Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3 ... 5   Do dołu

Autor Wątek: Karanie kota - temat tabu ;)  (Przeczytany 68375 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Karanie kota - temat tabu ;)
« : 2005-04-24, 16:39 »
Karacie w ogóle swoje koty? Za co? W jaki sposób?

Ja niestety czasem muszę.  :roll: Jak Miśka była mała, tata nauczył ją, że można się WGRYZAĆ w gołą stopę. I teraz mam- idę sobie do pokoju i nagle mam COŚ na łydce  :roll: Naprawdę trudno mi to tolerować, choć wiem że za takie coś teoretycznie karać nie powinnam skoro w młodości to było dozwolone :(

Oczywiście broń Boże nie chcę jej zrobić krzywdy, jedyny sposób kary jaki na nią działa to podniesienie do góry za skórę na karku, wtedy się "opamiętuje"  :;p: I faktycznie to pomaga. Jednak Miśka to straszna histeria i serce mi się kraja, jak zaczyna wyć jak tylko ją podnoszę  :lol: Podobnież jak idę obok jej ogona  :lol: :lol:

Czekam na Wasze odpowiedzi ;)
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #1 : 2005-04-24, 19:04 »
w ramach kary Tequila nie wchodzi do pokoju... ale to tylko wtedy, gdy solidnie przesadzi... jako mała kotkę przystosowałam ją do harmonijnego życia z dwunogami więc raczej nie mam problemów z kicią :)
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #2 : 2005-04-24, 19:24 »
Moja reaguje na głośne "Hmmmm" i dokładnie wie że źle robi. A kiedy przesadzi to leci w jej strone kapeć (jest lekki), przeważnie nie trafiam, za to kotka śledzi dokłądnie tor lotu i ewentualnie w ostatniej chwili sie usuwa z drogi, ale za to rozumie że coś źle zrobiła. Zwykle jest grzeczna i śpi ;) :lol:
Zapisane
BC + koci podrostek

Forum Zwierzaki

Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedz #2 : 2005-04-24, 19:24 »

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #3 : 2005-04-24, 19:30 »
Ekoteczko, mnie się zdaję że Twoja kicia nawet jak nie jest grzeczna to i tak śpi ;)
a jak Tequila robi coś niedozwolonego, wystarczy powiedzieć jej imie surowym tonem i zaraz przestaje
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #4 : 2005-04-24, 19:36 »
No nie, jak nie jest grzeczna to rozrabia, a trudno obgryzać kwiatki albo polowac na szczurki spiąc ;)
Zapisane
BC + koci podrostek

Emilka

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #5 : 2005-04-24, 19:42 »
u nas to jest porzadne "PSIIIIIIIIIIIIIIIIIK!!!!!!!!!!"
Czasami jak np. Rylko gdzies wlezie gdzie nie potrzeba to chwytam go energicznie w rece ,klade go na ziemi on ucieka a jai tak popycham jego zadek jakbym go wyganiala/poganiala ;) z pewnoscia go to nie boli :wink:
Zapisane

Agysz

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #6 : 2005-04-24, 19:43 »
Kika i Majka jak robią coś złego zazwyczaj mówię podniesionym głosem..wtedy one popatrza na mnie i przestają..
Jeśli wie,że robi coś źle i ja to widzę to jeśli siedze to ona  wskakuje mi na kolana :P lub jeśli stoje ociera się o mnie :P  I jest już milutka i kochana ;)
Zapisane

olc!a

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #7 : 2005-04-24, 21:06 »
Cytuj
u nas to jest porzadne "PSIIIIIIIIIIIIIIIIIK!!!!!!!!!!"
jeśli akurat dopadnie go tzw głuchota tymczasowa, to głośne klaśnięcie w ręce lub zrobienie kroku w jego stronę :P
Zapisane

Emilka

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #8 : 2005-04-24, 21:09 »
je¶li akurat dopadnie go tzw głuchota tymczasowa, to gło¶ne kla¶nięcie w ręce lub zrobienie kroku w jego stronę :P
tylko? :P u nas jak szkaradka albo rylko wbiegna do "zakazanego" pokoju rodzicow to trzeba za nimi biegac ,machac rekami i tupac nogami,psikac az zabraknie tchu  az do drzwi :D 
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedz #8 : 2005-04-24, 21:09 »

olc!a

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #9 : 2005-04-24, 21:17 »
Jak Kazio rozłoży się na łóżku w sypialni rodziców i nie chce wyjść, to mama biega, tupie, macha rękami, psika, a on albo otworzy jedno oko i odbarzy ją spojrzeniem pt 'czego?' znanym ze Shreka I (wilk przebrany za babcię w Shreka sypialni, chyba wiecie o czym mówię :P ), albo zejdzie i będzie uciekał, ale progu nie przekroczy :P Kończy się to tak, że mama zrezygnowana, płaczliwym tonem krzyczy do mnie 'Oooolaaaaaaa! zabierz stad tego głupka!', Ola idzie, pyta kotka 'no i co ci robią?', kotek się cichutko skarży, Ola bierze go na ręce i zanosi do siebie :P po czym kotek jeśli jest pościelone łóżko, to zostaje, a jeśli nie, to wraca wiadomo gdzie, ew idzie się ze mną kąpać :lol:
Zapisane

Emilka

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #10 : 2005-04-24, 21:25 »
:lol: skad ja to znam :wink:
Zapisane

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #11 : 2005-04-24, 21:41 »
No moich kotów się nie karze :roll: TZ nie pozwoli. Skutkiem tego są rozwydrzone bardziej niż większość dzieci. TZ je z Dieselkiem z jednego talerza, a dzisaj proponował mi nawet kromkę chleba z której Diesel ze smakiem zlizał masło :roll: Również Dieselek całkiem wygodnie układa się do snu na mojej twarzy całą swoją szanowną kocią d..ą.
Daisy na szczęście jako księżniczka maniery ma odpowiednie i właściwie nie ma  z nią żadnych problemów :wink:
Zapisane

Ax

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #12 : 2005-04-25, 15:12 »
Róznie. czasem pssssssssssssssssssssssssikk, czasem krzyknięcie , a czesem samo spojrzenie wystarczy, i wie, ze zle zrobil ;)
Zapisane

thrilly

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #13 : 2005-04-25, 16:02 »
ja moim kotom daję psikaczem do kwiatów w twarz a jeśli nie mam go pod ręką to krzyknę i tupnę albo postraszę ręcznikiem
Zapisane

mafinia

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #14 : 2005-04-25, 17:15 »
ja bym raczej nie posunela sie do "zlania" kota spryskiwaczem
kot moze stracic zaufanie do ciebie bac sie...
ja stosowalam ciagle te same metody.... stanowczym tonem krzyknelam imie kota i po sprawie
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedz #14 : 2005-04-25, 17:15 »

halina

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #15 : 2005-04-25, 17:22 »
mafinia --> ja gdzieś czytałam, że jeżeli się psika psikaczem zwierzęta to trzeba to zrobic szybko, jak robi cos zlego z zaskoczenia (tzn. zeby zwierze nie widzialo przedmiotu zbrodni:P) i zeby kojarzylo ten swój "czyn":P z karą.
Zapisane

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #16 : 2005-04-25, 17:29 »
Najczęściej gdy na przykład jest na stole to wystarczy krzyknąć lub podejść, ale i tak za chwilę robi to samo. Jak tu mieć cierpliwość do mojego kota. Rodzice może nieraz dadzą jej małego klapsa ;) A ona nie robi sobie nic z tego...ignorantka :P
Zapisane
...

mafinia

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #17 : 2005-04-25, 17:32 »
dobra rozumiem ale nie w twarz
tylko wiesz zanim dopadniesz spryskiwacz kot dawno zajarzy i ujrzy przedmiot ale nie wnikam w szczegoly bo nie wiem jak dokladnie jest
nie chce sie czepac ale jedno wiem nigdy bym kota nie polala po pyszczku woda a zwlaszcza spryskiwczem  :roll:
Zapisane

halina

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #18 : 2005-04-25, 17:33 »
no ja tez a napewno nie po pyszczku......
Zapisane

Ax

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #19 : 2005-04-25, 17:40 »
no ja tez a napewno nie po pyszczku......

Oczywiście. Psiknij sobie,thrilly, spryskiwaczep pod duzym cisnieniem woda w twarz. przyjemnie?
Zapisane

*RivenA*

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2649
  • *____*
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #20 : 2005-04-25, 18:30 »
moja babcia jak nitka napijed sie jej kawy ze szklanki to wrzeszczy na kicie :
ale juz mi stąd !!
no i jeszcze czasem zamyka ją w pokoju jak sie obiad szykuje.
inaczej juz jej nie karamy
Zapisane
"Gdy coś będzie nie tak, nie martw się -ja jedynie podpalę Twój stos."


ciasteczek ^_^

Forum Zwierzaki

Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedz #20 : 2005-04-25, 18:30 »

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #21 : 2005-04-25, 18:35 »
Czytałam gdzieś o karaniu kota spryskiwaczem, ale uważam że to jest już bardzo dotkliwa kara i powinna byc uzywana tylko kiedy naprawdę juz nie ma innego wyjścia bp. kiedy kot złośliwie skacze na głowę i drapie właściciela.
Może postopniujmy kary tak żeby wszystko było jasne. Bo te najabrdziej dotkliwe nie koniecznie sa skuteczne w mniejszych przewinieniach.
Zapisane
BC + koci podrostek

thrilly

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #22 : 2005-04-25, 20:30 »
wy wiecie jak wygląda spryskiwacz? to nie pistolet na wodę każdy robi tak jak mu pasuje, zresztą moje koty zmądrzały ostatnio i nie muszę ich karać :D a tak poza tym to uważam że kto dobrze wie co się nie spodoba człwowiekowi i jeśli raz czy drugi nie ma reakcji w postaci krzyku to myśli że może bezkarnie robić daną rzecz - u mnie w 95% przypadków tak było jak kot coś złego zrobił to od razu uciekał.  ahh a teraz się zrobiły takie kochaniutkie :)
« Ostatnia zmiana: 2005-04-25, 20:36 autor thrilly »
Zapisane

mafinia

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #23 : 2005-04-25, 21:00 »
thrilly dobrze wiemy jak wygloda spryskiwacz
sama ax stwierdzila iz woda jest pod duzym cisnieniem- woda sie "rozpyla"
wiesz sadze ze "zmadzaly" ze strachu.... 
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #24 : 2005-04-25, 21:44 »
ja stosowalam ciagle te same metody.... stanowczym tonem krzyknelam imie kota i po sprawie

mafinia nie wolno karać kota po imieniu !! bedzie mu sie kojarzylo z czyms zlym..
Zapisane

Elven

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #25 : 2005-04-25, 21:47 »
Hm... u mnie w domu karało się koty? Tak. Ostatnio Rogaś oberwał, za pogryzienie myszy. A tak to czasem za sikanie po domu lekko w tyłek, lub wtaczanie pyszczka w "szczoszki". Tylko proszę, nie mówcie, że to brutalność w obec zwierząt...

Edit:
Moja przeszywana babcia, ma osiem kotów, wiecie, zbierała z podwórka bez domne. Jak ją wnerwiają dosyć ostro, np. 5 w kuchni, to leje ich szmatą, a one i tak swoje :P. Koty, to jednak upierdliwie stworzenia, ale za to kochane  :lol:.
« Ostatnia zmiana: 2005-04-25, 21:48 autor Elven »
Zapisane

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #26 : 2005-04-25, 21:59 »
... lekko w tyłek, lub wtaczanie pyszczka w "szczoszki". Tylko proszę, nie mówcie, że to brutalność w obec zwierząt...

To jest brutalność i to niczym nie uzasadniona !!!
Kontakt z kotem jest jak z 3 letnim dzieckiem i mozna mu wszystko wytłumaczyć !! Mojej wystarczy pogrozić a ona juz wie że źle zrobiła i ucieka pod fotel.
Zapisane
BC + koci podrostek

Elven

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #27 : 2005-04-25, 22:00 »
Znów się zaczyna i nie będe lubiany. Jestem sadysta, tak? Acha... ok! Torturuję moje koty, codziennie je leje i jestem strasznie zły. Ech... i co mam koty cztery lata i jakoś nie wspominają tego na mnie, lecz mnie bardzo lubią... Przepraszam co, mam mówić misio nie sikaj. A co, myślisz, że tak nie było? Było, ale w końcu zdarzało się to trzy razy na dzień! Przestawał do czasu kastracji. Miałem metodą głaskania i mówienia "Misiaczku, nie wolno, nie sikaj już"... Twoim zdaniem miałem taki dla nich być?
« Ostatnia zmiana: 2005-04-25, 22:05 autor Elven »
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedz #27 : 2005-04-25, 22:00 »

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #28 : 2005-04-26, 08:08 »
A nie pomyslales o tym ze Twoj kot jest chory i potrzebuje weta a nie karania?


EDIT:
A ja dziś wyglądam jakbym się zderzyła z kosiarką.. Ręce do łokci mam calusieńkie podrapane w najróżniejsze wzory przez tego małego debila... :P Miśka jak zwykle podleciała do mnie i powiesiła mi się na łydce.. A jak ją podniosłam do góry za skórę na karku to zaczęła tak histeryzować, że przyszedł mój tata i powiedział, że znęcam się nad kotem i co ja jej w ogóle robię.

Inni ludzie maja normalne koty. Chyba że to ja jestem nienormalna i nie potrafie jej tego oduczyc. No, i sie przeciez nad nią znęcam..  :roll:
« Ostatnia zmiana: 2005-04-26, 08:10 autor VioaoiV »
Zapisane

Elven

  • Gość
Odp: Karanie kota - temat tabu ;)
« Odpowiedź #29 : 2005-04-26, 08:19 »
Ale on był jeszcze wtedy za młody, żeby go kastrować. No ale w cale jego się nie torturowało, to były lekkie klapy, lub wtaczanie pyszczka w te siki. Tyle, że on nie pryskał, tylko sikał po domu, a w kuwecie sikał, także miał kuwete i umiał do niej trafić. Pewnie sobie zaznaczał, no ale proszę. Kładziesz się do łóżeczka a tu mokro, i co? Siki!...

Edit:
Zwracam honor Mafinie. Nie doczytałem się. Lać wodą kota po pyszczku?! Po ciele raz prysnąć to jeszcze nic, chyba, że to jeden prysk i nie na siłe tylko na ślepego...
« Ostatnia zmiana: 2005-04-26, 19:46 autor Elven »
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 5   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.105 sekund z 32 zapytaniami.