Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Qaś]

wistra szalejesz,no coz - młodość

[wistra]

tak, ale za to jestem na siebie wsciekla...
i próbuje sie pohamowac, to cholera nie moge.
arrrghhh!

[Fatty]

dooobra, trzeba się zakochać na siłę. Przypomniało mi się,że wtedy, co myślałam ,że jestem zabujana to ograniczałam się w żarciu
A więc? My love , where are you?? Muszę schuuudnąć! <macha rzęsami>

[Ines]

Fattuś, wmawiaj sobie, że jakiś tam, to twój ideał Może zadziała...

[Fatty]

Moje ideały nie chodzą po mojego miasteczka ziemi, a po ekranie tvn kiedy strongmani lecą..

[wistra]

rany, nigdy nie chcialam miec faceta z kaloryferem na brzuchu... bleh




Niespodzianka
Oto Wistra
i kolega z klasy

[Fatty]

oooj ślicznie

rany, nigdy nie chcialam miec faceta z kaloryferem na brzuchu... bleh

mnie też się to zupełnie niepodoba A w strongmenah to zazwyczaj takie miśki puchate chodzą, a nie kaloryferowce

[Alyszek]

Fatty, mogę Ci się wyżalić na Tlenie?
przepraszam, ze tak wpadam ni stąd ni z owąd.

[Jaśka]

Jeju jeju cały weekend nie mialam dostepu do kompa i mnie nie bylo Wybaczcie ale zaraz tata siada do kompa i nie moge wszystkiego przeczytac ale jutro napewno nadrobie zaleglosci
Wistra fajne foto

Mowie Wam jak sie dzisiaj ciosalam pol dnia Bo spotkalam kolesia z ktorym sie kiedys spotykalam ( w czerwcu jakos tak ;P ) i wogole to bylo tak dziwnie bo ja wracalam ze sQl z kumpela, on z kumplem szedl przed nami i z naprzeciwka szedl nasz kumpel i my z kumpela powiedzialysmy czesc do tego z naprzeciwka a ze mamy donosne glosy to ten koles z ktorym kiedys sie spotykalam sie odwrocil i cos zaczal do mnie gadac, a ja totlanie zaskoczona i zmieszana bylam, bo go nie poznalam totalnie na poczatku, on sie pyta co slychac a ja sobie mysle ale kim Ty jestes < nie no bez przesady ;P ale wahalam sie czy to on czy nie on > . Dziwne spotkanie bo go dawno nie widzialam ale najgorsze jest to ze on taki feeeeeee, gdzie ja oczy mialam ?

[Zimoludka]

wistra.. ja bym tak nie potrafiła, zbyt uczuciowo podchodze do tego w wszystkiego

Jaśka, no właśnie się zastanawiałam czemu cie tak długo nie ma

A u mnie etap zapominania powoli wchodzi w życie. Cieżko będzie bo nugdy tego nie zapomne ale moze przestane o tym ciagle myslec

[Blackie]

A wracając do kaloryfera, to ja nic nie mam, jak facet ma nieźle zbudowany brzuch i tors... Ale bez przesady
Zima, dasz radę, jak każdy
A co się dzieje z Sudi?

[Ines]

Mi się kaloryfery też nie podobają
Pocięłam się Cyrklem...
Prawcie kazania, u mnie jest fatalnie
A jeszcze gorzej się zrobiło, jak oglądam jakieś tam te różne zabawy w tv, co to trzeba dzwonić albo esy wysyłać, a kobita mówi, że za wygrane pieniądze będzie można kupić sobie co chcemy i będziemy szczęśliwi, ta? Co chcemy? To czemu nie miłość drugiej osoby? Ja jakoś jakbym mogła sobie kupić co chcę, to bym nie była szczęśliwa, bo otoczona niby luksusem, niby wszystko czego zapragnę, ale brakowałoby tej drugiej osoby
Ja już gadam od rzeczy. Kończę, bo przyjaciółka zaraz wpada...

[Blackie]

I po co się było ciąć? JA rozumiem, że ci ciężko, ale to niczego przecięż nie załatwi... Moja kumpela ma taki sam nastrój jak i ty. Ale ja jej nie moge pomóc. Bo ona sobie nie da.
Miłość jest ważna w naszym życiu, ale nie szukajmy jej na siłę... Zresztą, podobno zakochując siębez wzajemności idzie się na łatwiznę.... I tak ta miłość to nie wszystko.

[Ninek]

A mi sie fotka wistry nie wyświetla 
Kaloryferek na brzuszku fajny jest ale nie taki duży bo wtedy sie brzydki robi, takie malutkie są cacy

Mi się kaloryfery też nie podobają
Pocięłam się Cyrklem...
Prawcie kazania, u mnie jest fatalnie

Kazania?? One nic nie dadzą.... Sama ostatnio sobie cyrklem pisałam po ręce  I później jak zawsze żałowałam. Ale dobrze że mi szybko blizny schodzą, już prawie nie widać. Będzie lepiej 3-maj sie tylko
Ja jestem jakaś durnowata!! Podoba mi sie (tylko podoba) koleś który ma koło 20 lat (nawet nie wiem dokładnie) Faaaajny jest, i do tego Trzynastak  Szkoda że tak żadko go widuje

[Qaś]

wistra fajna fotka

[Blackie]

Wistra ma zarąbiste rumieńce na policzkach ^^ Strasznie mi się podobają.
Mama mi nie pozwala odrosty pofarbować (czy odrostów, ebz znaczenia), agrrr
Ale jutro w moje piękne łapki wpadnie nowy tusz i 3 błyszczory
Ines, przeszedł dołek?

[Ines]

Właściwie to nie... Jest lepiej, ale czegoś jeszcze się dowiedziałam. Wiem, przyjaźni nie mierzy się w pieniądzach, ale...
Tego chłopaka przyjaciółki - niech on będzie P
Chłopak ten ideał - X
Więc P powiedział mu o tym i nie jestem w jego typie, ale nie wiedziałam kilku rzeczy, dopiero przyjaciółka dziś mi powiedziała.
Byli z nimi wtedy brat X, który jest w naszym wieku i jeszcze jeden ich kumpel z 3 gimn.
Więc on nie powiedział mu tego normalnie, tylko było tak - stoją w kościele (ta jasne, modlili się, zastanawiałabym się ) i P pisze na komórce, że Ines sie w tobie zabujała i daje to X do przeczytania, ten się taki blady zrobił i miał taką charakterystyczną dla siebie minę, kiedy go coś zaskoczy albo po prostu zszokuje.
Oczywiście jego brat i ten drugi nalegali, żeby powiedział co tam było napisane, ale nie powiedzieli im.
Więc X powiedział, że nie jestem w jego typie, a P zaczął prosić i w ogóle, żeby choć raz się ze mną umówił, żeby mnie poznał itp. X, że nie. Wtedy P mówi (ja nie kazałam mu nic takiego robić, żeby go przekupywać), że da mu 10 zł jak się ze mną umówi choć na godzinę, X nadal nie, P tak stopniowo zwiekszał cenę, aż 30 zł, wtedy X się zastanawiał, ale też nie...
No, a nawet jakby się zgodził, to wątpię, żeby P chciał ode mnie tą kasę, bo ja bym nic o tym nie wiedziała, to co on miałby niby? - A ty oddaj mi 30 zł, bo tyle kosztowało mnie załatwienie Ci tej randki?
Ale myślę też, że po prostu X tak odmawiał, bo byli przy tym jego brat i ten z 3, a oni nic nie wiedzieli i X i P nie używali wtedy mojego imienia, tylko po prostu było "ona, nią"...
I może X odmawiał, żeby jego brat się nie domyślił, że to chodzi o tą Ines, którą on zna z widzenia, która lepiej nie mówić jaką ma reputację...

Zobaczymy, czekam na dalszy rozwój sytuacji. Na gg nadal mnie unika, w szkole dzisiaj ich nie było, bo pisali próbny egzamin, a jutro chyba do nich podejdziemy na jakieś przerwie.

Czuję, że mam przyjaciela w tym chłopaku przyjaciółki...

[Jaśka]

Ines moim zdaniem skoro chlopak mowi nie, to przekupowanie go kasa przez tego drugiego nic nie da. Bo np. spotka sie z Toba dla kasy. Wezmie kasy, Tobie narobi nadzieji a i tak nic z tego nie bedzie, i moze Ci byc jeszcze bardziej przykro...Chociaz wszystko sie moze zdarzyc, moze sie zauroczyc na tym spotkaniu, ale ja bym na Twoim miejscu jendak na to nie szla.

Grrr alez ja jestem wkurzona moja "kumpela" dala moj nr. jakiemus kolesiowi, esemesowalam z nim, okazalo sie ze to on wczoraj szedl z tym kolesiem co ja sie z nim spotykalam kiedys, moja kumpela mowila ze przystyojny - w rzeczywistosci nie zbyt ale juz nawet nie o wyglad chodzi, bo ja nie wiemdzialam ze to kumpel tego z ktorym sie spotykalam - mogla mi o tym powiedzic ;/ i sie zgodzilam z nim spotkac i teraz wyjde na taka co sie z kazdym spotyka I jeszcze skad on wie ze ja ( ta od tego nr fona) to ja ( ta spotkana przez niego wczoraj ) Ja juz mam dosc plotek na moj temat, wkurzylam sie na kumpele, nie spotkam sie chyba z nim Jeszcze mi pisze esy " niezla jestes" grr niech sie wypcha Postanowila sobie ze nie bede sie spotykac z kolesiami ktorzy sie nawzajem znaja, bo sie przeciez okazalo ze w ostatnim czasie krecilam z 4 kolesiami ( w roznym czesie oczywiscie) i wszyscy sie nawzajem znaja, wiec......


<edit>
Blackie - Sudolince mam net odlaczyla Ale juz niedlugo powinna miec Kolo piatku chyba.

[Ines]

Wiem, że kasa by nic nie dała. Cieszę się, że jej nie wziął nawet, bo bym cierpiała gorzej, jakby mi nic nie powiedzieli o kasie.
Sudolinka musi wrócić!
Jaśka, chyba lepiej się nie spotykać właśnie jak się wszyscy znają, ale ciężko tak czasem, bo dużo osób się zna nawzajem - przynajmniej w mojej miejscowości.

[Blackie]

Ines, jak dla mie w Twojej sytuacji... Dałabym sobie spokój. Skoro daje ci znaki, że nie jesteś w jego typie, to raczej nic nie zziałasz... Ale moim zdaniem powinnaś pielęgnować tą przyjaźń z chłopakiem twojej kumpeli. BO warto mieć w chłopaku przyjaciela (co prawda różnie to się kończy, ale warto zaryzykować...)
Aha... No bo się zdziwiłam Sudolinka tak dużo pisze i tu nic nie ma nagle...

[Ines]

Wiem, że warto.
Spróbuję dać sobie spokój, ale nie zapomnę do końca dopóki nie pojawi się ktoś następny... Nie dam rady zapomnieć. Dzisiaj podeszłyśmy, ale go w szkole nie było, jutro już chyba będzie. Jeszcze ciężko będzie zapomnieć, bo gramy z nim w warhammera, więc oprócz widzenia się w szkole przeważnie raz w tygodniu (sobota lub niedziela najczęściej) poza szkołą

[Blackie]

JA tam w ciebie wierzę Wiem, że trudno, ale dasz rade

[Fatty]

Ines, masz siłę

[Jaśka]

Dasz rade Ineska, tez w Ciebie wierze

[Malka]

zwątpiłam.

[Jaśka]

czemu ?

[Malka]

nie ma co opowiadać.
już mi się rzygać tym chce.

[Ines]

Malkuś, będzie lepiej!
Pamiętaj - zawsze może być gorzej.
Jak będziesz gotowa to opowiedz.
A mi coś nie daje spokoju, coś czego wcześniej nie miałam, mam jakieś przeczucie - intuicja, że on sam nie wie co do mnie czuje, ale jednak coś więcej i za jakiś czas wszystko się wyjaśni...

[Qaś]

Esy tylko piszemy..
a ja chce sie znowu spotkac! noo!

[Malka]

ekszyn! ekszyn! ekszyn! o!