A no bo wiecie, ten serel z Dabrowy jest
Ehh, to jest okropniaste. Nie mam pojecia, co swie z nim dzieje, najprawdopodobniej jest jeszcze na kolejnym oboziku, chociaz mial wrocic wczoraj, ale sie nie odezwal, na gg go nie bylo ani nic. Ale olalam, nie pisalam wczorasj do niego ani nie dzwonilam, i nie mam zamiaru tego robic... Strasznie to jest trudne, bo fajny z neigo facet, ale no coz... moze sam wpadnie na to, zeby dac jakis znak zycia...
A tym czasem ja jestem przez to wszystko ostro zdołowana...