węzłowato, bo inaczej chyba nie dotrze i widzę,
że nie kumasz tego o czym przed chwilą w innym temacie rozmawiałyśmy - odczep się


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-03-24, 21:02
wiedźma, chodzi chyba o to, zeby skóra lepiej schodziła, czy cos takiego, ój tata kiedyś raczył mnie takimi szczegółami, jak chcesz, to moę sie dowiedzieć:) Robi sie to normalnie świni po zabiciu, ale, jeśli sie jej nie dobije(np.źle przyłozy szczypce, na za krótko it.p.), to umiera we wrzątku(swoja drogą, podobnie kończą ślimaki) I nie jest to niestety epizod w jednym miescie, a norma...
jeśli ktos jest ciekawy, jak to wyglada, zapraszam-pierwsze zdjęcie(uwaga!drastyczne)
http://www.fwz.jawsieci.pl/okrutnezdjecia/index.htm


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Euphoria w 2004-03-24, 21:27
po prostu MNIAM  :?
mysha-ja nie iwdze,zeby tafta tu na swiniaki najeżdzala :]
a o tym ze swinki lubie to juz wiecie chyba ;P


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: eniqa w 2004-03-24, 21:30
nie tylko 1 jest drastyczne :( np ten pies obdzierany ze skróry  :cry:  :cry: albo te zwierzęta bez skóry  :cry:  :cry:  :cry: a jak zobaczylam tego konia wiszącego...  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  masakra zabic ludzi ktorzy to robia   :evill:  :grr:


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-03-24, 21:44
jesli mam być niemiła:zabic ludzi, którzy to popierają...


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2004-03-24, 21:49
barbarzyństwo normalnie  :cry:


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-03-25, 13:20
Absencja, dzieki za wyjasnienie, ale juz nie dowiaduj sie o szczegoly. Wystarczy  :cry:


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Ritka w 2004-03-25, 13:53
oj, ja zartowałam  :D. A tak wogóle to śwnki są git =). Raz spotkałam taką co reagowała na siad i podał łape...


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-03-25, 13:58
Swinie to bardzo inteligentne zwierzeta  :wink:


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Euphoria w 2004-03-25, 15:11
oj tak...:P nasza sie często obraża :P jak sie, ją wypuszcza,żeby pobiegała(a raczej poczłapała hehe),i potem się ją zagoni do..hmm..no do jej "boxu" to tak jak ją się tam postawi,tak stoi przez dłuższy czas.Ani drgnie..a jak ją sie szturchnie,przesunie,to jak figurka.Sztywna,stoi jak stała i czasem tylko zezuje na ciebie,spojrzeniem pełnym pogardy buehhehe..


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: awangarda w 2004-03-25, 15:42
heheh agusia kochana:P


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2004-03-25, 15:47
Euphoria to musi byc słodka :)


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Liwcia w 2004-03-25, 16:19
Swinki są ql!...


Co do tych zdjec- BOZE!!!!!!!!!!!! Jak cos takiego mozna robic? to poprostu straszne...
ci ludzie (własciwie trudno ich tak nazwac  :? ) sa...(nie znajduje takiego okreslenia...)  :evill:   :evill:  :evill:


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: misiakonisia w 2004-03-25, 16:36
Cytuj

Swinie to bardzo inteligentne zwierzeta

 :wink: no właśnie widziałam kiedys taką świnkęktóra skakała przez przeszkody i tańczyła, niektórzy ludzie uważają świnie za najnajmądrzejsz zwierzaki na ziemi, czy to prawda???
to jest moja strona o świnkach!! http://prosiak27.w.interia.pl


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Euphoria w 2004-03-25, 19:28
awangarda-ona już nie agusia ;P przecie to je czesława :P


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: awangarda w 2004-03-25, 19:35
oj ale mi tam bardziej pasuje imie pani prazes dla swini:P  :wink:


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Kamelia w 2004-03-26, 16:51
świnki wietnamskie są prze :)


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: misiakonisia w 2004-03-26, 17:44
tez tak uwazam!! :P  :wink: one są debeściak!!


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Phryso w 2004-03-27, 18:52
witam was...
dziwnie zaczynac na forum od tak paskudnej kwestii...
jednak strasznie dziwi mnie wasza nieswiadomosc..czy naprawde nie wiedzieliscie nic na temat rzezni..ehhh..sorry,moze ja mam po prostu skrzywienia zawodowe."normalni" ludzie nie musza wiedziec takich rzeczy.

chcialam w kazdym razie dodac tylko od siebie ,ze takie jak wyzej opisane rzeczy nie zdarzaja sie "w jakims miescie" i nie tylko w rzezni pokazanej w polsacie ,tylko w kazdej ,podkreslam kazdej rzezni.przepisy,o jakich napisaliscie nie sa przestrzegane zupelnie ,nie ma co sie czarowac..te urzadzenia nazywaja sie faktycznie oparzalniki.sluza do zmiekczenuia skory i usuniecia z niej zanieczyszczen.z tego co mi wiadomo pozniej uzywa sie tez ognia do opalania szczeciny.

rozwiewajac watpliwosci Wiedzmy-sa takie urzedzenia,sa uzywane.w kazdej rzezni.i nie tylko jesli chodzi o  swinie.tak samo jest z drobiem.nie bede sie w szczegoly wdawac.jedynie inny jest proces "obrobki" zwierzat duzych [duze przezuwacze i konie],ale inny jest tez sposob samego uboju...

zastanwia mnie dlaczego wszyscy tak strasznie wzdychaja?..ludzie ja wiem ,ze to straszne i czasem wracajac z takiego miejsca [a mam "przyjemnosc" jezdzic co jakis czas] mialam nadzieje,ze autobus roztrzaska sie na najblizyszym drzewie...jednak zadajcie sobie pytanie:nie nosze czasem skorzanych butow?torebki?kurtki?jakich kosmetykow uzywam?....

nie wiem,czy wiecie ,ale najlepsza skora na torebki jest "uzyskiwana" ze zrebakow...

Phryso...


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2004-03-27, 18:57
niefortunny początek 'znajomości' jak dla mnie...
jak widać nie wszyscy potrafią zrozumieć, że są ludzie wrażliwi i wrażliwsi...


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Phryso w 2004-03-27, 19:10
witam Cie Tafto...czym cie urazilam?...
jak rozumiem to ja jestem ta "wrazliwa" [w odroznienu do "wrazliwszych"]?...
nie moge niczym odeprzec tego argumentu ,szczegolnie za posrednictwem i-netu...szkoda,ze tak latwo ocenic czlowieka,zanim chicby sporbuje sie go poznac.

niestety na studiach nauczylam sie czasami zinma,w stosunku do niektorych spraw.jednak niekoniecznie jest to zimno wewnetrzne.
a teraz naprawde juz nie dzialaja na mnie wzdychania i jeki ludzi widzacych [dla przykladu] zdjecie z rzezni i mowiacych "jakiez to straszne",a za chwile zapominajcych o tym.
widzialam to wszystko na zywo.nie jecze i nie wzdycham.przezycie jest nie do zatarcia i zostanie we mnie na zawsze...nie oczekuje juz ,ze ktos podzieli moje odczucia.nauczylam sie tego po ludziach ze studiow,mowiacych "czy sie przejmujesz?krową???"....

koniec moich tlumaczen.

Phryso...


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2004-03-27, 19:26
Cytat: Phryso
szkoda,ze tak latwo ocenic czlowieka,zanim chicby sporbuje sie go poznac.

dokładnie te same słowa moge zadedykować Tobie,
łatwo pisać o skórzanych butach, torebkach,
i z góry zakładać, że wszyscy tu 'wzdychają' i 'jęczą' widząc zdjęcia z rzeźni, mówią "jakiez to straszne", a za chwilę zapominają o tym,
że nic nie wiemy na te tematy, a jedynie rozczulamy się nad jakimiś zdjątkami,
dla mnie to bezpodstawne, zawoalowane oskarżenie 'patrz jacy jesteście naprawdę zakłamani'...

gratuluję zobojętnienia, ja do tej pory się tego nie nauczyłam, a widziałam już wiele...
na pewno łatwiej z takim podejściem żyć, nie przeczę

P.S. dla Twojej wiadomości - nie jem mięsa, nie noszę skórzanych rzeczy,
jedynie korzystam ze skórzanego siodła, tranzelki, które kupiłam dawno i wcale dobrze się z tym nie czuję.

Poza tym jest tu wielu młodych ludzi, którzy nie mają jeszcze tak wielkiego wpływu na swoje życie. A że są młode i wrażliwe, że 'wzdychają' i 'jęczą' to wg mnie żaden argument, aby twierdzić, że nic nie wiedzą i tylko wzdychają. Po prostu niewiele ponad to mogą zrobić.
That's all


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Phryso w 2004-03-27, 19:48
wszystko rozumiem,tylko jak przez 10 postow po kolei czytam wlasnie "jakiez to straszne",no to trudno pomyslec inaczej...
ja nie bede pisac o sobie,ze nie jem ,nie nosze itp.i jem [niewiele bo niewiele ale jednak] i nosze skorzana kurtke na motocykl i chodze w skorzanych butach...
miesa nie jadlam od 3 klasy podstawowki [ to chyba tez nie jest wiek,w ktorym ma sie ogromny wplyw na swoje zycie,przyznasz?...] a to ,ze znowu jesm nie oznacza ,ze zobojetnialam..gdyby tak bylo zastanow sie czy napisalabym to co napisalam....hmmm?...

nigdzie nie napisalam o zaklamaniu.apelowalam tylko o wieksze "wgryzienie sie w temat".nie potepiam zadnej wrazliwosci i szkoda,ze zostalo to tak odebrane.to,ze osoby sa mlode rozumiem.wiem,ze nie pojda i nie podpala wszystkich rzezni w okolicy,zeby zrobic "cos".nie napisalam ,ze sa takie albo takie...nie czytaj pomiedzy wierszami,prosze...

co do stwierdzenia,ze tak latwiej zyc,z ta moja ogromna znieczulica,co do tego naprawde nie mozesz sie wypowiedziec ,bo nie bedziesz na moim miejscu.jesli bylabym tak "znieczulona" rozwlekalabym zywe preparaty po stole jak reszta mojej grupy i razila zywe serduszko pradem ,zeby sie posmiac "jak fajnie skacze"..nie chce przytaczac wiecej przykladow.
prosze,nie pisz w ten sposob do mnie.nie zasluzylam na to.
moge dodac,jeszcze do mojego znieczulenia,ze pewnie wlasnie zabieralabym sie nie za hodowle koni ,aby dac im jak najwiecej swobody,lecz tak jak mnie ciagle ucza na rzez.przeciez z tego bede miala mase kasy prawda?ciagle wbijaja mi w leb jakim to polska bedzie potentatem w exporcie koni rzeznych...nie kupowalabym za wszelka cene konia tylko po to,zeby jeszcze w zyciu trawe zobaczyl,bo przeciez teraz w stajni tez ma dobre warunki i na glod nie narzeka...i nie robilabym jeszcze masy innych rzeczy ....

a gdybys ty troszke na takie zajecia jak ja pojezdzila i posiadziala w prosektorium z tepym skalpelem w lapce,ciekawa jestem ile wytrzymalabys bez "znieczulenia"...

taka jestem nieczula...

jeszcze ktos chce sobie rzucic kamieniem?

mysle,Tafto,ze mozemy juz nie raczyc naszymi wzajemnymi zarzutami calego forum.zawsze mozemy porozmawiac na privie.jesli bedziesz chciala czekam...

Phryso..

p.s.a wszystkich ktorych urazilam przepraszam,bo nie mialam takiego zamiru...i mam nadzieje,ze wlasnie te jeki przerodza sie w cos wiekszego.ze nie zostaniecie ,tak jak ja,znieczuleni...


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2004-03-27, 20:00
nie musisz przekonywać mnie,  jaka to jesteś nieczuła, przewrotnie zresztą
po prostu spróbuj następnym razem powstrzymać się od ironicznego komentarza, a zapewniam Cię,
 że przyjmiemy Cię z otwartymi rękoma i nikt nie rzuci kamieniem jak to ujęłaś,
wg mnie niefortunnie zresztą, ale nieważne

witaj na forum i baw się dobrze


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Phryso w 2004-03-27, 20:04
moj komentarz nie byl ironiczny,ale pewnie nie mi to oceniac.poza tym chyba forum to miejsce do wyrazania swoich opinii.ja wyrazilm swoja, Ty swoja.wszyscy szczesliwi...
a jesli wszyscy tu licza tylko na to ,ze za wszystko zostana poklepoani po plecach to baaardzo milo..i tak..szczerze.[to byla ironia-sama to zaznaczam na wszelki wypadek].

czy sa jeszcze jakies przepisy o ktorych nie wiem?bo ja na sam wjazd zostalam ochrzaniona za podpisywanie sie pod postami.licze na uswiadomienie,bo znowu komus podpadne. :P

dziekuje za powitanie  :)

P. [przyzwyczajenie druga natura-podpisywac sie bede...:)]


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2004-03-27, 20:08
widzę, że my to się raczej nie dogadamy  :roll:


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-03-27, 20:10
Phryso, dziekuje za rozwianie moich watpliwosci, juz je inni wczesniej czesciowo rozwiali. Po prostu w pierwszej chwili zupelnie nie przyszlo mi do glowy, po jaka cholere wrzucaja te swinie do wrzatku, nie kazdy musi byc tak szczegolowo obeznany z zagadnieniem, ale juz rozumiem.
Baw sie dobrze na forum.


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: eniqa w 2004-03-27, 20:11
ja już poweidziałam nie odzywam się bo mnie ochrzanią :/  :roll:


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-03-28, 19:31
Hmm, phryso, częściowo się zgadzam...nie rozumiem obojętności, tak jakby ludzie stwierdzali, ze trudno, tak jest strasznie i juz, ale nic z tym zrobic się nie da(nie mówię o nikim konkretnie, ogólnie o ludziach jako gatunku:)) z jednej strony wzdychanie nad świnką, z drugiej kotlet na talerzu...ale moze dobrze, ze chociaz wzdychają...to już krok do przodu...
ps.studiowałaś moze weterynarię? jak to wyglada z żywymi zwierzakami? na prawdę są w takich ilościach?


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Phryso w 2004-03-29, 00:34
absencjo:co rozumiesz przez "naprawde sa w takich ilosciach"?
nie studiowalam weterynarii,przez dlugi czas chcialam,ale dopiero ostatnio sie rozmyslilam ostatecznie,chociaz wiem ,ze bede tego dluuugo zalowac,i zawsze tam gdzies w srodku zostanie przeswiadczenie "ze powinnam byla sprobowac".zrezygnowalam wlasnie z powodu mojej "znieczulicy"-po prostu az tak daleko nie dam sie rady znieczulic.od poczatku 5 roku wiekszosc zajeci jest w rzezni,wlacznie z obowiazkowym egzaminem przy uboju [kazdy gatunek oddzielnie trzeba sobie poogladac].studiuje zootechnike.

p.s.co do tego wzdychania-masz racje,i calkowicie sie zgadzam-moze lepiej ,ze chociaz wzdychaja,a nie tak jak moi znajomi z roku ciesza sie ,kiedy moga "zdjac zabce rajstopki" [nie pytajcie o co chodzi..].ale chyba ty ujelas po prostu w inny sposob to co ja chcialam wyrazic.dziekuje i pozdrawiam.

P.


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-03-29, 07:52
jeśli trzeba tylko pooglądać, to i tak pól biedy...mi chodzi bardziej o zabijanie, czyli o żywe preparaty. Nie wiem, czy nie daloby się ich zastąpić czyms innym, może faktycznie, żeby potem parenascie zwierzaków uratować, jednego trzeba zabić...ale bardzo mnie to odstrasza...
a co do znieczulicy...czasem trzeba, żeby byc skuitecznm...i żeby jakoś przezyć...
pozdr


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Phryso w 2004-03-29, 10:40
widze iskierke nadziei..jestes chyba do tej pory jedyna,ktora zrozumiala ,ze to nie "sposob na latwiejsze zycie" tylko na przezycie w ogole...
co do preparatow:mysmy tylko zaby mieli.ale za to kilogramamai.a polowa coanjmniej ludzi zapytana po tym jak wypatroszyla stworzenie nie potrafila powiedziec ,co mialo w ogole na celu doswiadczenie..
co do "zwierzat naukowych" oprocz zab,sa w tej chwili duze zakazy.do tego stopnia,ze znam przypadek ze doktor przemycal na zajecia krolika,nie zeby co pociac,zbrobic wiwsekcje ,tylko,zeby studenci nauczyli sie krew pobierac...sa straszne obostrzenia.
ale zaby niestety nadal maja ciezki i krotki los...

a w rzezni samo patrzenie wystarcza,bo zobaczyc mozna rzeczy ,ktorych nawet w polsacie nie pokazywali....znam nawet przypadek ,ze kiedy juz przyszlo co do czego dziewczyna chciala wzrok odwrocic,to prowadzacy powiedzial jej "prosze pani!tu! tu sie patrzymy"
ale wiem,ze da sie uniknac widoku.niestety samo przebywanie w tej "komorze" i w ogole w takim zakladzie zostawia slad nie do zatarcia...

pozdrawiam,

P.


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: eniqa w 2004-03-29, 10:51
Cytuj

znam nawet przypadek ,ze kiedy juz przyszlo co do czego dziewczyna chciala wzrok odwrocic,to prowadzacy powiedzial jej "prosze pani!tu! tu sie patrzymy"


Matko  :shock:  okropne  :(


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-03-29, 13:37
dzięki. patrzeniem przynajmniej nie robię nikomu krzywdy...ale juz się boję...


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Phryso w 2004-03-29, 14:23
kwestia tylko czy wyjdziesz stamtad na wlasnych nogach,czy beda musieli cie wynosic..ja co do siebie podejrzewalabym to drugie...co do tego "zmuszania do patrzenia"-przypadek byl,ale wiem,ze daje sie patrzyc w inna strone.ale jak to bylo w takiej dobrej starej piosence pt."rzeznia" :"...na poczatku ucierpialy oczy,ale uszy i nos tez musialy wiele zniesc...".ze wszystkiego mozna sie jakos wykrecic,z rzezni tez,ale te egzaminy sa obowiazkowe akurat...


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-03-29, 18:23
całkiem mozliwe, że samej mi sie wyjśc nie uda...ale ja zdeterminowana jestem...chociaz to jeszcze trochę czsu:)


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Phryso w 2004-03-29, 19:01
wiesz..ja zdeterminowana bylam od trzeciej klasy podstawowki.jestem na 3 roku studiow.a decyzja o tym,zeby jednak "dac sie zwyciezyc" przyszla z trudem i dopiero kilka tygodni temu...nie bede probowac po raz drugi w tym roku.
ale w ciebie wierze,napewno ci sie uda.obys miala wiecej "znieczulicy" niz ja.tylko tak ci sie uda...ja tam myslalm,ze twarda jestem...hehehe..sa rzeczy na ktore sie nigdy czlowiek nie uodparnia i chocby mu sie wydawalo,ze wcale go to albo tamto nie rusza,to okazuje sie po pol roku nawarstwiania,ze jednach,cholera ,rusza jak nie wiem...
idz mocno przed siebie i zdaj za pierwszym razem,zebys nie miala okazji sie napatrzec w miedzyczasie.powodzenia!!!


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-03-29, 23:07
dzięki:) może się uda...


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: misiakonisia w 2004-04-05, 15:18
witam cie Phryso i życze dobrej zabawy na forum.
 :wink: moze uznasz ze podskakuje do starszych  :roll: ale nie uwazasz ze kazdy moze miec inne uczucia i inne podejście do życia??  :roll: cześciowo zgadzam sie z tafta to nie jest forum do oceniania códzych osobowości i góstów. tyle tylko powiem i przepraszam bo moze ci sie za to narażę!!! :)


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: Phryso w 2004-04-05, 16:39
forum ogolnie sluzy do wypowiadania sie.na rozne tamty.
a co do uczuc i pogladow kazdy moze miec swoje.[tak ktos kiedys powiedzial:gust jest jak dupa-kazdy ma swoja,tak samo z pogladami  :) -ee..chociaz nie do konca,niektorzy maja poglady innych ;) ].ja wyrazilam swoje,wy swoje.coz w tym dziwnego?

jak sama napisalas:kazdy moze miec swoje uczucia i podejscie do zycia.tak samo ja moge powiedziec ,ze ty oceniasz moje. ;)

nie narazilas sie ,bo i czym. :)

pozdrawiam,

P.


Tytuł: żywe zwierzęta wrzucane do wrzątku:(:(:(:(
Wiadomość wysłana przez: misiakonisia w 2004-04-05, 20:51
dzieki za zrozumienie!! :wink: papa