Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Fatty]

Oooo Ninka mi "związali" ? łał.

Myśleć pozytywnie kobity- ja Wam ukażę potęgę negatywnego myślenia  na prozaicznym przykładzie Wczoraj grałam w Eurobiznes, mocno niechętnie nastawiona(po prostu zmusili mnie mówiąc,że solone orzeszki są tylko dla tych co grają... ) i non stop siedziałam w więzieniu, wypłacałam innym kasiorę, cofałam się na start aż współgrające kobieciny oczy ze zdumienia otwierały,że takiego czegoś jeszcze nie widziały...
A podejrzewam,że przykład z moim Eurobiznesem na poważniejsze i inne dziedziny życia się rozciąga: myślisz pozytywnie to jakoś idzie, negatywnie" to się sypie.

[Pinka]

wlasnie sobie uswiadomilam ze w mojej miejscowosci nie mam bliskich przyjaciol
do kogo bym sobie poszla
..dlaczego jestem sama?
 calkiem sama

[tarunia]

Pinka nie narzekaj tyle, przecież to Ci nic nie da.

Ja nie mam bliskich przyjaciół ani w mojej miejscowości, ani gdziekolwiek indziej. I jakoś żyję, już się do tego przyzwyczaiłam.

[Ninek]

A wiecie co Wam powiem, tfu, raczej napisze? Długo myślałam, że nie mam dobrych znajomych, przyjaciół, czułam sie strasznie samotna. A teraz wiem, że sie myliłam... Czasami wystarczy sie troche otworzyć, dostrzec to, co sie posiada i przestać myśleć o tym, czego nam brak. Samo nastawienie jest bardzo ważne. Będąc przekonanym, że nam sie nie uda, nie mamy szans na zwycięstwo...

Oooo Ninka mi "związali" ? łał.

Ano tak 

[Kola]

Pinka nie narzekaj tyle, przecież to Ci nic nie da.

Ja nie mam bliskich przyjaciół ani w mojej miejscowości, ani gdziekolwiek indziej. I jakoś żyję, już się do tego przyzwyczaiłam.

Ja też ^^
Jestem samotnikiem z natury.

I jeszcze coś. Na dramaty moge chodzić, a na komedio dramaty już nie bo mnei to dołuje.
Eh, niepoprawna romantyczka i co zrobić.
Ja narazię cierpię na "depresje" sezonową i jeśli nie wezmę sie do roboty, to nawet szkoła mnie od niej nie uwolni O.o

[Pinka]

Pinka nie narzekaj tyle, przecież to Ci nic nie da.

Ja nie mam bliskich przyjaciół ani w mojej miejscowości, ani gdziekolwiek indziej. I jakoś żyję, już się do tego przyzwyczaiłam.

wiesz ..ja umiem tylko narzekać.. nie potrafie bez narzekania i ,marudzenia..

[Malka]

No to się oducz.
Nic trudnego.

Wiem z autopsji.

[Pinka]

Pinka "zakochanie" w idolu często się zdarza nastolatkom, ale to tylko zauroczenie, nie ma czym się przejmowac. Ciesz się, że znalazłaś sobie teraz realniejszy obiekt uczuć.

realny obiekt. nie istnieje.. bo jak ma byc,jesli nie mam nikogo?

No to się oducz.
Nic trudnego.

Wiem z autopsji.

nie umiem,i nie potrafie

[Ninek]

Potrafisz, najwyraźniej nie chcesz.

[Pinka]

chcę ale tak jak mowie...nie potrafie nic zrobić:(
ehh jestem okropna że marudze

[PPSIARA]

Samo nastawienie jest bardzo ważne. Będąc przekonanym, że nam sie nie uda, nie mamy szans na zwycięstwo...

Dokładnie.
Ja ostatnio cały czas mówię sobie, że będzie dobrze...i jest dobrze, o.

Autosugestia.
Człowiek myśli o tym, że nie może oddychać i zaczyna się dusić.

[Iras]

Moje koleżanki już mają "chłopaków", dostają od nich walentynki, "chodzą" z nimi, chwalą się... Dla mnie to jest po prostu śmieszne. Mi tam się nie śpieszy, przynajmniej przez następne dwa lata, albo i dłużej. Razz Wg mnie to dziecinada, ale cóż... Rolling Eyes

gratuluje podejscia - w sensie pozytywnym.... jak widze wypowiedzi typu:

I znowu jestem samotna. Od całych siedemnastu dni. Nie ma to, jak rana po odejściu... można kochać, a druga osoba i tak na odwrót... ech...

Dobra, nie została tylko rana. Miłość też została... To jest najgorsze...
I znowu sama, jak miło być w domu *patrzy na temat ze smutnym uśmiechem* Wracam na stare śmieci, co?...

w wykonaniu osobnika, ktory ma 10, 11, czy nawet te 14 lat. To nie wiem czy smiac sie czy plakac - to jest po prostu zalosne - zenada.

Natomiast u mojej rodziny pod Krakowem jeśli dziewczyna  nie ma chłopaka to jest źle, a jak ma 22 lata i nei ma męża to już jest starą panną Razz.

lol, to wiadac mam zadatki na stara panne - bo nie dosc ze nie mam "chlopaka" to o zamazpojsciu nawet mowy nie ma...i jakos mi to wisi - jak sie ktos znajdzie, to sie znajdzie, a kiedy to bedzie? co za roznica.... Hehe... niewykluczone ze za jakies dwa lata pewien osobnik spelni swoja obietnice, ktora zlozyl dwa lata temu... hehe - wywolam afere

[Kola]

lol, to wiadac mam zadatki na stara panne - bo nie dosc ze nie mam "chlopaka" to o zamazpojsciu nawet mowy nie ma...i jakos mi to wisi - jak sie ktos znajdzie, to sie znajdzie, a kiedy to bedzie? co za roznica.... Hehe... niewykluczone ze za jakies dwa lata pewien osobnik spelni swoja obietnice, ktora zlozyl dwa lata temu... hehe - wywolam afere Razz

Zadatki?
Już nią jesteś!
Uwielbiam moją rodzinkę 

Najważniejsze by nic na siłę.
Jestem sama,, no i co? W sumie mam czas.
Fajnie by było kogoś mieć , ale jak się nie ma co sie lubi to się lubi co się ma 

[Fatty]

U mnie ostatnio jedna siostra( 24l) wykrzyczała drugiej (30l) ,że jest starą panną... a wedle omawianego kryterium obie się kwalifikują

Zawsze mnie wkurza naskakiwanie na stare panny bo sama nią będę A jak ktoś się znajdzie? To go spławię

[Kola]

A starych kawalerów to się nie czepiają

[Ninek]

Do normalnych 'starych panien' (oczywiście nie mam na myśli tych 25 latek  ) nic nie mam. Niestety większość tych, które znam jest conajmniej dziwna, jeśli nie powiedzieć, że jakaś nawiedzona 

Najważniejsze by nic na siłę.
Jestem sama,, no i co? W sumie mam czas.
Fajnie by było kogoś mieć , ale jak się nie ma co sie lubi to się lubi co się ma 

I to jest dobre podejście  
Nie ma chyba nic gorszego, od szukania na siłe, byle z kimś być 

[Kola]

Jak dawna nauczycielka przyrody O.o
Ale ona 50 miała

[Kar]

Nie ma chyba nic gorszego, od szukania na siłe, byle z kimś być 

Taa... a tyle osób ma to podejście... a potem po szkole się słyszy "Ja pójdę do Zakonu bo mnie nikt nie chce".....brr
A tak właściwie, to ja nawet nie chcę kogoś mieć. Te spotkania, rozstania, kłótnie, powroty... zazdrość.... to jakoś nie dla mnie. (U nas dziewczyny trzy lata młodsze ode mnie sobie chłopaków już znajdują)

[Blackie]

Ooo, widzę, że trochę się pozmieniało przez ostatnie 2 tygodnie xdd Ninkuuu, gratuluję
A u mnie jest jak było. Na wyjeździe na feriach było taaakie ciacho... Ale trochę niedostępne

[***KITKA***]

A ja mam braci starych kawalerów... Znaczy w sumie jednego, bo Kuba i Robal to jeszcze nie aż tacy starzy (22 i 20 lat), ale Leszek skończył w październiku 29. Miał dziewczynę, ale nie wiem co tam teraz jest między nimi, bo on w ogóle już do niej nie jeździ (zazwyczaj jeździł codziennie na kilka godzin, więc jest różnica).
A większość moich znajomych koleżanek jest teraz na etapie chwalenia się jakich mają chłopaków i w ogóle. Kilka  jest zakochanych w szóstoklasistach (jestem w piątej klasie), więc czasem jest śmiesznie (oczywiście nie śmieję się w towarzystwie "zakochanych" koleżanek, bo by się poobrażały ). A reszta w ogóle się nie przejmuje chłopakami, w tym ja.

[Ninek]

Jak sobie przypomne siebie w 5 czy 6 klasie.... Pamiętasz te czasy Justyś?? (czyta forum a czasami coś napisać to nie łaska ) To była porażka, na prawde  Ale przynajmniej jest co wspominać 

Ooo, widzę, że trochę się pozmieniało przez ostatnie 2 tygodnie xdd Ninkuuu, gratuluję

A dziękuje, dziękuje   

[Justy$$]

Jak sobie przypomne siebie w 5 czy 6 klasie.... Pamiętasz te czasy Justyś?? (czyta forum a czasami coś napisać to nie łaska ) To była porażka, na prawde  Ale przynajmniej jest co wspominać 

Oooj Nina Nina pamiętam doskonale te czasy...Mimo że robiłyśmy z siebie wariatki itp... To to był BARDZO miły okres w moim zyciu ;D

Od jakiegoś czasu nie czuję już samotna ;D Mimo że nie mam chłopaka, jest mi extra na sercu ;D Ciesze się że poznałam świetnych ludzi, z którymi kiedyś stworzymy niezłą paczkę ;D

[Blackie]

Grunt to dobre samopoczucie i nietoksyczne towarzystwo

Oj, moje kochane, a mnie coś ciężko na serduchu znowu.

[Ninek]

Blackie, nasze towarzystwo jest bardzo toksyczne Ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu     A Justyś to w ogóle ma mistrza jeśli o nastawienie chodzi Chociaż może raczej nie o nastawienie a o to, że nawet jak coś jest źle, potrafi być sobą, czyli świetną wariatką i jeśli sie jej nie zna, można odnieść wrażenie, że to najszczęśliwszy człek 

Uśmiech sie i pomyśl o tym, że jutro może być lepiej
Jeszcze 3 tygodnie temu, gdybym usłyszała takie słowa, pomyślałabym: łatwo powiedzieć. Ale teraz jest zupełnie inaczej Rano miałam straszny humor, wszystko mnie wkurzało, całe wakacyjne plany straciły sens. I co zrobiłam? Poszłam na dłuuuugi spacer z psami, pobiegałam troche, znalazłam kilka kwiatków przebijających sie przez sterte liści, pogadałam z Justyśkiem przez kome i zaczęłam cieszyć sie tym, że nadchodzi wiosna. Ot tak 

[Kola]

Uśmiech sie i pomyśl o tym, że jutro może być lepiej

Nie!
Jutro będzie lepiej 

[Ninek]

Nie!
Jutro będzie lepiej 

Może być, bo to zależy głównie od nas. Będzie lepiej, jeśli będziemy tego chcieć

[Justy$$]

Blackie, nasze towarzystwo jest bardzo toksyczne Ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu     A Justyś to w ogóle ma mistrza jeśli o nastawienie chodzi Chociaż może raczej nie o nastawienie a o to, że nawet jak coś jest źle, potrafi być sobą, czyli świetną wariatką i jeśli sie jej nie zna, można odnieść wrażenie, że to najszczęśliwszy człek 

Bo nie lubię innych zamartwiać moimi kłopotami, wole pokazać że jest wszystko ok, chodź nie do końca jest, usiłuje o tym nie myśleć i stwierdzam, to pomaga ;D Taki lek na złe chwile

[ogryzek]

witam was, przyjmiecie mnie ponownie?

[Blackie]

No jasne, że tak... A cóż się stało, OGryzęsie?

Swatnęła się moja przyjaciółka z moim kolegą. Ajm e litl bit elołn

[ogryzek]

ymm, strasznie jest o tym mówić...
no bo chłopak mnie rzucił.
zachował się jak jakiś gówniarz, nie miał odwagi powiedzieć mi tego w twarz. wysłał sms *bez komentarza*.
ja pierdziele.