a ja wam powiem ze niektorych wcale nie zraza zabijanie i w ogole....
w telewizji nie dawno byl taki reportaz o jakims mlodym czlowieku, co mial cos przed 30-stka. No i mial dziewczyne, dom sobie kupil, i nagle opowiada ze zaczal pracowac w rzezni i jego
MARZENIEM jest niebawem otworzyc sklep miesny , jak to chcial jego ojciec, i on zrealizuje jego marzenia, co sie stalo rowniez jego marzeniem....a jak narazie to sie uczy rozprawiac z tuszami zwierzat, zwlaszcza swin, bo sie do zawodu przygotowuje......
a mowil to tak poprostu jak by mowil ze zaklada piekarnie lub inny podobny zaklad.... wiec widzicie ze mu swinie i inne zabijane zwierzeta obojetne, a to ze to jest jego MARZENIE to juz w ogole SUPER.
Pozniej wypowiadal sie na temat rzezni w tej co pracowal ten chlopak, (taki pan po 60-tce) że on to kiedys zdobyl wyksztalcenie zeby pracowac w rzeni, ale teraz mlodzi ludzie mowia ze to troche za malo takiego wyksztalcenia co on zdobyl (a nia pamietam co to bylo? ) do takiej pracy teraz, i oni sie wiecej douczaja by lepiej wykonywac zawod rzeznika....
Wiec niektorzy ludzie lubuja sie w zabijaniu i rozkrawaniu cial zwierzat, a wrecz jest to ich
MARZENIEM!!! NIE ROZUMIEM TAKICH LUDZI.....A WY?