ogryz.. ja ci mówiłam już, że jak dla mnie to on był strasznie infantylny.
a ja się wyżalę:
koleżanka (przyjaciółka) od dzisiaj chodzi z Nim. problem tkwi tutaj, że od tego czasu on ją olewa, ona się martwi, ona się do niego przytula, oni ze sobą nie rozmawiają, a zeswatała ich pewna dziewczyna, więc on wie od tym że chodzi z a. od przedwczoraj, a a. wie, że chodzi z m. od wczoraj. i to jest najgorsze, że żadne z nich nie poprosiło tego drugiego, tylko to było tak: 'wiesz.. bujam się w a.' 'tak? ona w tobie też. to wychodzi na to, że jesteście parą.' 'ona o tym wie, że ja w niej ten..?' 'nie, ale się dowie. ale fajnie! jesteście razem!'. chcę się cieszyć ich szczęściem (szczęściem?), ale po pierwsze nie potrafię na nich patrzeć, a po drugie-daje im góra tydzień (założyłam się z przyjaciółką-ona daje im 3 dni). ;_;
uh.