Witam ,na to foru mtrafilem przez przypadek, czesto zastanawiam sie czym jest parapsychologia i czy mozna ja wogole zprecyzowac. Interesuje sie tym tematem i przegladam internet w poszukiwaniu roznych informacji. Czasem wydaje mi sie ze mam zdolnosci widzenia czegos co inni nie widza, czasem mam przed oczami pewne sceny, ktore moim zdaniem juz widzialem. Czy umysl czlowieka, jego wiara jest zdolna do tego ,aby ingerowac w reszte swiata, energie plynaca z kosmosu i aure kazdego z nas? Nie mam pojecia ale wydaje mi sie ze tak. Narazie nie mam zamiaru wywolywac duchow, choc wiele na ten temat czytalem. POstanowilem natomiast wywolac podswiadomosc. To dziala, zadawalismy tej osobie pytanie na ktore prawidlowo odpowiadala. Tylko zastanawia mnie fakt czy
to byla naprawde podswiadomosc tej osoby, czy gleboka nasza wiara i wiedza o tej osobie i nasza energia, ktora była zdolna obracac ksiazeczke? Nie mam pojecia.
Potem kiedy zakonczylismy caly seans i kolega otwieral ksiazeczke zobaczylismy jak z ksiazeczki wydobyła sie mała jasność, ktora rozeszla sie na wszystkie strony. Co to bylo? Nie wnikam, bo nie jestem w stanie tego okreslic, poniewaz jestem tylko czlowiekiem.
Wiem napewno sa na tym swiecie rzeczy o ktorych nie wiemy. Energia musi sie uzupelniac, dlatego jest zło i dobro.
Opowiem wam tez sytuacje ktora opowiedzial mi moj znajomy kolega strazak. W 1997 roku podczas wielkiej powodzi, pod Oswiecimiem strazacy uszczelniali waly przeciwpowodziowe, byla godzina okolo 11.30 w nocy.
2 strazakow w tym moj znajomy stalo okolo 10 metrow od walu, natomiast 3 strazak szedl obok walu. Nagle mój kolega i jego drugi kolega zobaczyli ze za tym 3 strazakiem idzie cos strasznego. Jak kolega opisywal bylo to wysokie okolo 2 metry lekko pochylone z rogami i wielkim pyskiem jak u wilka, owlosione i z wielkimi 2 klami wystajacymi z pyska. Po tym jak to zobaczyli probowali krzyczec, ale nie mogli, probowali sie ruszyc, ale kazdy krok byl dla nich nie do wykonania, strasznie ciezko i m sie szlo. Po chwili ta "zjawa" zniknela. Pobiegli wiec przestraszeni do 3 strazaka, za ktorym to cos szlo i powiedzieli co widzieli a on im powiedzial ze faktycznie jakos zimno sie zrobilo i strasznie źle i ciezko mu sie szlo.
Malo tego kolega nie chetnie mi to opowiadal poniewaz mówil ze za kazdym razem jak to mówil ktos z jego znajomych ma wypadek lub umiera.
Czy ktos wie co to co oni widzieli moglo byc? moim zdaniem byl to jakis demon.