witaj w kregu samotnych
mam dylemat(a)
bo chcialabym zaprosic na studniowke takiego jednego kumpla aleeee nie wiem bo go zbytnio nie znam. Tzn. bylam u niego raz na domowce, raz on byl u mnie na domowce i tyle go znam <chociaz przyznam szczerze ze poranna rozmowa na balkonie przy fajeczce jak kazdy spal byla spx, bo sobie duzo pogadalismy i no sie poznalismy w sumie
> a no i raz na jak lazilismy po miescie za znajomymi to on tez byl. Bardzo go lubie ale jak yslicie moge go zaprosic jak go tak malo znam? Najgorsze ze on nie ma koma, a ja do niego nr na dom nie znam, zna moja friend i tu jest 2 problem bo on jej sie podoba
< ona z nim nie idzie na studniowke bo jest w tech. i ma za rok> , i nie wiem co zrobic
Zaprosilabym "dresa" ale po tym jak mnie potraktowal to nie, mam swoj honor
Zreszta znowu historia by sie powtorzyla a ja mam zamiar zapomniec o nim < co mi totalnie nie idzie >. A tak btw. dzisiaj policzylam ze to cos z "dresem" ( ta jego glupia gra....) trwa juz prawie 9 miesiecy
Dlugo... i srednio raz na miesiac sobie o mnie przypomina
to sie rozpisalam ale plisss poradzcie