Fatty ty się tak nie ciesz,bo się jeszcze okaze,ze pierwsza z klubu wylecisz
z wielką radością donoszę,że niewykonalne
- nie dam się zakuć w dyby!
Ines, powtórzę regułkę - pół światu jest tego kwiatu. Nie wszyscy są kłamcami na szczęście,a na kłamców czasu szkoda
I jak zwykle cały dzien przesiedze w domu.
taruń,wnioskuję,że siedzenie w domu Ci nie odpowiada,więc dlaczego odmówiłaś?
Czy z tego powodu co ja,że z niewiadomych powodów lubisz samą siebie troszkę podręczyć, albo do takiego odmawiania sobie wszystkiego jesteś przyzwyczajona?
Swoim przykladem to opatrzę, bo może cierpimy na coś podobnego
:kuzynka często zaprasza mnie i moją siostrę do siebie jednak ja mam pewne obawy tyczące się tego,że ze mną ciężko się rozmawia,że popełniam gafy,że się wstydzę ciągle a i również trochę boję się tego,że taka wizyta będzie pewną zmianą w moim dotychczasowym trybie funkcjonowania, a zmian to ja nie lubię,oj nie
Więc odmawiam,moja siostra idzie sama, ja czuję w pewien sposób ulgę ale i zadręczam się i mi szkoda, bo jednak większa część mnie pójść bardzo by chciała...
Zrozum tu człeku kobietę, jak ja-chyba kobieta, sama siebie zrozumieć nie mogę