my też mamy te mozliwość. po pierwsze obserwujmy zwierzaki i to najlepiej te nieudomowione. po drugie obserwujmy małe dzieci, bo tez pojawi się dziwne napięcie a po tzrecie słuchajmy właasnego głosu, który nas ostrzega a i znaki pozostałe szybciej zauważa.
przy ataku tsunami wyszła pełna ignorancja ludzka, przecież wiadomo, że to tereny aktywne sejsmicznie, wiadomo, ze coś takiego jak tsunami może tam sie wydarzyć a jednak jak nagrania wideo pokazały ludzie siedzieli na plażu i obserwowali "dziwną" falę.
nie wiem jak jest w innych krajach ale ja o tsunami uczyłam sie w szkole podstawowej i nawet gdymym nie widziała wcześniejszych znaków to zwiewałabym tak szybko jak tylko można juz przy pierwszym wzniesieniu wody. przeciez na jednej z plaż mała angielka uratowała ludzi bo miała lekcję o tsunami w szkole. chwała dorosłym, że jej uwierzyli, ale co z reszta ludzi??? nie uważali na lekcjach???
współczuje im bo tragedia to wielka jednak wierzę, ze nic nie przytrafia nam się przypadkowo i najwyraźniej potrzebna była aż tak bolesna nauka.