Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[eniqa]

Ines jeżeli ktoś od ciebie wymaga żebys była inna niż jesteś to nie jest ciebie wart też był moment w moim życiu gdy nikt ze mną nie chcial tańczyć, zobaczysz jeszcze przyjdzie pora że nie będziesz wiedziała którego wybrać bo tylu ich będzie chętnych
Shall a dla niego sie nie poświęcisz??

[Ines]

Nie mam zamiaru być inna niż jestem. Zachowam swój styl i nie zmienie go bez względu na jakiegoś chlopaka czy ludzi, ale nawet przyjaciółki nie mam tak na serio żadnej... Mieszkam w bloku, nikt stąd mnie nie lubi przez kłótnię i powiedzenie prawdy jednej idiotce, nie mam żadnych znajomych dobrych w okolicy, dopiero 1 km ode mnie mieszka ta kumpelka...

[Grzesiek89]

Nie mam zamiaru być inna niż jestem. Zachowam swój styl i nie zmienie go bez względu na jakiegoś chlopaka czy ludzi, ale nawet przyjaciółki nie mam tak na serio żadnej... Mieszkam w bloku, nikt stąd mnie nie lubi przez kłótnię i powiedzenie prawdy jednej idiotce, nie mam żadnych znajomych dobrych w okolicy, dopiero 1 km ode mnie mieszka ta kumpelka...

Bedziesz inna, znieni Cię czas, zmienią Cię łzy...

[Blackie]

Grzesiek, skąd ja znam ten tekst?
Ines, hmm.. Ludzie się zmieniają. JA na przykład jeszcze przed wakacjami byłam tak nieśmiała, że się bałam odezwać do własnego brata Ale teraz jest lepiej :]

[Ines]

Heh, ludzie już kapuje! Inny chłopak z mojej klasy pwoeidzial, że tamtym nie mam sie przejmować, bo robiw szystko żeby mi dopiec i mneiw kurzyć i że ejstem spoko tylko mam cześciej wychodzić z ludzmi na miasto !

[Blackie]

No i wszyscy szczęśliwi :]
A ja, mimo że nadal zakochana w Kamilu, to zaczął mi się podobać jeden chłopaak... Tylko że nie wiem o nim nic, oprócz tego, że dobrze gra w nogę i że ma ze mną w-f we wtorki

[Ines]

A ja myślę, może zaprosić jakiegoś chłopaka na naleśnika, mamy świetną nalesnikarnię w mieście, stoliki oddzielone od sieie taka jakby scianka, z drenwa, ale sa kratkiw niej i widac, świeczki zapalają... Ale musialabym się upewnić, czy on ma dziwczyne... HAHA!! Mam podstęp! Tak jak Michael wykorzytsal to że Steph sie opuściła, żeby sie z nią spotkać! Powiem, że chcę mu pomoc w matmie albo czymś!

[Grzesiek89]

A ja myślę, może zaprosić jakiegoś chłopaka na naleśnika

Ej ludzie czy wam się w głowach przewraca?! Paranoja! Od kiedy to dziewczyna zaprasza chłopaka?! Chyba już jestem starej daty i nie rozumiem pewnych rzeczy... Ach staroś nie radość...

[Ines]

Spytaj sie dziewczyn w moim wieku, kilku pytałam twierdizły, ze to ok poymsł, ale przeczytaj Grześku po edyscji co dodałam, twierdza ze podstep lepszy !!

[Blackie]

Hmm... Zależy jaki gdzie zaprosić. Jeśli osoba przciwnej płci jest nieśmiała i nie wie, jak zacząć to trza samemu wziąć sprawy w swoje ręce :] Ja np. miałam na imprezie szkolnej poprosić takiego jednego do tańca, ale przez tą moją nieśmiałośćnie dałam rady. Ale jutro też jest dzień, na następnej imprezie spróbuję :]

[eniqa]

Ines ja bym tam nie zrobila z prostego powodu - jestem zbyt nieśmiała na taki krok ale zycze powodzenia
a ja poproszę o wsparcie jutro... bo jutro idę na siatkowke do szkoly, na ktorej bedzie siostra mojego... no tego znajomego co sie z nim spotkalam wczoraj ona wogole tak sie na mnie w szkole patrzy i dzisiaj na gadu zagadała xD a ja się jutro zapadne pod ziemię na tym sksie... nie mam ani wprawy, ani doswiadczenia, ani niczego w tego typu sprawach

[martaska]

ja sie tez zmieniłam nie wiem czy na lepsze czy na gorze ale wiem ze jestem bardziej pewna siebie a przez kogo???
Moja naukochansza i najlepsza przyjaciółke Gosiaczka KCG :*

[ananas]

a ja się jutro zapadne pod ziemię na tym sksie... nie mam ani wprawy, ani doswiadczenia, ani niczego w tego typu sprawach

nie zrozum mnie źle, ale przeczytałam na tym SEKSIE no i aż z wrażenia popatrzyłam na wiek, aż drugi raz przeczytałam i juz wszystko ok ake... nie mam pytań co do siebie, wszak późna to już godzina

hmm... nie wiem... zapraszać faceta gdzieś. chyba nie bardzo to tak, ale zależy wszystko od sytuacji. Ogólnie stawiam na męskość facetów, i żeby to on przejął inicjatywę.  ( nie zmienia to faktu że w sobotę zapraszam pewnego 42 (?) latka na koncert ale to mój wujek, i tylko w charakterze opiekuna, żeby znowu żadnych inteligentnych podtekstów nie wysnuć... )

[Ines]

Heh... Niezłe, tak się składa, że z tym co powiedział, że mnie lubi i jestem spoko jestem w grupie na godiznie wychowawczej, robimy na następnej coś tam nie pamietam co i mialy byc grupy to sie darl z daleka kto chce i bylo tak: Ineska chcesz byc z nami?? A ja odpowiedziałam tak i tyle.

[eniqa]

uwaga eniq marudzi. zwalniam was z czytania tych glupot.
no i bylam. wlasciwie duzo z jego siostrą nie gadalam ale i tak myslalam ze tam padne. kazde jej spojrzenie wbijalo mnie w ziemie i jeszcze jej znajoma tak sie na mnie... dziwnie patrzyla.. sie nawet na grze skupic nie moglam.  wogole mam zly humor. nawet jakos specjalnego powodu nie mam. chociaz wkurzylo mnie kilka panienek na sksie. (siostrzyczka nie ) i jeszcze kolezanka mnie tak zdenerwowala... mialam ochote ją zabic. ale nie ważne.
moze sie poprawi bo sie z nimi idziemy spotkac...
jestem glupia i nie umiem zachowywac sie normalnie przy chlopakach. d***

[Blackie]

Eniquś, bd good
U mnie bez zmian, 2 chłopaków, żadnego nie znam osobiście, po prostu zajefajniście

[MadiM]

Bedziesz inna, znieni Cię czas, zmieni± Cię łzy...

Grzesiek bawi sie w filozofo-psyhologa dawaj dawaj... mamy klasztornego psyhologa.>
grzesiu nie wiesz ze dzisiaj w modzie randki z naleśnikami...


u mnie tez bez zmian....cały czas 20-letni niezdobyty kochanek..??

[Blackie]

MadiM, moge się do ciebie przytulić ??
Oooo, Grzesiuu, przyda nam się taki psycholog, tylko że miałbyś sporo roboty, bo nam wszystkim się przyda terapia...

[MadiM]

Blackie...no BA JASNE zawsze o kazdej porze dnia i nocy... no dawaj juz tu na ciebie z otwartymi ramionami czekam:D
grzesiu mi tez............mam problemik duzej wagi..

[Ines]

Gadałam dziś z nim, było spoko. Miał być po 30 minutach, a go nadal nie ma... A ja tak czekam!! ON MI SIĘ PODOBA! Co począć, serce nie liczy się ze mną On jest fajny!

[MadiM]

ines...kurde......powodzenia....ale...a z reszta......
eee tam dawajcie dawajcie!!!!

[Blackie]

Oooo jak miło
Aaa wiecie, ten drugi co mi ise podoba to KRzysiek ma na imie I podobno jest TAKI SE..
Znowu, ja nie moge, znowu mi sie spodobał jakiś ciołek...

[Ines]

Ale jak go poderwać?? Co doradzacie? Mam jeden pomysł - jak razem będziemy dyżurnymi szkoły to sie tak pozamieniam, żeby byc gdzieś obok niego! Ale nie jestem pewna, on chyba nie chc ejuz być dyżurnym... Ehhh... jak go poderwać?

[MadiM]

Blackie czesto jest tak ze jak sie nam ktoś strasznie PODOBA to sie debilem okazuje...
dlatego wole najpierw poznac kogos mniej ładnego i pokochać go i pozniej zeby mi sie spodobał..tak jest lepiej lecz zadko sie zdarza....
zwłaszcza teraz mojego kochasia jeszcze nie znam a juz po uszka zakochana..

[tarunia]

Jutro znowu go zobacze Ech, im dluzej go nie widze, tym czesciej o nim mysle Ale własciwie to wiem tylko tyle, ze ma na imie Oskar. No i mamy jedno wspolne zainteresowanie, bo chodzimy na te same zajecia do teatru Jeśli go zobacze przed zajeciami, to postaram się w koncu usmiechnac. Ale i tak sie pewnie nie odwaze

[Zorlis]

Eh, Tarunia, uśmiech wiele nie kosztuje... Potrenuj na zupełnie obcych ludziach na ulicy :] Jak mam wyjątkowo dobry humor to uśmiecham się do małych dzieci w wózkach czy spacerujących z rodzicami (chociaż nieznoszę małych bachorów, nie mam do nich cierpliwości...), ale reakcje są różne...

[Nataila]

No właśnie, reakcje... Na przykład ja się do kogoś uśmiechnę, bo akurat szczęśliwa jestem, a ktoś na mnie patrzy jak na wariatkę .

[tarunia]

Do zupelnie obcych osób to moge sie szczerzyć jak wariatka (i jak mam dobry humor to tak robie ). Ale jak już chodzi o jakas osobe, ktorej nie spotyam pierwszy i ostatni raz, to juz gorzej :?

[Nataila]

Ja się regularnie wyszczerzam do mojego pana od angielskiego. Taka mała obsesja .I on do mnie   .

[becia]

Witam Was, moje Siostry Samotniczki W tym temacie wypowiedzialam sie tylko raz... a szkoda. Chcialabym poczuc taka wspolnote z Wami, wiec bede tutaj chyba czesciej zagladac
Nie bede teraz opisywac jak mi zle bez tego kogos, bo to zdaje sie nie zalatwi sprawy. Przychodze tu raczej z prosba o pomoc w rozszyfrowaniu pewnego osobnika plci przeciwnej. Otoz 'on' raz sie do mnie usmiecha i gada 'czesc', a innym razem unika kontaktu wzrokowego. A ostatnio zrobil cos godnego gimnazjum (tylko bez obrazy, ale nie mialam jak tego okreslic ), a przeciez chodzi do liceum. Mianowicie zwedzil mi moj ukochany zeszyt do biologii, a potem poszedl z nim na parter szkoly, gdzie czekal na mnie i mi go oddal z usmiechem... Co jest?