a co do sondaży, są robione wśród pewnej części społeczeństwa, więc to nie jest tak, że ktoś nagle zmieni zdanie, tylko po prostu będzie większa grupa ludzi... chociaż faktem jest, że największe szanse mają Ci dwaj pierwsi kandydaci...
Szatan, pierwsze s³ysze.
aaa bo to taka przenośnia była, nieważne
Musimy mieæ tak± polityke zagraniczn± jak UE. Wiêc pan Giertych ci jej nie zabierze.
No zobacz do ¿yciorysu pana Borowskiego i przeczytaj od kąd siedzi w sejmie i jak dużo chce zmieniaæ. Jeśli przez 23 lata tego nie zmienił to myślisz, że przez 4 mu się uda?
Dziêkuje ci bardzo.
prezydent ogólnie za dużo nie zmienia w kraju, bo tym zajmuje się Sejm i Senat. Poza tym wiadomo jest, że jeden człowiek nic nie zmieni, najlepiej żeby ugrupowania zaczęły ze sobą współpracować dla dobra wszystkich a nie kłócić się o to kto jest lepszym Polakiem, no ale to tylko moje pobożne życzenia. Chociaż mam nadzieję, że kiedyś się tak stanie.
Faktycznie to jest tak, że nie znalazłam takiego kandydata, który by mi odpowiadał we wszystkich sprawach... ale do Borowskiego mi najbliżej. Zna się na polityce zagranicznej i wydaje mi się, że przez te parę lat nauczył się jak rozmawiać z ludźmi z różnych ugrupowań
Proszę bardzo
a tak z innego tematu trochę jestem naprawdę mile zaskoczona ustawą, o której jakoś wcześniej nie słyszałam, a która dzisiaj weszła w życie - czyli podwyższająca kary za przestępstwa seksualne - naprawdę godne pochwały i strasznie mnie to cieszy, że się politycy w tej sprawie dogadali
Autor
Wątek: Wybory Prezydenckie 2005 (Przeczytany 53324 razy)