Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Modlitwa Psa...  (Przeczytany 4138 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Tiggy

  • Gość
Modlitwa Psa...
« : 2003-09-23, 21:45 »
To taki wiersz, ktory napisalam dosc dawno, i teraz znalazlam gdzies zagubiony w komputerze... czytajac Wasze wiersze...


Modlitwa Psa


Człowieku!
Czemu Twoja ręka
Spoczywa na mym karku
Kiedyś ...
Czuła, delikatna
Teraz ...
Okrutna, brutalna
Czemu zostałem odepchnięty
Kiedyś
Kochany, najwspanialszy
Teraz
Zapomniany, odrzucony, niechciany
Czemu jestem kopany, bity
Czemu mnie upokarzacie
Czemu ze mnie drwicie
Przecież
To jasne......
Starość
Nikomu nie potrzebny
Ślepy, głuchy
Niedołężny
Lecz nie głupi
Czuje jak dawniej
I cierpię
Ale niedługo
Jutro, może dziś
Odejdę
Tam gdzie żyją szczęśliwi
Do raju
Do nieba
Odejdę
Odchodzę
Odszedłem    
                        PIES

 ----------------
yh pod katem poetyckim to troche malo poukladane
Zapisane

kareena

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #1 : 2003-09-24, 09:43 »
smutny ale ładny ;)
Zapisane

Talagia

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #2 : 2003-09-24, 15:32 »
Bardzo mi się podoba, jest rzeczywiście smutny, można się nad nim zastanowić :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Modlitwa Psa...
« Odpowiedz #2 : 2003-09-24, 15:32 »

zWieRzaCzKoWa

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #3 : 2003-09-24, 17:24 »
Smutny.... Ale prawdziwy, niestety :( wiele psów tak cierpi :(
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #4 : 2003-09-26, 14:23 »
Może zrobimy razem tomik? Moje "Podaj Łapę" jest w tym samym hmm, stylu ;)  

a tak w ogóle, to smutne i prawdziwe.
Zapisane

Tiggy

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #5 : 2003-09-26, 16:31 »
Wiktoria- wlasnie po przeczytaniu "Podaj Lape" przypomnialam sobie o tym moim... i jakos to wygrzebalam z plikow ;)

A napisalam to... majac chyba z 12 lat, jak poznalam pewnego pieska...
Zapisane

SKR

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #6 : 2003-09-27, 18:17 »
Podobnie jak pisalam Wiktorii.
Smutny ale bardzo ładny.
Zapisane

Alice_kot

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #7 : 2003-09-27, 22:33 »
:cry:  :cry:  :cry:
Zapisane

Mlody

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #8 : 2003-09-27, 23:07 »
Niewiele pamiętam z miejsca, gdzie się urodziłem. Było ciasne i ciemne, i nigdy nie bawiliśmy się z ludźmi. Pamiętam Mamę i jej miękkie futro, ale często chorowała i była bardzo chuda. Miała niewiele mleka dla mnie, moich sióstr i braci. Wielu z nich zmarło i strasznie za nimi tęsknię.

Pamiętam dzień kiedy zabrano mnie od Mamy. Byłem taki smutny i wystraszony. Dopiero co wyrosły mi zęby mleczne i powinienem nadal przebywać z Mamą. Ale ona była taka chora i ludzie powiedzieli, że chcą wreszcie otrzymać pieniądze, bo mają powyżej uszu bałaganu, który robiliśmy z rodzeństwem.

Umieszczono nas w skrzynce i trafiliśmy do dziwnego miejsca. Zostalo nas tylko dwoje. Przytuliliśmy się do siebie i strasznie się baliśmy. Tak dużo nowych obrazów, i dźwięków, i zapachów! Trafiliśmy do sklepu zoologicznego, gdzie są różne zwierzęta! Jedne skrzeczą, inne miałczą, a jeszcze inne piszczą! Razem z siostrą zostaliśmy zamknięci w małej klatce. Słyszymy obok inne szczeniaki. Widzę ludzi patrzących na mnie, lubię tych "małych ludzi", dzieci. Wyglądają tak słodko, tak wesoło. I lubią bawić się ze mną! Cały dzień siedzimy w małej klatce, czasem ludzie stukają w szybę i straszą nas. Czasem jesteśmy brani na ręce i pokazywani ludziom. Niektórzy są delikatni, inni nas krzywdza. Zawsze słyszymy "Oh, one są takie słodkie! Chcę jednego!" ale nie biorą żadnego.

Moja siostra umarła zeszłej nocy, kiedy w sklepie było ciemno. Położyłem głowe na jej futerku i czułem jak życie opuszcza jej małe, chude ciałko. Słyszałem jak powiedziano, że była chora i powinna być sprzedana za niższą cenę i szybko opuścic sklep. Myśle, że moje ciche skomlenie było jedynym pożegnaniem dla jej ciałka, które zostało zabrane z klatki i wyrzucone.

Dziś przyszła do sklepu rodzina i kupiła mnie! Co za szczęśliwy dzień! Jest to bardzo miła rodzina. Oni na prawdę mnie chcieli! Kupili mi miskę i jedzenie, a mała dziewczynka wzięła mnie czule w objęcia. Tak bardzo ją kocham! Mama i tata powiedzieli jak słodkim i dobrym jestem pieskiem! Mam na imię Angel. Uwielbiam lizać moich nowych ludzi. Rodzina bardzo się o mnie troszczy. Są kochający, czuli i słodcy. Delikatnie uczą mnie co jest dobre, a co złe, dają mi dużo jedzenia, i dużo miłości! Kocham małą dziewczynkę i uwielbiam z nią biegać.

Dziś poszliśmy do weterynarza. To było bardzo dziwne miejsce i bałem się. Dostałem kilka zastrzyków, ale moja mała dziewczynka trzymała mnie delikatnie i powiedziała, że wszystko będzie OK. Więc się odprężyłem. Weterynarz musiał powiedzieć mojej ukochanej rodzinie coś zlego, bo wyglądali bardzo smutno. Słyszałem coś o dysplazji i o moim sercu.... Słyszałem jak wet mówił o pseudohodowcach i że moi rodzice nie byli prześwietleni. Nie wiem co to znaczy, ale rani mnie, ze moja rodzina jest taka smutna. Ale nadal mnie kochają, i ja kocham ich tak bardzo!

Mam już 6 miesięcy. Mimo, że inne szczenięta są krzepkie i rozbawione, ja czuję straszny ból przy każdym ruchu. Ból nigdy nie znika. Sprawia mi ból bieganie i zabawa z ukochaną małą dziewczynką. I ciężko mi oddychać. Próbuję być silnym szczeniakiem, takim jak wiem, że powinienem być, ale to strasznie trudne. Pęka mi serce, gdy widzę smutek dziewczynki, i gdy słyszę słowa mamy i taty "chyba już czas". Kilka razy byłem u weterynarza, ale wiadomości nigdy nie są dobre. Ja tylko chce czuć na skórze promienie słońca, i biegać, bawić się z moją rodziną.

Ostatnia noc była najgorsza. Ból jest moim stałym towarzyszem. Boli mnie, gdy wstaję i gdy chcę się napić. Gdy próbuję się podnieść, czuję tylko przejmujący ból. Zabrano mnie do samochodu. Wszyscy byli tacy smutni i nie wiem dlaczego. Byłem niegrzeczny? Próbowałem być dobry i kochający, co zrobiłem źle? Oh, gdyby tylko ten ból przeminął! I gdybym mógł osuszyć łzy małej dziewczynki. Podniosłem głowę by polizać jej ręke, ale poczułem tylko ból. Stół u weterynarza jest taki zimny. A ja tak się boję.Wszyscy ludzie mnie sciskają i wypłakują w moje futro. Czuję ich miłość i smutek. Polizałem ich ręce. Nawet weterynarz nie wygląda dziś tak strasznie. Jest delikatny i czuję, że chce ukoić mój ból. Mała dziewczznka trzyma mnie delikatnie, a ja dziękuje jej za całą miłość jaką mi dała. Czuję małe ukłucie w łapę. Ból zaczyna znikać, a ja czuję spokój. Mogę też lizać ręke dziewczynki.

Moja wizja zaczyna się rozmywać. Widzę w oddali moją Mamę, moich braci i siostry. Mowią mi, że tu nie ma bólu, jest tylko spokój i szczęście. żegnam się z moją rodziną lekkim machnięciem ogona. Chciałem z nimi spędzić wiele, wiele dni, ale nie było to nam dane. "Widzisz" mówi weterynarz "wiele szczeniaków nie pochodzi od porządnych hodowców". Ból znika, i wiem, że minie wiele lat zanim zobaczę ponownie swoją ludzką rodzine.

A mogło być całkiem inaczej...
_______
zerzniete z innego forum(to wprawdzie nei modlitwa ale wkleilem)
bardzo smutne mojim zdaniem....
___________
"On jest twoim przyjacielem, twoim partnerem, twoim obrońcą, twoim psem.
Ty jesteś jego życiem, jego miłością, jego panem.
On będzie twój, wierny i posłuszny do ostatniego bicia jego serca.
Powinieneś sobie zasłużyć na taką miłość."
 i jeszcze cos takiego zerznolem
Zapisane

Forum Zwierzaki

Modlitwa Psa...
« Odpowiedz #8 : 2003-09-27, 23:07 »

Alice_kot

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #9 : 2003-09-27, 23:35 »
:cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:
jak mozna cos takiego robic zwierzetom!!!! Tu sie naprawde poplakalam...
Zapisane

Apiska

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #10 : 2003-10-21, 22:41 »
ha ja go znam, jush, keidyś Tiggy mi go listem podesłała0wiersz piękny , ale naprawde smutny :( Ja niedłubo będe mieć wiersz o mnie :d O moim zyciu, koleżanka napisze go bo ona już normlanie Tomik mogłaby założyć :)
Zapisane

Johny

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #11 : 2003-10-22, 05:06 »
To jest nie w tym miejscu co trzeba,powinni ten tekst rozdawać przy wejściu na giełdy zoologiczne,aby ludzie zaczeli myśleć i przekonali się jakiego psa mogą kupić u pseudohodowców,oczywiście nie każdy jest pseudohodowcą,ale wielu jest takich dla których posiadanie psa to tylko zysk
Zapisane

kapi

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #12 : 2003-10-22, 11:07 »
:wink: I co tu jeszcze mówić
Zapisane

AgaŚ

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #13 : 2003-10-23, 14:25 »
Tak.......... naprawde piekny wierszyk Tiggy..... taki niewinny...  a jednak... daje duzo do myslenia! Opisuje on poprostu.,..ludzka obojetnosc..  :(
Zapisane

carragan

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #14 : 2003-10-24, 11:17 »
zgrabnie napisane.....Przygnebia.....
Zapisane

Forum Zwierzaki

Modlitwa Psa...
« Odpowiedz #14 : 2003-10-24, 11:17 »

BEAUTY T3RROR

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #15 : 2003-10-29, 20:25 »
weeee... smutne.... :((
Zapisane

vitani

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1390
  • najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #16 : 2003-11-19, 16:49 »
ojojoj .. przynajmniej był kochany do ostatnich chwil jego życia....
Zapisane
dokud se zpívá, ještě se neumřelo, hóhó

Zuzika

  • Gość
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #17 : 2003-11-19, 17:39 »
Smutne to...:( ale niestety takie rzeczy zdarzaja sie coraz częsciej... :cry:  :cry:  :(  :( Ładne to wszystko  ;)
Zapisane

yashima00

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2702
Modlitwa Psa...
« Odpowiedź #18 : 2004-02-22, 08:40 »
Piękny wiesz :cry:
Zapisane
-
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.082 sekund z 25 zapytaniami.