Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Zimoludka]

... Właśnie, niedawno, dowiedziałam się, że umarła  Bianka- półsiostra Rewiny. Skręt kiszek.... źrebak Bianki- Batuta jest karmiona przez butelke a Rewina na pewno dostaje szału... nie wierze w to! to jest niemożliwe!!!! One były tak do siebie przywiązane.... zawsze było, albo obie, albo żadna... do mnie to nie dochodzi....
         

[vioaoiv]

bardzo mi przykro..

[Jaśka]

Mi również jest bardzo przykro

[Karletka]

Niestety taki jest los każdej żywej istoty na ziemi...
Ile Bianka miała lat?
Biedna...

[koniulka]

nie wiem co powiedzieć...Przykro mi  

[Zimoludka]

Miała tyle lat co Rewina- 7, w kwietniu skończyła...

[misiakonisia]

Bianki- Batuta

batuta skądś znam to imie!! to żrebak jest??

____________________________________
najszczersze wspóczucie!!
         

[Zimoludka]

no jzu keidys pisałma o batuucie i były jej fotki w albumie, mzoe z tąd znasz
do mie ta wiadomosc ejszcze nie dochodzi... Gorzej ma moja kolezanka, której Bianka była ukochana. Nawte nie mam jak pocieszac... Jakich argumentów... bo jak sprzedali Riviere to wszyscy mi mówili, ze nie ma sie coprzejmowac bo żyje. a Bianka? nie żyje...

[Alii]

Wspułczucia. To straszne kiedy koń umiera

[Zimoludka]

Do tego taki młody... i to z niedopatrzenia... bo przeciez na kolke padła..
Bianka po lewej Rewina po prawej....juz nigdy nie będą tak razem...
[[/list]

[anieszka]

u nas ostatnio klacz padła a ja miałam na niej jeździć

[eniqa]

ojej... psykro mi  

[ananas]

strasznie smutne...    ale jak to na kolkę ? nic nie zrobili ??

[Kamelia]

współczuje

[Jaśka]

Jak byłam na obozie to Halka dostała kolki. Jejku to było straszne jak biegała ponad 4 godziny po koralu na lonży i się chciała kłaść    I wychowawca ją kopał w brzuch i po pyszczku z pięści walił żeby się nie pokładała. To było okropne  Chociaż wiem że może dzięki temu Hala przeżyła...

[Zuzika]

straszne... jejku ja niewiem co bym zrobiła gdyby ktorykolwiek z naszych koni umarł a w dodatku gdyby to był ulubiony :? to musi być straszne wspólczucia ogromne, tylko tyle moge powiedzieć...

[Zorba]

moja koleżanka to też niedawno przeżyła i nadal przeżywa.. Tobie współczuje z calego serca..
7 lat to przeciez tak mlody koń...

[klarcz]

przykro mi  

[kfiatek]

nie powiem nic poza tym że mi bardzo przykro

[magda strzałek]

bardzo bardzo bardz mi przykro. Ja rok tmu przerzyłam śmierć kochanego konisia(ze stajni w bieszczadach) i wiem co to znaczy. chlip.

[Zimoludka]

ale jak to na kolkę ? nic nie zrobili ??

No wlasnie niewiem jzu na co padła. Nie odzywam sie do tyhc ludzi ani oni do mnie wiec wiem od kolezanek. Cos mi mowiły ze Bianka to miała od maja :? no sorry ale nie znma konia ktory z problemami zołądkpwymi przeżył pół roku :? podobno weterynarz bardzo się starał anie nie udało sie po prostu pomoc za poznomnadeszła, ich wina
A co do malutkiej, Batuta podobno juz lepiej sie trzyma...

[Zuzika]

magda a gdzie jeździłaś w bieszczadach??

[anieszka]

nie wiedziałam gdzie to napisac więc piszę tutaj

wczoraj o godzinie 10,15 odszedł na wieczne pastwiska źrebak Pablo syn Perły, jak to na niego mówiłyśmy "dziki ogier" bo mnie kiedyś pogryzł....... będę za nim tęsknic a boks Perły jest pusty bez niego

[koniulka]

jejku co się stało jeśli można spytać?

[anieszka]

jeszcze nie wiadomo ale miał podobne objawy jak Oktawia ta co zdechła kilka tygodni wcześniej ale ona miała skręt jelita czy coś takiego ale może to było coś zaraźliwego dzisiaj mają być wyniki sekcji Pabla bo jesli to zarażliwe to reszta koni tez mogła się zarazić, choć nie jest nie wykluczone otrucie

[Alii]

Biedne koniki

[Zimoludka]

Anieszka współczuje, niedawno sama to przechodzilam jak juz pisalam.... Zawsze śmierc konia jest czyms smutnym i przykrym... tym bardziej jesli z tym koniem byłas jakos związana

[anieszka]

no u mnie najpierw Oktawia co miałam na niej jeździć siedziałam na niej trzy razy i nikt inny na niej nie siedział, a Pablo był dla mnie właśnie "dzikim ogierem" bo mnie pogrysł a zawsze się łasił no cóż nie chciał czyszczenia..... nawet planowaliśmy już tereny na nim (co tam że miał dopiero 5 miesięcy ) ale był strasznie podoby do Perły swojej mamy i nieznawca by ich nie rozpoznał nie patrząc pod brzuch, a teraz koniec, nie ma go