wróciłam. "zatankowałam" (tu wiem że mnie nie zrozumiecie
). chcę jeszcze. w domu jest gupio. chce do mojej animatorki, słonka mojego. rekolekcje były cudowne
więcej nie powiem bo zapewne nie zechce wam sie czytać i nie przeczytacie. jeszcze tylko powiem że mam nadzieję, ze "paliwa" wystarczy mi do wakacji... bo rok formacji jeszcze dłuugo potrwa...
Zaraziłam sie od mojej animatorki... gupotą ;P teraz do wszystkich mówię "słońce" czy "pyśku" czy jeszcze coś takiego
Nie chce mi sie czytać dwóch stron. i nie przeczytam. O!
EDIT: ide spać. po dwóch nieprzespanych nocach coś sie nalezy
w sumie to nic szczególnego nie robiłam, wczoraj była dyskoteka a ja siedziałam w kaplicy i grałam na gitarce z koleżankami. Ale było cudownie. Bede jutro. Jak sie wyśpie, czyli gdzieś koło 17...