Przypomniał mi się program o Chińczyku, który urodził się z dodatkową, szczątkową twarzą, umieszczoną w okolicach ucha. Zaraz po porodzie ojciec chciał go zabić, ale matka nie pozwoliła na to. Wyglądał oczywiście okropnie, całe życie [a miał ok. 40] chodził osłonięty jakąś płachtą. Był samotny. Kobieta, z którą miał się ożenić, po ujrzeniu jego twarzy uciekła. Przez przypadek zajęli się nim lekarze, zoperowali go i mógł zacząć normalne życie. Orzekli oni, że prawdopodobnie urodził się on z bliźniaczej ciąży, a ponieważ matka żle się odżywiała, jeden płód wchłonął drugi. To faktycznie byłby kanibalizm, tyle, że nieświadomy.