Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Psy zawsze na smyczy  (Przeczytany 1898 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ZEMAT

  • Gość
Psy zawsze na smyczy
« : 2002-07-27, 09:05 »
05-05-02
Jechałam rowerem na Piaskach, kiedy nagle zaatakował mnie pies - opowiada czytelniczka "Gazety". - Wyrośniętego dalmatyńczyka właściciel spuścił ze smyczy. Dlaczego właściciele czworonogów nie respektują obowiązujących przepisów i prawa innych do chodzenia po mieście bez strachu - pyta?

W każdym tygodniu odbieramy w redakcji kilka podobnych telefonów: - Dzisiaj ze strachem patrzę na każdego, nawet małego psa, który biega swobodnie podczas spaceru - powiedziała inna z czytelniczek.

Nie trzeba zostać pogryzionym przez psa, by bać się spotkania z obcym zwierzęciem na ulicy. Właściciele bezgranicznie ufają swoim pupilom, mijający je przechodnie niekoniecznie. - Moja córka bardzo boi się psów - mówi nasz czytelnik. - Za każdym razem, kiedy zwierzę ją obszczekuje lub na nią skacze, nawet przyjacielski szczeniak, płacze. Jest wielu ludzi czujących respekt przed zwierzętami. Właścicielom brak wyobraźni.

Niestety, zdarzające się przypadki pogryzień pokazują, że najczęściej atakujące zwierzę nie zostało wcześniej sprowokowane. Ofiarami biegających po ulicach psów są bawiące się dzieci i przypadkowe osoby. Zdarza się wprawdzie, że pies, który na nas skacze, sygnalizuje w ten sposób gotowość do zabawy. Ale nie znający go przechodzień nie musi tego wiedzieć i przez kilka chwil jest naprawdę przerażony.

- Właściwie nie boję się psów, jednak nie życzę sobie, by chodziły po ulicach bez smyczy - stwierdza nasza czytelniczka. - Już kilkakrotnie zdarzyło mi się, że spuszczony ze smyczy pies podarł mi pazurami rajstopy, kiedy szłam do pracy.

Każdy właściciel psa powinien wiedzieć, jakie obowiązują go przepisy. Uchwała rady miasta nakazuje wyprowadzanie psa na smyczy. Psy ras, które uznawane są za groźne, dodatkowo muszą mieć nałożony kaganiec. Kto tego nie przestrzega, łamie prawo. Karą, w zależności od decyzji strażnika miejskiego, może być pouczenie lub mandat w wysokości do 250 zł.

Jak radzić sobie samemu? - Na moim osiedlu mieszka kobieta, która wyprowadza dorosłego buldoga bez smyczy i bez kagańca - opowiada nasz czytelnik. - Kiedy wchodzi do sklepu, zostawia go przed wejściem. Ostatnio z obawy przed psem wybrałem inne wejście do marketu. Nie godzę się na to, by pies dominował nad ludźmi, więc zwróciłem grzecznie uwagę właścicielce. Odpowiedziała coś bezczelnego. Widzę, że nie zmieniła spacerowych przyzwyczajeń. Co można zrobić? - pyta zaniepokojony czytelnik.

Jeżeli wiemy, gdzie mieszka właściciel łamiący przepisy, możemy zgłosić się do straży miejskiej. Jeżeli zgodzimy się być świadkiem, straż miejska wezwie wskazanego właściciela do sądu i nałoży na niego karę. Wtedy z pewnością będzie przestrzegać przepisów. Mamy prawo zwrócić uwagę właścicielowi psa, który puszcza swoje zwierzę bez smyczy. On z kolei ma obowiązek zastosować się do naszej prośby.

Dla Gazety - Krzysztof Filipczak, zastępca komendanta bydgoskiej straży miejskiej

Przepisy nakładają na właścicieli psów obowiązek wyprowadzania ich na smyczy. Niestety, większość zakochanych w swoich zwierzakach osób ignoruje ten nakaz. Kiedy patrol straży miejskiej widzi swobodnie biegającego psa i nieopodal dalej jego właściciela, natychmiast reaguje. Strażników miejskich nie ma jednak tylu, żeby mogli kontrolować wciąż wszystkie ulice. Osoby, które wiedzą, że w danym miejscu mogą spotkać strażnika, trzymają zwierzę uwiązane. Przechodnie powinni zwracać uwagę łamiącym przepisy właścicielom psów. To problem, który powinien zostać jakoś skutecznie rozwiązany.

not. ks



Komentarz redakcji

Sytuacja na bydgoskich ulicach zmieni się, jeśli wszyscy będą konsekwentnie i zdecydowanie domagać się respektowania przepisów przez właścicieli czworonogów. Głośna krytyka i zgłoszenia pod numer tel. 986 powinny przynieść skutek.

Katarzyna Staszak


Żródło: Gazeta Bydgoszcz
Zapisane

Megi N

  • *
  • Wiadomości: 6400
Psy zawsze na smyczy
« Odpowiedź #1 : 2002-07-28, 17:33 »
Problem ten nie dotyczy wyłącznie Bydgoszczy, ten przepis jest łamany nagminnie w całej Polsce. Wszystkie psy powinny być wyprowadzane na smyczy. Trzeba brać pod uwagę to że część ludzi panicznie boi się psów i to niezależnie od wielkości i wyglądu czworonoga. Nigdy nie powinno się bezgranicznie ufać swojemu psu, nasz pupil może nas niemiło zaskoczyć. Zawsze atak psa na przygodnego przechodnia jest wielkim zaskoczeniem dla właściciela. Nie powinniśmy stwarzać sytuacji zagrażających życiu innych ludzi i zwierząt.
Zapisane
Megi i Yuka nie pozdrawiaja nikogo......... :lol:

--------------------------------------------------------------------------

nie licząc, jeszcze starszych kartonów z KS-u

ZEMAT

  • Gość
Psy zawsze na smyczy
« Odpowiedź #2 : 2002-08-03, 06:08 »
Ale nie ma też miejsc wyznaczonych dla naszych czworonogów
Zapisane

Forum Zwierzaki

Psy zawsze na smyczy
« Odpowiedz #2 : 2002-08-03, 06:08 »

Megi N

  • *
  • Wiadomości: 6400
Psy zawsze na smyczy
« Odpowiedź #3 : 2002-08-03, 16:16 »
Takich miejsc nie ma i nie zanosi się na to żeby w niedalekiej przyszłości były. Ale co będzie kiedy takie miejsca powstaną, czy nie zostaniemy zamknięci jak w rezerwacie? Może dojdzie do tego że będziemy mogli wyprowadzać nasze psy TYLKO w miejscu do tego przeznaczonym? Nie chciałabym być odgrodzona od reszty świata. Nie traktuję smyczy jako zła koniecznego wymuszonego przepisami. Dla mnie smycz, to poczucie bezpieczeństwa że pies nie wpadnie pod nadjeżdżający samochód lub kogoś ugryzie.
Zapisane
Megi i Yuka nie pozdrawiaja nikogo......... :lol:

--------------------------------------------------------------------------

nie licząc, jeszcze starszych kartonów z KS-u

vagabundo

  • Gość
Psy zawsze na smyczy
« Odpowiedź #4 : 2002-08-03, 16:31 »
Cytat: Megi N
Nie traktuję smyczy jako zła koniecznego wymuszonego przepisami. Dla mnie smycz, to poczucie bezpieczeństwa że pies nie wpadnie pod nadjeżdżający samochód lub kogoś ugryzie.


nie jestes sama megi n, mysle podobnie psy maja tez swoje prawa, to ze gdzies tam jakis pies kogos zaatakuje, bardzo czesto jest zwiazane z nieprawidlowym podejsciem samego zaatakowanego, jak wiadmomo wszem i wobec - pies kieruje sie instynktem a ten ze wlasnie mowi mu ze nalezy uzywac wechu, osoba odczuwajaca strach wydziela zupelnie inny zapach na ktory reaguje pies, nie mowie ze nie nalezy sie bac gdyz bylo by to ignorancja, ale problem atakow zaczyna sie przedewszystkim w tresurze, czy ktos kiedys widzial jak tresuje sie psy uznane za agresywne?

tu wlasnie chcialem dodac iz moim osobistym zdaniem to treserow i co niektorych "wlascicieli" powininsmy poprowadzac na smyczy
wypadki atakow zdarzaja sie wszedzie ale wyjatkowo zadko z winy psa...
Zapisane

Galja25

  • Gość
Psy zawsze na smyczy
« Odpowiedź #5 : 2002-08-26, 16:41 »
Bardzo proszę, jeżeli ktoś ma kodeksy , przepis który wyraźnie mówi o kagańcach.
Jeżeli mam psa, który nie jest uwzględniony na "liście psów agresywnych" czy powinien chodzić zawsze w kagańcu? Mnie się wydaje, że nie.Zakładam mu jak idę na miasto, różnie to w zyciu bywa, ale jak ide na pobliskie łąki, zaraz koło mojego domu to nie zakładam mu, zeby sobie pobiegał i poodychał "jak normalny człowiek"-hahaha.  Spytałam policjanta, ale on odpowiedział, że "CHYBA nie, ale RACZEJ powinien, w sumie to nie wiem". SM powiedział, że musi ale nie zna na to paragrafu.
Jeszcze raz prosze - jakby ktoś miał taki paragraf jasno mówiący o konieczności noszenia kagańca, prosze aby coś naklikał o tym.
Zapisane

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
Według mnie
« Odpowiedź #6 : 2002-09-15, 14:50 »
Popatrzcie sie dookoła, ile jest pustych terenów, na których rosną haszcze. Tam pare z nich powinno sie wyciąc i zrobic miejsce do puszczania psów. Według mnie puszczanie psów na chodniku jest niemądre. Wyobrażacie to sobie? Idzie sobie duzy pies i małe 4-letnie dziecko bawi sie, rzucając kasztany przed siebie. Nagle pies naskakuje na dziecko i chce je przewrócić. Pies chciał sie bawić, ale skąd miał wiedzieć, ze tak nie wolno? Psy powinny być na smyczy. Ale powinno być więcej miesc przeznaczonych dla nich.
Zapisane

ZEMAT

  • Gość
Psy zawsze na smyczy
« Odpowiedź #7 : 2002-09-15, 22:11 »
Cytat: Galja25
Bardzo proszę, jeżeli ktoś ma kodeksy , przepis który wyraźnie mówi o kagańcach.
Jeżeli mam psa, który nie jest uwzględniony na "liście psów agresywnych" czy powinien chodzić zawsze w kagańcu? Mnie się wydaje, że nie.Zakładam mu jak idę na miasto, różnie to w zyciu bywa, ale jak ide na pobliskie łąki, zaraz koło mojego domu to nie zakładam mu, zeby sobie pobiegał i poodychał "jak normalny człowiek"-hahaha.  Spytałam policjanta, ale on odpowiedział, że "CHYBA nie, ale RACZEJ powinien, w sumie to nie wiem". SM powiedział, że musi ale nie zna na to paragrafu.
Jeszcze raz prosze - jakby ktoś miał taki paragraf jasno mówiący o konieczności noszenia kagańca, prosze aby coś naklikał o tym.



Aż tak wyraźnych przepisów nie ma, ale istnieją przepisy pod które można coś podciągnąć.  :shock:

Jak ktoś kiedyś powiedział: "Powiedz kto? A przepis się znajdzie."

Czytałem jakieś uzasadnienie sądu dot. odwołania od mandatu karnego, za nie trzymania psa na uwięzi art 77 K.K. i gość się wybronił.
Udowodnił że jego pies nawet jakby ugryzł to szkodliwość społeczna byłaby tak znikoma że nie podlega to karaniu. :)
A chyba to był ratlerek.

Ale można napisać petycję o sprecyzowanie przez Sąd Najwyższy przepisów dot. noszenia kagańców przez psy, trzeba tylko wystąpić z oficjalnym pismem a dobrze byłoby zebrać parę podpisów (oczywiście osób pełnoletnich) osób zainteresowany tym tematem. I mamy gotowca :idea:  :wink:
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.4 sekund z 27 zapytaniami.