Witam! Ja mam złe doświadczenie z jedna z pan z kliniki na Iganskiej. Zadzwonilam, zeby podali mi namiary na dobrego bahavioryste , bo mialam problem z rottweillerem ze schroniska. Bardzo wygadana Pani doktor zalecila mi podawac mu mniej miesa, tyle, ze on woli diete wegetarianska i wcale tak duzo miesa nie dostaje. Co do Kinowej to rowniez polecam, Pani doktor ma serce do zwierzat, jest przemila i widac, ze to jej powolanie. Natomiast niedawno moj rottweiler trafil z ostrym rozszerzeniem zoladka do pogotowia na Ksiazecej. Owszem, zajeli sie nim fachowo, uratowali mu zycie,ale odebralam psa z mocno zacisnietym kagancem na pysku. Az mu sie nos obtarl. Dodam, ze jest to jedna z drozszych lecznic w Warszawie i uwazam, ze powinni zajac sie psem fachowo.Opieka nad zwierzeciem powinna byc adekwatna do ceny, jaka sie placi za leczenie. Na moje pytanie,jak juz odbieralam psa dnia nastepnego, dlaczego ma tak zacisniety pasek od kaganca, lekarz odpowiedzial z usmiechem, ze chyba ktos przesadzil. Nie musze mowic, jak mnie to zirytowalo, zwlaszcza ze psiak lezal tak cala noc. Dobrze ze byl po narkozie i glupim jasiu, wiec nie odczuwal tak bardzo, ale sam fakt sie liczy. Pozdrawiam wszystkich.