Ola14 a co zrobił ze az tak?
Długa i skomplikowana historia...
Ale chodzi o to, ze po tym roku poznal jakis nowych ludzi i swierdzil, ze nami jest glupio, nudno i beznadziejnie, tzn. mowil tak swoim kolega(z ktorymi gadam, ale biedny chlopak o tym nie wiedzial, pewnie chcial sie popisac, bo oni duzo starsi sa) No i dalej sie potoczylo, sprawy jeszcze bardziej sie skomplikowaly, bo doszly nowe wydarzenia, jego slowa i jakos tak wyszło. Moze jak to pisze, to nie wyglada to zle, ale uwierzcie ze w rzeczywistosci...
o ja to bym chciala tak jak w Magdzie M. takie przyjaciólki do poplakania, narzekania na facetow, babskich party i wogole ale tez takiego faceta - przyjaciela co o kazdej porze dnia i nocy jest w stanie poradzic na problemy no i wogole... pewnie wiekszosc z was ogląda to wie o co mi chodzi
oooo, dokladnie
Czy to ja jestem tylko taka nienormalna, czy wy rowniez nie wierzycie w milosc w wieku 15,16 lat? Ten moj stwierdzil(jak to brzmi
) ze mnie kocha i to bardzo. Chcialam tego uniknac, bo ja nawet nie jestem pewna, czy do niego czuje cos wiecej niz przyjazn. Niby jestesmy ze soba, ale jednak mam watpliwosci, a on mi jeszcze z takimi tekstami wyjezdza. Myslalam, ze sie załamie. Chlopak chyba nie wie co to milosc, chyba jak wiekszosc...
Musze do nauki zmykac, a tak mi sie nie chce...