Mam dwa koty : 3-letniego persa o imieniu Tygrys i półrocznego dachowca Nelsona. Tygrysek jest grzeczny i w większości śpi, tylko na początku drapał, ale opsikałam odstraszaczem i jest ok.
Ale zostaje kłopot Nelson. Codziennie ma głupawkę! Biega po domu i skacze na futrynę w moim pokoju (w tym roku ją założyliśmy i w tym wymienimy
)... Na początku na niego ostro wołaliśmy-nic, Potem i teraz jak dziecku dajemy mu na tyłek i wiążemy na smyczy- olewa sobie bo gdy tylko odejdziemy lub go wypuścimy znowy jest niegrzeczyny. Pordźcie coś !!! Ma drapak ale czasami poostrzy pazurki żeby się "wyżyć" i tyle . Potem znowu SIIIIUP!!! i na futrynę. Odstraszacze nie działają, kary które wymieniłam też nie. Pomóżcie nie wiem co robić !!! Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję.