Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: Słoniki  (Przeczytany 4288 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Cieciorka

  • Gość
Słoniki
« : 2005-01-07, 08:39 »
Lubicie słonie? Ja bardzo, chociaż one ludzi nie za bardzo. Podobał mi się też pomysł Otylii Jędrzejczak z "zaadoptowaniem" słonika :) I wolę afrykańskie od indyjskich (te uszy...) :)
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Słoniki
« Odpowiedź #1 : 2005-01-07, 11:09 »
cieciorka, jakie to apatyczne... co do słoników to mają swój urok. czy lubię? tak jak inne zwierzęta. a czy lubią ludzi? nie wiem nie rozmawiałam ze słoniem, wiem natomiast, że są bardzo przydatnymi stworzeniami szczególnie po kataklizmach na terenach dzikich. auto nie wjedzie a słonie dają sobie radę (chociażby teraz w rejonach po których przeszło tsunami). i co by ludzie bez tych kolosów zrobili :D
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

kasia8989

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #2 : 2005-01-07, 14:59 »
słonie..fajne...nie licząc tych w cyrkach bo ich jest mi jedynie cholernie żal  :cry:
ztego co wiem to słonie dziki są agresywne dla ludzi oczywiście nie zawsze :P
o przydatne przydatne niedość że szprytne to silne
Zapisane

Forum Zwierzaki

Słoniki
« Odpowiedz #2 : 2005-01-07, 14:59 »

PePe

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 1400
Słoniki
« Odpowiedź #3 : 2005-01-07, 15:52 »
Słonie rządzą !!
PePe opowie wam bardzo sentymentalną historię która zdażył się zimą 2002/2003.
Maiałem wtedy dwanaście lat idziało się to podczas mojego wolontariatu w Gdańskim zoo...
no więc mieliśmy wtedy trzy piękne słoniczki : jedną "afrykankę" o imieniu Mongu ( żyje do dziś i cieszy się wspaniałym zdrowiem ), i dwie indyjskie ( odebrane z niemieckiego cyrku  :wink: ) : Iki i Darka. To był ten zły dzień jaki przeżywa się w pracy zdzikimi zwierzakamiu... Iki odeszła... nie wiadomo czemu czasem zwierzaki z którymi nie pracujesz ale np. codziennie przechodzisz obok ich wybiegu bardzo się do ciebie przywiązują a ty siłą rzeczy do nich... no więc tak właśnie był z Iki i ze mną... Kiedy umarła miała ponad 54 lata i wiem że miał wspaniałą emeryture w mnaszym zoo ale ze śmiercią zwierzaka zawsze trudno się pogodzić... wtedy przeryczałem cały dzień w kiblu w budynku dyrekcji i malowałem portret pamiątkowy słoniczki który, dzięki przychylności pielęgnirzy ( czyt. opiekunów ) nadal wisi w słoniarni...
Zapisane
"Fermy ze zwierzętami futerkowymi mają więcej wspólnego z obozami koncentracyjnymi niż ze zwyczajnymi fermami. To jest najgorsza forma hodowli przemysłowej."

Michał z Warszawy-Ursus

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 640
  • Kocham Boga, ludzi i zwierzęta.
    • WWW
Słoniki
« Odpowiedź #4 : 2005-01-07, 16:24 »
Mi też bardzo się podobają słoniki szczegulnie takie malutkie.
PePe fajna historia.
Pozdrawiam, życze zdrowia.
Zapisane
,,Trzymaj się wąskiej i krętej ścierzki"- Śp. Ojciec Pio.

Raven

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #5 : 2005-01-07, 16:32 »
Słonie potrafią kochać naprawdę mocno...
Kiedyś oglądałam program o słoniach i było pokazane jak słonica natknęła się na kości, które należały kiedyś do jej dziecka... Poznała je i zaczęła...płakać. Dosłownie, to był płacz po utracie dziecka...
Są inteligentne i mają dobrą pamięć.
Zgadzam się z kasią8989 co do wykorzystywania słoni w cyrkach. Nie powinny tam przebywać...  :(
Zapisane

kasia8989

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #6 : 2005-01-07, 17:01 »
a ja zgadzam się z kitty :D
wogOle nie rozumiem jak można chodzić do cyrku bleeee
Zapisane

Raven

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #7 : 2005-01-07, 17:06 »
Znów zgadzam się z kasią8989  :)  :)
Nie widzę przyjemności w oglądaniu cierpiących zwierząt :? .
Ludzie wykorzystują inteligencję słoni, oczywiście aby zarobić  :grr:
Zapisane

kasia8989

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #8 : 2005-01-07, 17:26 »
jakby w cyrku nie mogli występować tylko ludzie owiele ładniej wygląda słoń na wolności niż w curku tańcząsy w rytm muzyki itp no ale cóż 5 letniemu dziecku tego nie wytłumaczysz bo ono naprawde musi zobaczyć jak ten słonik ładnie drepcze i dać zarobić jego mordercy grrrrrrr :grr:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Słoniki
« Odpowiedz #8 : 2005-01-07, 17:26 »

Raven

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #9 : 2005-01-07, 17:48 »
Taaa... A jak przyjdzie moment, że zwierzę się zbuntuje, to ono jest spostrzegane jako morderca...



Czy to takie zabawne?

http://www.fwz.jawsieci.pl/protestujemy-tresura/ - przeczytajcie, zobaczcie zdjęcia!
Zapisane

Michał z Warszawy-Ursus

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 640
  • Kocham Boga, ludzi i zwierzęta.
    • WWW
Słoniki
« Odpowiedź #10 : 2005-01-07, 18:19 »
Powiem którto, nie to nie jest zabawne.
Pozdrawiam, życze zdrowia.
Zapisane
,,Trzymaj się wąskiej i krętej ścierzki"- Śp. Ojciec Pio.

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Słoniki
« Odpowiedź #11 : 2005-01-07, 18:50 »
już jako dziecko miałam niesmak po wizycie w cyrku i zarzekłam się że więcej tam nie pójdę. teraz wiem skąd ten niesmak był ale wtedy byłam za mała by to nazwać. od tamtego czasu w cykku byłam raz, na wystepach pozbawionych zwierząt i to było coś pięknego. ludzie potrafią pokazać niesamowite możliwości ciała. a zwierzęta niech sobie żyją spokojnie na wolności.
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

kasia8989

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #12 : 2005-01-07, 19:02 »
a ja nigdy przenigdy nie byłam w cyrku i nie mam zamiaru tam chodzić :P
Zapisane

Raven

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #13 : 2005-01-07, 22:50 »
Cytuj

a ja nigdy przenigdy nie byłam w cyrku i nie mam zamiaru tam chodzić

No to masz szczęście, że uniknęłaś tych wszystkich widoków... :(
Zapisane

kasia8989

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #14 : 2005-01-07, 23:32 »
nooo chociaż pamiętam że jak miałam kilka lat to chciałam pójść do curku ale jakoś nie wypaliło i dobrze :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Słoniki
« Odpowiedz #14 : 2005-01-07, 23:32 »

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Słoniki
« Odpowiedź #15 : 2005-01-08, 10:15 »
niestety ta nieprzyjemność mnie nie ominęła ale teraz mam przynajniej satysfakcją, że jako małe dziecko podjęłam tak poważną i świadomą decyzje. a co do dzieci to moja córka newet nie orientuje się, że cos takiego istnieje... ja jako dziecko chciałam pracować w cyrku i trasować baranki, jednak wizyta w cyrku wyleczyła mnie z tego marzenia i przekwalifikowałam sie na weterynarię...
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Raven

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #16 : 2005-01-08, 19:41 »
Cytuj

ja jako dziecko chciałam pracować w cyrku i trasować baranki, jednak wizyta w cyrku wyleczyła mnie z tego marzenia i przekwalifikowałam sie na weterynarię...

To ja pamiętam jak miałam chyba z 3 latka i chciałam w cyrku pracować jako akrobatka na linie  :P Ale już daaaaaawno opuściła mnie chęć pracowania w takim zawodzie i tak samo jak pao, zdecydowałam się na weterynarię (ale do całkowietego zrealizowania planów jeszcze parę lat...)  :wink:
Zapisane

Justa107

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #17 : 2005-01-08, 19:55 »
Cytat: kasia8989
a ja nigdy przenigdy nie byłam w cyrku i nie mam zamiaru tam chodzić :P


Ja też. U nas często przyjeżdża cyrk (na bemowko :grr: ) i mnie krew zalewa jak to widzę :evill:

KITTY, nie wiedziałam,że miałas takie ambitne plany ;) Tak taaak my to na weterynarię idziemy ;) O ile czegoś sie nauczymy u Filipka i Szeremety :roll:
Zapisane

Raven

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #18 : 2005-01-08, 20:10 »
Cytuj

KITTY, nie wiedziałam,że miałas takie ambitne plany

Wiesz, nie chwaliłam się... :oops:
Cytuj

O ile czegoś sie nauczymy u Filipka i Szeremety

Uuuuu... to może być rzeczywiście problem... :sciana:  Ale Damy Radę? Tak! Damy Radę! :evil:
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Słoniki
« Odpowiedź #19 : 2005-01-08, 20:13 »
Kitty, ja w liceum nadal kierowałam się na weta ale w finale zapędy artystyczne zwyciężyły (i lenistwo po trosze też, bo jak przez rok miałam kiepską nauczycielkę od biologii, to później nie chciało mi się nadrabiać, a wymówki miałam świetne, to premiera w teatrze, to organizacja festiwalu..)
co do cyrku to raz jeszcze, cyrk tak ale bez zwierząt!
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Raven

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #20 : 2005-01-08, 20:18 »
Cytuj

Kitty, ja w liceum nadal kierowałam się na weta ale w finale zapędy artystyczne zwyciężyły

Czyli w końcu nie wybrałaś się na weterynarię?  :( A pracujesz w teatrze?  :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Słoniki
« Odpowiedz #20 : 2005-01-08, 20:18 »

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Słoniki
« Odpowiedź #21 : 2005-01-11, 13:25 »
aktualnie nie ale to mój wybór. zrealizowałam kilka przedstawień, w kilkunastu zagrałam, kilka napisałam, do tego plastyka i parę innych rzeczy ale jednak wolę zajmować się tym z zamiłowania niż zawodowo. duzo więcej i dużo lepszych rzeczy wtedy robię.
co do weterynarii, myślę, że dobrze się stało. dziś idąc do weta po wyniki badań, widziałam jak jacyś ludzie wynosili psa po uśpieniu. ja chyba nie dałabym rady...
a tak to tworzę własny świat  :D
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

kasia8989

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #22 : 2005-01-11, 14:42 »
mój kolega jest na weterynarii i jak mają praktyki w szpitaluu to jest żle czasami przychodzą całe zapłakane rodziny bo pies był nieuleczalnie chory i cierpiał i jak ich tu pocieszuć.kiedyś przyszedł mięśniak jakiś z rottweilerem staruszkiem i ryczał tak że już bardziej sie niedało. a zdarzają się przypadki że kilkudniowe szczeniaczki albo zdrowe psy przyworzą do uśpienia:(dobrze chociaż że do uśpienia a nie topią w bajorach..
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Słoniki
« Odpowiedź #23 : 2005-01-11, 15:49 »
czy dobrze???, może i mniejsze zło, ale wystarczyłoby troche inwencji i chęci a znalazłyby dom... albo jeśli ktoś nie chce szczeniąt to niech wysterylizuje zwierzaka. myślę, że to sterylizacja jest mniejszym złem a nie uśpienie. myślę, że człowiek który usypia zamiast topić jedynie usiłuje ukryć wyrzuty sumienia, przestawia sie na bardziej "cywilizowane" metody...
nie wiem,  mogę sie mylić, jednak takie wrażenie odnoszę
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Raven

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #24 : 2005-01-11, 17:05 »
Na pewno lepiej jest usypiać zwierzę, niż właśnie topić, zakopywać żywcem, zabijać siekierą czy skręcać karki i łamać kręgosłupy uderzając o np. ścianę... Ludzie wymyślą mnóstwo sposobów aby uniknąć odpowiedzialności jaka płynie z posiadania zwierzęcia. Lepiej gdy zaprowadzą je do weterynarza, który zaaplikuje mu potrzebną dawkę...
Owszem, powinno się najpierw pomyśleć i przypilnować podopiecznego, ale gdy będzie już po fakcie, nikt nie zechce zapewnić maluchom domu, a sam właściciel nie będzie w stanie ich utrzymać, taka decyzja jest chyba rozsądnym, choć budzącym wiele sprzeczności  rozwiązaniem...
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Słoniki
« Odpowiedź #25 : 2005-01-11, 17:14 »
z punktu zwierzęcia jak najbardziej tak, jest to po prostu dużo mniej okrutne, jednak jeśli chodzi o sam czyn i podjęcie takiej decyzji...
osoby, które podejmuja taka decyzje niewiele sie różnią (poza okrucieństwem) od tych co topią. mogę zrozumieć uśpienie maluchów bardzo chorych, o małych szansach na przezycie i wręcz zerowych na adopcję, ale zdrowe zwierzaki, które maja szanse na normalny dom? moze to nadinterpretacja z mojej strony, ale są to osoby tchórzliwe i uciekające od odpowiedzialności, bo przecież nikt mi nie wmówi, że nie dało sie temu zapobiec...
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Raven

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #26 : 2005-01-11, 17:28 »
Wielu takich ludzi tłumaczy się: "To chyba lepiej, że daję je do uśpienia, niż utopię".
Decyzja jaką się podejmie w sprawie maleństw zależy od zamieszkania, charakteru, otoczenia...
Są różne propozycje: samodzielne uśpienie (dawką eteru), uśpienie przez weterynarza, oddanie do schroniska lub okrutne zabicie... Czasem działa się zbyt impulsywnie.
W schronisku ich los nie jest najpewniejszy, ale może im dać szansę na lepsze życie. Każde stworzenie na nie zasługuje...
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Słoniki
« Odpowiedź #27 : 2005-01-11, 17:38 »
moze to brutalne porównanie, ale to podobnie jak z porzucanymi noworodkami...
kiedy zostawiasz dziecko w szpitalu pozbywając sie praw czy oddajesz do ośrodka adopcyjnego zapewniasz mu jakąś przyszłość, niepewną ale jednak. kiedy porzucasz bez opieki to zabijasz, a jak nie pozbywasz sie praw to dziecko nie moze być adoptowane. polskie procedury...
tym niechcianym czy to dzieciom czy zwierzetom można ułatwić start i umozliwić normalne życie. to tylko kwestia decyzji, a decyzja ta obciąży nas lub nie...
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Forum Zwierzaki

Słoniki
« Odpowiedz #27 : 2005-01-11, 17:38 »

Malwina

  • Gość
Słoniki
« Odpowiedź #28 : 2005-01-11, 19:24 »
Ja tez lubie sloniki. Mimo swojej wielkosci zachowuja sie z gracja !  :)
Co do tego usypiania, zgadzam sie z pao z tym ze mozna ukrucic meki nieuleczalnie chorych zwierzatek , ale takie malenstwa to ja poprostu sobie tego nie wyobrazam .. :cry:
One dopiero co ujrzaly swiat na ktory przyszly i juz za nic tak poprostu maja go opuscic ???
To niedorzeczne .... chociaz wlasnie nie wiem co lepsze czy uspienie czy porzucenie ...ale chyba to drugie bo wtedy ma choc minimalne ale ma szanse na powodzenie , na nowy dom ...
Zapisane

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Słoniki
« Odpowiedź #29 : 2005-01-11, 19:30 »
a ja sugeruję by powrócic do pierwotnego tematu.
słonie maja dużo wdzięku i o dziwo tez gracji.
no to co jeszcze na temat słoni???
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.072 sekund z 28 zapytaniami.