Szczerze mówiąc, nigdy mi się nie udało obejrzeć całego filmu, zawsze uciekało mi 2/4 filmu (licząc od początku), dopiero w tym roku prawie cały zobaczyłam.
Lubię ten film, jest dosyć ciekawy , za najbardziej wzruszające sceny uważam :
-gdy kapitan stoi przy sterze i czeka na śmierć
-gdy mężczyzna który zaprojektował statek, stoi przy kominku i mówi "Przepraszam, Rose", później jeszcze , gdy statek zaczyna się przechylać, a on dalej stoi
-gdy puszczają smutną muzykę i pokazują ludzi, którzy w swoich kajutach czekają na utonięcie
Zawsze mam niemiłe odczucia, gdy pokazują tych zamkniętych za kratkami ludzi z 3 klasy.
Ogólnie film mi się podoba i raczej nie jest nudny