Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: A teraz się chowa...:(  (Przeczytany 4958 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Inwersja :*

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« : 2004-11-23, 21:32 »
Kolejny problem z życia inteligentnej Oli :P

Więc mamy mały problwm. Od pewnego czasu Inwersja wpadł na genialny pomysł ! Chowanie się za wędzidłem jest o wiele fajniejsze :/ Nie jest to efektem mojej mocnej ręki, "próby zbierabnia poprzez piłowanie i takie tam błędy. Jeszcze niedawno chodziła normalnie są nawet zdjęcia w galerii a teraz mimo mojej miękkiej ręki chodzi jakby była trzymana mocno za paszcze. Mój trener wsiada jest tak samo mimo, że ma super dosiad miękką rękę i działa tak żeby ją "przepchnąć" przez wędzidło. Dzwoniłam do mojej byłej trenerki i właśnie gadałyśmy o koniach z linii jej pochodzenia i powiedziała mi, że te konie mają trudności np z żuciem z ręki ( co moja ma oczywiście też) trudno jej pokazać "kierunek do dołu" i często najmniejszy błąd prowadzi do tego, że chowają się i za nic nie chcą wyjść. Zad podstawiony tylko głowa schowana...
Czy może ktoś z Was spotkał się z czymś takim? Może jakieś ćwiczenia jak temu zaradzić.
Również przez to chowanie skrócił jej się krok zatkała się w przodzie i drobi często w kłusie dodanym. Każda próba wypchinęcia jej daje skutek odwrotny ( podkreślam iż jej sama była właścicielka powiedziała, że konie z lini Latopisa mają taką wrodzoną "zdolność" wszystko na odwrót )
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #1 : 2004-11-24, 08:05 »
myśle że dajcie sobie spokój z próbami ganaszowania itd, dajcie jej od tego odpocząć, spróbuj na kantarze pojeździć, a potem delikaatnie delikatni wypuszczanie konia w dół, rozluźnianie itd...nie twierdzę że ona teraz ma z tym problem bo tego nei wiem...ale wedłóg mnei na tym trzebaby się skupić...a upomnienie bacikiem nic nie daje jak zaczyna się chować? albo wyżej ręka?...

Newada

  • *
  • Wiadomości: 853
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #2 : 2004-11-24, 15:33 »
ja nigdy nie wiem jak poznać że kon sie chowa,możecie mi to w skrócie wytłumaczyć??
Zapisane

Forum Zwierzaki

A teraz się chowa...:(
« Odpowiedz #2 : 2004-11-24, 15:33 »

awia

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #3 : 2004-11-24, 15:49 »
przede wszytskim trzeba znalezc przyczyne:
na jakim wedzidle jezdzisz?
czy nie zostala przypadkiem szarpnieta ostatnio(niekoniecznie mpowie o rece na jezdzie,przy prowadzeniu,itp)
sprawdz tez stan uzebnienia.moze miec ktoras krawedz zeba ostra i chowanie sie nie wynika z niczego innego tylko ze strachu o pysk(mielismy identyczna sytuacje z 5 letnim ogierem xo.pomogl konski dentysta)


trzeba tez zaczac jezdzic na kontakcie,od tylu.dolem.
tak jak kcian zaproponowal-nie ganaszowac,tylko na lekkim kontakcie.
moze bedzie potrzebna zmiana wedzilda(odradzana)
a moze to nie wynika z jej widzimisie.
wypuszczasz ja czasem do dolu?


newada-zewnetrznie widac kiedy linia nosa jest blizej klatki piersiowej niz  prostopadle do podloza.
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #4 : 2004-11-24, 18:03 »
a tak jeszcze zapyam, jak ona wychodzi do ręki na sam kontakt? ciężko ją postawić na pomoce? i jak na to reaguje, sama chętnie łapie kontakt z ręką czy nawet na to od razu się chowa?

nooo to teraz dopiero zostałam straaasznie zjechana,w ramach skruchy kasuję, zadowolona już?

Inwersja :*

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #5 : 2004-11-24, 19:19 »
właśnie k_cian tu jest problem nie jest tak bardzo schowana jak na zdjęciach nos hmm trochę poza pionem. Rękę rpzyjmuje fajnie dobrze ustawiona na pomoce. I jest kwestia tego, że nie jest ganaszowana na siłe, sama schodzi delikatne pomoce i jest ok ustawiona. Dzisiaj bylo juz o wiele lepiej w stepie lekko poza w kłusie i galopie już normalnie może to przejściowe. Napisałam właśnie, że nie jest to kwestia jeżdżenia "od dołu" my praktykujemy tylko taką metodę :P Chodzi o to, że jakby to powiedzieć te konie tak mają sama moje trenerka tak powiedziała, nagle im się coś w gowie rpzestawi i się chowają. Na kantarze chciałabym ale w obawie o moje, jj i innych koni zdrowie niestety muszę zrezygnować (przynajmniej teraz w zimie - hala) Tu jest problem w tym, że nie jest to zwykłe chowanie się. Kurce ine umiem tego wytłumaczyć do jazdy jest ona trudnym konim, niepozornie ale jest. Wystarczy mały błąd, a czasem nieuwaga i już masz miesiąc pracy z głowy. Z tym rozluźnianiem to inna sprawa jest rozluźniona ale zatkana na przodzie nie umie zucia z ręki tzn umie ale nie chce tego robić, czasem lekko obniża głowę jak jej coś na łeb przyjdzie od razu nagroda i jest ok ale na dłuższą metę pomimo wielu ćwiczeń i prób cierpliwości są trudności. Ale chyba problem lekko zaczyna się rozwiązywać dzisiaj dodania były naprawdę dodane :P Nawet trener powiedział, że fajną łopatkę dostała :D Awia chyba napisałam nie pamiętam :P wędzidło najlżejsze puste, zęby sprawdzałam wysztko ok.

BTW: co do samego kontaktu to samo wzięcie wodzy na kontakt i lekka łydka powoduje u niej od razu rozluxnienie w potylicy, nie jest więc to kwestia : "ładnego wyglądu"
Zapisane

koniulka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2541
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #6 : 2004-11-24, 19:22 »
ja obstawiam zdjęcie trzecie...Dobrze myślę? :roll:
Zapisane
Na zawsze w naszych sercach...

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #7 : 2004-11-24, 19:24 »
no to masz całkiem jak ja z debrosem, tylko u niego jest o tyle gorzej że wszystko zaczyna się od jego poddenerwowania -> spięcia się -> usztywnienia -> szlag bierze kontakt i wszystko co przez całą jazdę dało się robić

Inwersja :*

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #8 : 2004-11-24, 19:27 »
u niej jest podobnie często jest fajna luźna ale są momenty gdzie ma mnie głeboko w d**** i robi co chce... Trudna z nią sztuka kurcze przeczytałam dwie ksiązki po 200stron każda w dwa dni próbuję wszystkiego i musze przyznać, że dzisiaj widzę jakąs poprawe:P Zobaczymy co będzie dalej :D
Zapisane

Forum Zwierzaki

A teraz się chowa...:(
« Odpowiedz #8 : 2004-11-24, 19:27 »

Karletka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3339
  • . . . : : :})i({: : : . . .
    • WWW
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #9 : 2004-11-24, 19:29 »
Cytat: koniulka
ja obstawiam zdjęcie trzecie...Dobrze myślę? :roll:


Ja też  :lol: Albo drugie :P Nie no male chyba 3 :lol:  ;) K_cian oświeć nas :wink:
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #10 : 2004-11-24, 19:34 »
no oczywiście, że trzecie!!:D widać, że nos konia jest poza pionem więc jest poza kontaktem
Zapisane

Ritka

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #11 : 2004-11-24, 19:51 »
no a mi sie koń usztywnia na początku. Zawsz pierwsze pół godziny to szarpanie i walczenie (nie ma kółka z łebem w dole). NO może przesadzam, ale nie idzie dobrze tylko walis ie na ręke itp. A drugie pół godziny to moge usiąść bokiem a ten bedzie miał łeb w dole i bedzie podstawiony szedł. To mnie troche zastanawia :P ale jak jest rozluźniony to już nic mu nie przeszkadza  :wink:
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #12 : 2004-11-24, 20:02 »
to ja już wolę, żeby mi sie na rękę waliła... Ciągłe wypychanie do góry bez widocznego rezultatu, a ona idzie i koniec :P niby jest na kontakcie ale to nie jest kontakt troche za... takie dziwne uczucie koń kontrolowany ale poza kontrolą, trzeba wsiąść żeby zrozumieć :(
Zapisane

awia

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #13 : 2004-11-24, 20:07 »
inwresja-a pracujesz z nia na lonzy? na jakims patencie(wypinacze,czambon,gog)?
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #14 : 2004-11-24, 20:12 »
nie na lonży nie chodzi...chociaż bardzo bym chciała ale nie mam jak... ziemia już twarda jak lód a na Hali nie pozwolą mi w trakcie zajęć lonżować konia...zresztą na dworze jak nie lód to woda ślisko więc wykluczone... Ale niewątpliwie ląża by jej się rpzydała... Awia myślisz, że lonża z jakims patentem coś by pomogła? Spróbuje w weekend może koło 6tej rano będę miaąl wolna halę:P
Zapisane

Forum Zwierzaki

A teraz się chowa...:(
« Odpowiedz #14 : 2004-11-24, 20:12 »

awia

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #15 : 2004-11-24, 20:46 »
wiesz,moze i by dala,ale skoro nie pracujesz z nia na zadnym patencie to raczej nie ma sensu.chyba ze masz kogos zaufanego z kim moglabys omowic wykorzystanie patentu i ktora by kontrolowala wasza prace na nim.
bo tu dobrze by zrobilo delikatne wypiecie na czambonie.w sumie to jest bardzo dobry i niezbyt grozny patent,ktory konia nie uszywnia i ulatwia mu znalezienie drogi w dol.no i sprawia ze kon dobrze sie tam czuje.
a przezde wszytskim-nie siedzisz na niej wiec nie broni sie przed reka.
tu masz przydtany link o czambonie wg mickunasa-poczytaj sobie.
http://www.konieirumaki.pl/artyk.php?grupa=trener_radzi&nr_kir=22
ja jestem czambono zwolennikiem,naprawde duzo mozna osiagnac z jego pomoca.
jest duzo lepszy niz wypinacze bo nie jest sztywny,a nie jest tak elastyczny jak gog.
fajny jest jeszcze poatent pessoa,ale to juz inna półka.

pamietaj ze chambon to jest tylko polsrodek.
na pewno nie zaszkodzia a moze pomoc.
no i nie jest to jednorazowy uzdrawiacz.trzeba na nim systematycznej pracy(zalozmy raz w tygodniu) by przyniosl rezultaty.
ciezko mi jest ci doradzac nie znajac konia ani dokladnie nie widzac problemu.nie siedzac na nim.
mysle ze jednak ten patent akurat nie zaszkodzi a moze przyniesc rezultaty-rozluznienie w pysku,zaufanie do wedzidla, no i niczym nie blokowany ruch na przod.

wiem ze kobyla chodzi na padoki ale czy ma jak sie wybiegac?
jezdzisz w terenie na niej? moze kobyla jest po prostu nie wybiegana i trzeba ja wyjechac?
wtedy rowniez lonza bez zadnego patentu-puszczasz latawca i do przodu.

z drugeij strony-to moze tez byc "zmeczenie mateiralu"
jesli jezdzisz ja codziennie,nie lonzujesz tylko wsiadasz a to mlody kon,moze potrzebuje troche odpoczynku?wiem ze to wydaje sie dziwne ale tez taka metoda jest praktykowana i przynosi rezultaty.
na tydzien ja na zielona laczke
wtedy bedzie chetna do pracy i mocno do przodu.
sama zdecydujesz co trzeba zrobic..

patetnt powinien byc ostatecznoscia.
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #16 : 2004-11-24, 20:58 »
Więc tak kobyła nie chodzi na padoki Partynice takich dobrodziejstw niestety nie dają. Przed przyjazdem jej na partynice była lonzowana właśnie na czambonie pracowałysmy tak przynajmniej raz w tygodniu. W sumie zastanawiałam sie ostatnio nad tym, żeby brać ją na czambon na lonże ale nie mam jak przynajmniej teraz:( swoją drogą przecież pracowałam na czambonie... tylko hmm jakby nie jestem pewna tego czy przez to wyjdzie efekt odwrotny do zamierzonego...ona jakby na odwrót wsystko :/ Jednak z drugiej strony jestem bardziej za naturalnymi metodami pracy z koniem bez patentów i mysle ze w ostatecznosci to bede stosowac. mimo ze np czambon duzo mi pomogl to jednak wczesniej doszlabym do tego efektu przez moja wlasna prace. Ale to juz inna bajka, chcialabym w miare mozliwosci sama znalezc "pzyczyne" i przynajmniej sprobowac jej zaradzic. Metoda ostatnia nie jest dziwna w 100% sie zgadzam teren obowiazkowo tyle ze jedynym terenem u nas jest tor a w ostatnich dwoch tygodniach z powodu pogody nie moglam tam pojsc ale widze ze jest to konieczne przypuszczam wlasnie, ze jest juz zmeczona ciagla hala mysle ze jutro sprobuje wybrac sie na tor. Apropos zmeczenia materiału chciałabym ułożyć jej plan treningowy i tak sobie zapytam czy takie cos jest sensowne :) :

Poniedziałek - dzien konia wolne :D
Wtorek- ujezdzenie
Sroda - skoki
Czwartek - terenik
Piatek- ujezdzenie
Sobota- skoki
Niedziela -lonza (jezeli hala na to pozwoli...)
Zastanawiam sie tylko miezdy czwartkiem i piatkiem czy nie zamienic tego rozkladu?? :D
Zapisane

awia

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #17 : 2004-11-24, 21:19 »
spox tylko nie widze sensu-niedziela lonza a poniedzialek wolne?
ja by to zamianila z terenem i luz.
a mowiac skoki,ujezdzenie co masz na mysli?
tzn na jakim etapie jestes z kobyla ujezdzeniowo-skokowo?
moze tutaj twki jakas przyczynka.kon ma 6-7 lat?
 bo nie pamietaju
ps.myslalam ze kobyla chodzi na padoki bo mnie ostatnio zjechaliscie za temat konie sportowe na padokach  8)  tzn za moje podejscie.i dlatego bylam pewna ze co jak co ale twoja kobyla chodzi na padok
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #18 : 2004-11-24, 21:27 »
lonza wchodzi w gre jedynie w weekend z przyczyn halowych tylko wtedy (mozliwe) hala bedzie rano wolna a jak bedzie rekreacja to mnie nie wpuszcza
kobyla ma 8lat skoki 120cm za soba mamy a pytasz w jakim sensie? skaczemy szerego kombinacje rozne zakrety stacjonaty oksery nie jestesmy baaardzo poczatkujace zaawansowane rowniez nie ale cwiczymy :P ujezdzenie hmmm trudniejsza sprawa step klus galop zebrany opanowany klus i galop wyciagniety tez gorzej ze stepem teraz stopniowo rozne figury bedziemy cwiczyc ujezdzeinowe ( lopatki ustepowania od lyfki itd)
nie zjechalam cie wymiana roznych pogladow  8)  jakbym mogla na caly dzien byla by na laczce ale niestety :( z drugiej strony jakby miala zapewnione tyle ruchu ile konie sportowe w reku karuzela itd nie mialabym nazbyt przeciwko ale nie realne. hmmm bardziej dla mnie lonza niedzielna bylaby taka uspokajajaca nie wiem cos w typie wybiegannia bez jezdzca itd w sumie dzien wolnego potem to nie taki koszmar...

Aha no i jeszcze jedno urozmaicanie koniowi jazdy... takie proste a trudne mi sie wyczerpuja pomysly... co robic zeby sie skupil i przestalo byc to monotonne mimo ze staram sie urozmaicac...:(
Zapisane

Ritka

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #19 : 2004-11-24, 21:35 »
no a kto mówił żeby konia na Nowym Dworze postawiła? JA! i co teraz masz? dupa :P
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #20 : 2004-11-24, 21:39 »
no dupa do konca nie jest na party fajnie mam fajnego trenera :P ale jakbym sie rozmyslila to pierwsza stajnia bedzie wlasnie nd :P ale na nowym tez nie ma takich padokow jakie Iwa miala :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

A teraz się chowa...:(
« Odpowiedz #20 : 2004-11-24, 21:39 »

Ritka

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #21 : 2004-11-24, 21:45 »
eee.. czzepiasz sie..
za to niemamy takich tłoków na hali :P i padoczki są, tylko trzeba poprosic stajennego zeby wypuścił..
Właśnie sie miejsce zwolniło :P
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #22 : 2004-11-24, 21:51 »
nie czepiam siem :P ale trener najwazniejszy zreszt ami tu dobrze :) a stajenny moja trez wypuszcza :P jak jst ladna pogoda :)
Zapisane

awia

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #23 : 2004-11-24, 22:00 »
moze jednak zrob jej na dzien dobry pare dni wolnego od ciebie pod siodlem.jak sie da zabierz ja na spacer w reku czy lonze,mozesz sie pobawic w 7 gier czy cos w tym stylu jak masz jak.
potem powolutku zacznij na swiezym koniu bez ganaszowania na lekkim kontakcie-np jechac w teren,potem delikatnie praca na manezu.radze odpuscic na razie trening wymagajacy od niej czegos wiekszego,bo problem z pyskiem moze byc powazniejszy niz sie wydaje i moze sprawic nieodwracalne szkody.
po prostu teraz musisz dokladnie,z rozmyslem i powoli pracowac nad koniem i nad soba.
i jak juz mowilam.jazd do przodu,na lekkim,miekkim kontakcie, zakmnieta dolem. prowokuj ja do wyciagniecia pysku przed siebie.

a co to za taki ciekawy papier ona ma ze tak w rodzince bywa
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #24 : 2004-11-24, 22:11 »
czy ciekawy? hmmm może mało znany. jest z SK PĘPOWO, Trzeba jednak przyznać, że w pradziadkach ma Belfegora II. Ojciec Latopis bardzo ładny skoczek. Stwierdze bezstronnie ze jest naprawde ładną kobyłką bardzo proporcjonalną super skacze ale problem z głową jest... Jak rozmawiałam z moja była trenerka od której ją kupiłam to powiedziała, że linia Latopisa, Lenory i kogos tam jeszcze ma taka "wadę wrodzoną". Właśnie tak analizując to wszystko to doszłam do wniosku, że dzisiaj były naprawdę duże postępy... może nie jest tak źle? Jutro jadę w terenik pobiegamy sobie pochodzimy na lonzy mozliwe ze nam sie poprawi, bo nie jest to bardzo znaczne przysunięcie paszczy do piersi... Ale poprobujemy jeszcze z tym miekkim kontaktem... proby wyciagania do dolu zawsze sa niezaawsze jakby roumiane rpzez nia... tzn tylko przez nia :P
Ale jest jeszcze jedna kwestia mój trener jak na nia wsiada to jak sie patrze to widze wlasnie ze ma pasze dosc do piersi tyle, że Pan jacek super jezdzi konie ręka bardzo mięciutka wszystko robi łydeczką naprawde parzyc co on robi z konmi to cudo ale co jest przyczyna tego ze ucieka? teraz zaczynam sie zastanawiac czy ona nie ucieka od kontaktu? moja pamiec jest krotkotrrwala dzisiaj bylo dobrze glowe miala chyba dobrze jak patrzylam w lustro. no nie wiem bedziemy proowac :)
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #25 : 2004-11-25, 16:14 »
inwersja twój trener dla ciebie może być cudo, dla przeciętnych wyszkolonych koni też...ale to nie znaczy że dla każdego taki będzie, może inwersja jest bardziej wrażliwa w pysku niż reszta koni na które wsiadał? ciężko tak poprostu to określić... ja bym dała jej wolne i przede wszystkim w czasie jazd zero zbierania i prób ustawiania jest na zasadzie " a moze wyjdzie tym razem?", dajcie jej luz, łapcie kontakt, stawiajcie na pomoce, rozluźniajcie, wypuszczajcie w dół, jak najwięcej żucia z reki - nie wychodzi? no to do dzieła, ćwiczenia czynią mistrza ;) wszystko co rozluźnia i prowokuje konia do wyjścia do ręki itd...z kolei dziwi mnie trochę że niby koń na kontakcie, niby pięknie cacy do ręki idzie a żucia nie chce robić...to gdzie tu te wyjście do ręki jezlei żucia nie chce robić?..  :?

co do planu tygodnia...jak tam rozplanujesz skoki i ujeżdżenie twoja sprawa, ale najlepiej jakby jeden dzień miała cąłkiem wolny - najlepiej w tygodniu bo tobie będzie łatwiej, a jeżeli tylko jeden to tak jak mówisz  jeden dzień pracy na lonży, z czego nigdy czegoś takiego żeby nmie było że dzień wolny a drugiego dnia skoki albo jakos inaczej w dupsko, ostrym terenem na przykład, to samo dasz wycisk skokami albo ostry teren i kolejnego dnia biedny konik to dam wolne, tak nigdy się nie robi, zawsze przed ostrym treningiem przynajmniej jeden dzień lżejszego, i tak samo po ostrym treningu jeden dzień lżejszego żeby konia rozchodzić, rozruszać, przygotować ścięgna i mięśnie na kolejny dzień że tak powiem i zapobiec ewentualnym zakwasom tudzież rozchodzic jeżeli jakieś po treningu będą

Kamelia

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #26 : 2004-11-25, 17:50 »
też mi się wydaje że takie rzeczowe planowanie nie ma sensu bo jeżeli np. nie będzie miała dnia na skoki a w ten dzień masz w planie skoki to po co się szarpać siłować lepiej jak pogoda pozwoli to pojechać w teren albo masz mieć ujeżdżeniówke a ona patrzy na przeszkody to zrób np 40 min ujeżdżeniówki i na koniec 3 przeszkody sobie kicnąć
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #27 : 2004-11-25, 20:26 »
no ja nie jestem na tyle głupia żeby nie wiedzieć, że przed skokami zawsze (!!) musi być lekki trening. Co do planu to już koniec bo i tak wszystko się przesuwa to co podałam to taki hmm jedyne planowanie w praktyce i tak jak zawsze inaczej :P

Co do trenera to jak on jeździ zostawię bez komentarza, jeździć to on umie bardzo dobrze. Nie będę podawać nazwiska ale jest on dość znany. A jeździł w życiu tyle koni i to takich że szok, poza tym gadałam z nim o tym i wyjaśnił mi wszystko co miał. Dzisiaj próbowałam żucie z ręki wychodzi (!!) Ustawienie też super koń na kontakcie nie wiem może problem był ze mną? Przeczytałam te diwe ksiązki jak mówiłam dużo tam o rozluźnieniu ciala i wogóle zastosowałam w praktyce koń chodził super. Zwiekszyła wykrok łeb w dole bez żadnego chowania się... każda prób schowania łbem od razu wypychałam do góry. Bezwiednie usztywniałam się i totalnie o tym nie wiedziałam... Ale jest dobrze co najważniejsze  :wink: Chyba problem tkwił gdzieś u mnie, przy okazji czesto patrzy na mnie oko trenerów ujeżdzenia i pwiedzieli, że będzie dobrze i coś tam jeszcze mi tłumaczyli ale najważniejsze że doszła do tego sama :D ( no z pomocą książek i ternera ofcourse :P)
Apropo dnia wolnego napisałam w poniedziałek ma wolne :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

A teraz się chowa...:(
« Odpowiedz #27 : 2004-11-25, 20:26 »

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #28 : 2004-11-25, 20:36 »
Cytuj

schowany jak nie wiem co jest konik z tego oto zdjęcia, a teraz konkurs dla naszych niewprawnych w ocenianiu tego czy koń chowa się za wędzidło, więęęc....na którym ujęciu konisiek jest schowany?


na .. na .. czwartym? :lol:

a tak powaznie, oczywiscie ze na trzecim ;)
Zapisane

OkTaWiA

  • Gość
A teraz się chowa...:(
« Odpowiedź #29 : 2004-11-25, 22:34 »
no tak...poniedziałek olcia już z przyzwyczajenia?? hehe ;)) tradycja przyniesiona od kasi ze stajni :P
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.097 sekund z 28 zapytaniami.