Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3   Do dołu

Autor Wątek: Jeden dzień z życia nastolatki  (Przeczytany 10754 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kraksa

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« : 2004-11-04, 20:52 »
Godzina 7.00 . Bezczelnie dzwoni mój budzik, który wyrywa mnie z mojego błogiego snu. Z lenistwem przyciskam przycisk „drzemka” i nie przejmując się niczym śpię dalej. Po piętnastu minutach sytuacja powtarza się, a ja  reaguje na nią dokładnie tak samo jak poprzednio.
   O 7.20 wpada do pokoju mój tata. Przebywa szybko labirynt zbudowany ze stert moich brudnych ubrań . Po drodze potyka się o książki i ślizga na płytach CD walających się po podłodze . W Niemczech taki bałagan byłby niedopuszczalny. Oni pedanctwo mają we krwi. Gdy wreszcie dociera do mojego łóżka , trzęsie mną na wszystkie możliwe strony. Jak co rano myślę sobie w głowie „ Udało mu się! Ciekawe czy sprawiło mu to przyjemność?!”
Odkopuję się leniwie z pod mojej pierzyny pod którą śpię nawet w lato (bo zawsze mi zimno) . Stawiam nogi na podłodze (oczywiście zaczynając od prawej – nie żebym była przesądna ,ale nie chcę kusić losu) . Próbuję wstać ,ale wbrew pozorom to nie jest takie proste… Gdy udaje mi się stanąć na moich wielkich stopach zdaję sobie sprawę ,że przez zaklejone oczy nic nie widzę! Przechodzę więc na omacka przez przedpokój potykając się po drodze o klatkę świnki morskiej. Docieram do łazienki. Mało nie zabijam się o umywalkę . Myję oczy i rozczesuję włosy ( co znowu też nie jest łatwe ,bo moja szopa sięga gigantycznych rozmiarów). Gdy już ujarzmię swoje kudły ubieram się w moje wczorajsze ubrania czekające na mnie na stalowym wieszczku w łazience. Są nieco pogniecione ,ale co tam – i tak nikt nie zauważy… Teraz dopiero dostrzegam brudny prysznic, który powinnam umyć już jakieś dwa tygodnie temu ,ale i tak jeszcze pewnie trochę postoi zanim go umyję. Czasami się zastanawiam jakim cudem ja się nie brzydzę takich rzeczy.
Dostrzegam również różnorakie kolory kafelków łazienkowych i plamę na moich spodniach. Stwierdzam ,że plama nie rzuca się w oczy więc się tym nie przejmuje i idę dalej – na górę. A tam czeka już na mnie wściekła mama ze śniadaniem, którego już i tak nie zdążę zjeść . Pospieszam ojca bo już za piętnaście ósma! Chwytam nerwowo moją torbę i biegnę otwierać bramę.
Gdy wyjdę już z tatą z domu krzyczy na mnie ,że znowu to nie ja go budziłam tylko na odwrót.
Gdy już docieram do szkoły oczywiście jestem spóźniona pięć minut. Wpadam do szatni. Zrzucam z siebie tylko kurtkę ,bo nie mam czasy szukać butów. A ,że nie mam worka to pani sprzątająca wrzuca je do
jakiejkolwiek siatki… A szatnia jest duuuża , więc sami rozumiecie =)
Wbiegam do klasy ,a tam tam już siedzi wściekła Pani Drężek.
- Czemu się spóźniłaś?!
- Bo był korek.
- Korek na trasie ze Starej Miłosnej do Sulejówka?!
- Tak proszę Pani
- Przykro mi ,ale masz dzisiaj nieusprawiedliwioną nieobecność. SIADAJ!
Do odpowiedzi proszę… no właśnie Olę!
Jeszcze nawet nie zdążyłam wypakować książek, a ona już mnie z ławki wyrywa! W Anglii ludzie mają do siebie dużo większy szacunek niż ludzie w Polsce! Tam nikt nie pcha się na chama w kolejce. Wszyscy są dla siebie życzliwi!!!

- Oleńko! Pokaż mi na mapie Nizinę Nadkaspijską i scharakteryzuj jej klimat!
- Czułam ,że mnie pani wybierze… YYYY… no więc tak…
- No to dobrze ,że czułaś ,ale chyba się tym za bardzo nie przejęłaś! Jedynka, Siadaj.
Reszta lekcji wlokła się strasznie. W ogóle się nie przejęłam tą pałą . Moi rodzice się do tago przyzwyczaili =).
Następne lekcje. Dwie matmy. Oczywiście jest sprawdzian o którym kompletnie zapomniałam. Dostałam kartkę. Wszystko byłoby dobrze, tylko co to do jasnej ciasnej jest oś symetrii?!
Po 80 minutach oddałam kartkę. Oczywiście nie napisałam nic!
Nikt we Francji nie znęcałby się tak nad ludźmi!
Potem jest angielski. Pan Orlen wchodzi do klasy. Gdy klasa zobaczyła jego PKS-y parsknęła śmiechem. A on – biedak nie wiedział o co chodzi. Coś tam gada o „Past Simple” . I co z tego , jak ja i tak nic nie rozumiem!!!
- Z tydzień klasówka z całego działu – usłyszałam jego pewny i szczęśliwy głos- tylko przygotujcie się dobrze!!!
Tylko jak można się do czegoś dobrze przygotować , jeżeli się nic nie rozumie!!!???
Następna lekcja to polski. Do klasy wchodzi wściekła Pani Beata – nasza wychowawczyni.
- Chcę was poinformować ,że obniżam wam wszystkim oceny z zachowania! Ponieważ Pulpet wybił okno – oczywiście nie sam , a Bartek ma o 2 zęby mniej.
- Ale czemu? – odezwał się spłoszony Kasper- przecież ja nic nie zrobiłem!
- Jak nic?! Przecież trzymałeś Bartka jak mu pierwszego zęba wyrywali!!!
- A no tak! Zapomniałem…
Po języku polskim , który minął na obniżaniu ocen i analizowaniu zaistniałych sytuacji następuje technika. Pan Sadlej zaprasza mnie na środek żebym pokazała kilka węzłów ,a że jestem żeglarzem przyszło mi to z zadziwiająco wielką łatwością. DOSTAŁAM PIERWSZĄ POZYTYWNĄ OCENĘ W TYM ROKU!!!
Potem jedziemy na basen. W szatni jak zwykle panuje chaos i bałagan. Trzeba znaleźć swoją kurtkę ,bo butów rano nie zdążyłam zmienić i w rezultacie mam je na sobie. Teraz trzeba się dopchnąć do autokaru. Aga – moja najlepsiejsza przyjaciółka trzyma dla mnie miejscówkę.
Pan kierowca spoliczkował już mojego kolegę i wyrwał kilka włosów mojej koleżance , za co w Belgii siedziałby już dawno za kratkami. Teraz ten koleś tarabani nas tym rozwalającym się autokarem ,którego części są posklejane gumą do żucia przez Rembertów. Ta guma to pewnie nawet bez atestu Unii Europejskiej jest. Gdy dojedziemy na basen maluchy biegną na łeb na szyję aby tylko być pierwszym. Mi i moim znajomym, jakoś się nie spieszy. Gdy końcu dowleczemy się do budynku w którym są uwięziona setki hektolitrów wody i dojdziemy do szatni – przebieramy się. Wchodzimy na halę basenową. Jakiś koleś przez pół godziny się nad nami znęca, a potem pozwala nam wyjść . HURRA!!! JEDZIEMY DO DOMU!!! Przez cały dzień czekałam tylko na tą chwilę! Dojeżdżamy pod szkołę , a tam czeka już na mnie mama . Co prawda nieco spokojniejsza niż rano ,ale nadal pod wpływem silnych emocji.
- Ile dziś pał? – stwierdziłam ,że moja mama traktuje to jak jakiś nowy rodzaj przywitania.
- Tylko dwie.
- Mogłam się spodziewać…
- Ale dzisiaj dostałam też 5!!!
- Cud! Boże dziękuję ci!!!

Wracam do domu. Moja kochana siostrzyczka wita mnie „czułym” kopniakiem w brzuch. Tak to już mają trzylatki. Wykończona rewelacjami dzisiejszego dnia idę do mojego pokoju. Sprawdzam pocztę e-mail , wchodzę na kilka stron WWW patrzę na zegarek – już 23.00, a jutro do budy… Idę się myć i w końcu spać. Jak dobrze ,że niedługo weekend!!!
Zapisane

pola

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #1 : 2004-11-04, 21:43 »
LOL ! :P

 :wink:
Zapisane

Flaś

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #2 : 2004-11-04, 22:09 »
:hahaha: A co ty taki obieżyświat, że znasz kulturę innych krajów? :lol:
Śmiechowe :wink:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedz #2 : 2004-11-04, 22:09 »

Willie

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #3 : 2004-11-05, 12:27 »
Świetne  :lol:
Zapisane

Amarae

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #4 : 2004-11-05, 16:09 »
Suuper, pisz wiecej koniecznie :lol:
Zapisane

Zuzika

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #5 : 2004-11-05, 18:14 »
pisz pisz, fajne ale takie troche straszne... jak to czytałam to doceniłam moje spokojne uregulowane życie :P eh jak dobrze... :lol: pisz jeszcze :!!!:  wiecej, fajnie sie czyta :)
Zapisane

kraksa

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #6 : 2004-11-05, 19:28 »
ja tu chciałam jednorazowo napisać ,ale jak chcecie to jeszcze cośtam się wyskrobie tylko dajcie mi troszkę czasu!  :)
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #7 : 2004-11-05, 20:56 »
A mi się strasznie podoba i żaden czas teraźniejszy mi nie straszny  :wink: super się czyta i jestem pod wrażeniem.. Czekam na coś jeszcze :]
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Zuzika

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #8 : 2004-11-05, 21:29 »
własnie teraźniejszy jest jak dla mnie OK :wink: dawaj Pigi :P hehe ale zdrobnienie :P no czekamy krakso... czekamy...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedz #8 : 2004-11-05, 21:29 »

Hermi93:D

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #9 : 2004-11-07, 11:39 »
śmieszne, ale trochę przesadzone
Zapisane

Zuzika

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #10 : 2004-11-08, 22:40 »
bosh ale sie czepiacie :roll: naprawde... ja tam chce jeszcze :!!!:  Pigulina napisz prosze jeszcze, zrób to dla mnie i vitani!!! my czekamy!!!
Zapisane

eniqa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3509
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #11 : 2004-11-08, 22:42 »
super :wink: ja takze prosze o jeszcze  :D
Zapisane

pola

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #12 : 2004-11-09, 12:33 »
ja tez chetnie przeczytam coś od Kraksy :))
Zapisane

Ulcia

  • *
  • Wiadomości: 903
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #13 : 2004-11-09, 13:55 »
SUUUUUUUUUPER!!!!!!!!!  :lol:
ale podobne chyba juz gdzieś czytałam  :roll:  no ale mniejsza z  tym ja chcem więcej  :P
Zapisane
Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi. [Jean Cocteau]


gg:1428362

Kate and Tupcia and Fokus

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #14 : 2004-11-09, 14:21 »
:) I ja także więcej chce !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zapisane

Forum Zwierzaki

Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedz #14 : 2004-11-09, 14:21 »

Madia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2977
    • WWW
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #15 : 2004-11-09, 18:20 »
Fajne!!!  :D
Zapisane

kraksa

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #16 : 2004-11-10, 13:27 »
... zła wiadomość ciągotkę już napisałam ,ale komputer mi sie popsul. teraz siedze w szkole i niby cośtam poprawiam i postanowiłam się tu usprawiedliwić. Obiecuję, że jak tylko będę miała troszkę dłużdzy czas przy kompie to zaraz coś wyskrobie. Jeszcze raz przepraszam. :oops:
Zapisane

yashima00

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2702
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #17 : 2004-11-10, 14:07 »
Kraksa! to jest ... to est ... *******te!!!! piiiisz
Zapisane
-

Kate and Tupcia and Fokus

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #18 : 2004-11-10, 17:02 »
Nic się nie stało !!!  :)  Ale pisz ciągótę !
Zapisane

^kora^

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5706
  • www.sznaucer-kora.dog.pl
    • WWW
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #19 : 2004-11-10, 17:06 »
My możemy cierpliwie poczekac na ciag dalszy 8)

NaNcY

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #20 : 2004-11-11, 09:57 »
superrr 8)  ja bym sie załamała...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedz #20 : 2004-11-11, 09:57 »

Lalaith

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #21 : 2004-11-11, 23:42 »
Świetne :hehe: Masz fajne poczucie humoru :) Bardzo chętnie, płynnie i miło się to czyta :)
Zapisane

golden

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #22 : 2004-11-12, 16:12 »
autorka badz panienka z opowiadania musi byc dobra z WOS'u :P

czytajac to czulem sie prawie jakbym czytal o sobie :lol:
Zapisane

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #23 : 2004-11-17, 01:06 »
Super  :wink: Czekam na więcej hehe  :D
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."

Kira

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #24 : 2004-11-17, 12:50 »
:)  terazniejszosć  kogoś mi to przypomina pisaj dalej :P
Zapisane

koniulka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2541
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #25 : 2004-11-22, 22:59 »
Bardzo fajnie napisane :) Podoba mi sie i chce ciąg dalszy :P  :wink:
Zapisane
Na zawsze w naszych sercach...

Karletka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3339
  • . . . : : :})i({: : : . . .
    • WWW
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #26 : 2004-11-23, 15:39 »
Świetne :D Prawie nie wytrzymałąm ze śmiechu :P
Cytat: golden
autorka badz panienka z opowiadania musi byc dobra z WOS'u :P

 :lol:  8)
Zapisane

kraksa

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #27 : 2004-12-01, 17:29 »
Ranek. Sobota. Budzi mnie moja siostra skromnym kamikadze skierowanym prosto w mój tyłek. Zaskoczona otwieram oczy. Szokujący widok mojego pokoju powalił mnie na kolana. Ktoś mi tu posprzątał!!! I jak ja tyu teraz cokolwiek znajdę?! HORROR. Ile razy powtarzałam im by trzymali sie z dala od mojegon pokoju. A tu proszę! Człowiek chce się raz wyspać wstaje o 12.00 brutalnie wyrwany ze snu i na dzień dobry dostaje taki widok. Co to się robi na tym świecie?! Ludzie potracili resztki rozsądku. No dobra koniec tego rozmyślanmia bo trzeba wejść na górę i zrobic awanturę a potem spakować się i iść na trening. Tak ,tak... dobrze widzicie. Na trening lekkoatletyczny. Jakis koleś który sięga mi do pasa ( nasz wf - ista ) każe nam jako 4 godzinę wf - u chodzić na jakiś durny trening. I nie obchodzi go ,że przez niego nasze życia towarzyskie legnie w gruzach a innym ( ty chodzi o kujony) w dziwny sposówb spadnie efekt nauczania. No cóż jak co rano zmagam się z moimi włosami i wchodze na górę bojowo nastawiona do świata.
- KTO TO ZROBIŁ?!?! - wydzieram się na całe gardło nie zważając na to ,że dziadek śpi przy stole ( zmęczył się biedulek jazdą z Lublina do Warszawy i terza odsypia. TYLKO DLA CZEGO W MOIM TALERZU?)
- Co kto zrobił? - Odpowiedziała sielskim tonem moja mamuśka.
- Jakto co?! Ktoś dzisiaj w nocy wtargnął bezczelnie do mojego pokoju i pogwałcił moją prywatność!!!!
- Rozumiem ,że chodzi ci o to iż rano ktoś spiął się na sobie w tyle by odważyć się podjąć zadanie odgruzowania ci pokoju?!
- Mniejwięcej tak, ale dużo lepiej pasują tutaj moje słowa. A tak apropos to gdzie są moje rzeczy , które do dzisiejszej nocy..
- Dzisiejszego poranka - poprawiła mnie bezdusznie matka
- Dzisiejszej nocy - odpowiedziałam uparcie pilnując swojego zdania - , które do dzisiejszej nocy spokojnie leżały sobie na moim dywanie?
- Te rzeczy ,które zalegały na środku twojego pokoju właśnie wywiozła śmieciarka.- i w tym momeńcie zalała mnie krew. Byłam tak wściekła ,że nic do mnie nie docierało. Odwróciłam się. Ubrałam w płaszcz , założyłam glany , do torby spakowałam trampki i wybiegłam z domu. Ile ważnych rzeczy teraz jest na wysypisku śmieci!? Ile moich prac ?! Przecież ja tam miałam wszystko od książek przez pamiętnik do portfela i discmana!!! Z wymienionych rzeczy nie ubolewam wyłącznie za książkami. Te akuraz mam daleko w tyle ( wiadomo gdzie) . Gdy tak szłam ulicą dobaczyłam autobus jadący w stronę mojej szkoły ( gdzie odbywa się trening) zorienowałam się ,że to był mój autobus i ,że dzisiaj chyba jednak nie dotrę na zajęcia... Ale mi przykro ... =)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedz #27 : 2004-12-01, 17:29 »

pola

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #28 : 2004-12-01, 20:51 »
Cytuj

toważyskie
Cytuj

TALEŻU
Cytuj

portwela
Cytuj

żeczy
ortografia sie kłania :D

ale to.. suuuuper  :wink: podoba mi się :)
Zapisane

kraksa

  • Gość
Jeden dzień z życia nastolatki
« Odpowiedź #29 : 2004-12-01, 21:29 »
... czepiasz sie... jestem papierowym dysortografem... =)
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.122 sekund z 28 zapytaniami.