ja zaczęłam wagarować ostro, jak zobaczyłam, że mi to niczym nie grozi.
jak mama napisze usprawiedliwienie, dopisze się ze dwie daty, później na lekcji wychowawczyni wychodzi na zaplecze, ja usprawiedliwienie do kieszeni, i rżnę głupa, że dawałam a nie ma
czasem też błagam. symulować nie umiem.