mundurki? taaa jasne... może jeszcze obowiązkowa religia w szkołach i obowiązkowa matura z religii....
podział na ubrania firmowe i niefirmowe? sory, ale jeśli sa u kogoś w szkole osoby zwracajace na takie cos uwage, to przynajmniej wiadomo kogo miec gleboko...
Mnie to na szczescie juz nie dotyczy.... jakoś sobie nie wyobrażam, chodzić w spódnicy i w spodnicy w temperaturze -25 jeździć na rowerze...
Jeszcze pewnie trzebaby za te mundurki placic - podczas gdy wielu ludziom na zeszyty i kasizki brakuje...
Bardzo dobry pomysł, jestem za, przynajmniej nie będzie segregacji na tych którzy ubierają się firmowo i nie-firmowo
w takich przypdkach zacznie się porównywanie fryzur na modne - nie modne, nogi krzywe, nie krzywe, takie a nie inne rajstopy - sory, ale w podstawowce i ogolniaku, ze wzgledu na swoj stroj bylam zawsze "na koncu "lubianych"" jednak go nie zmienilam. Dlaczego? Z tego powodu, ze jesli ktoś ocenia mnie po wygladzie, to nie jest wart mej uwagi. Podobnie jak kostka - chodze ubrana od gory do dolu na czarno i nie mam zmiaru tego zmieniac, komus sie nie podoba? jego sprawa... Co do tapeciar - z tym, ze nie blond, a czarna z rozowymi pasemkami (ale obowiazkowo rozowe ciuszki, akryl tapeta itp.\ wystepuja) - mam taka przyjaciolke... i owszem - ciekawy widok jest gdy razem idziemy...