Wiem, że chodzi o skakanie i dlatego tak jak napisalam ucze go na razie tylko skakania na komende przez takie niskie przeszkody jakie i tak sam pokonuje na spacerach. No a nie wiem jak z tymi treningami
Po prostu nie wiem, czy opłaca mi sie isc na dwumiesieczne (z tego co pamietam) szkolenie, na którym i tak bym nie mogła cwiczyc z normalnymi przeszkodami tylko jakimis malutkimi. A czasu i kasy poswiecilabym na to tyle samo, co wtedy jakbym poszla na to za kilka miesiecy, kiedy bede mogla juz normalnie ze Smykiem trenowac
Ale naprawde nie wiem czy jednak teraz sie nie zdecydowac, bo tez mi sie wydaje ze lepiej zaczynac nauke z młodszym psem.