Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Agresja i uległość - psia mowa  (Przeczytany 9021 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ZEMAT

  • Gość
Agresja i uległość - psia mowa
« : 2003-08-02, 08:05 »
Podstawowy sposób komunikacji psów to mowa ciała. Żeby dogadać się z psem, musimy rozumieć, co chce on nam jakimś swoim zachowaniem powiedzieć i jak rozumie nasze gesty.

Wielu ludzi, którzy mają problem z przywołaniem swego psa, wyciąga do niego rękę i jakby nachodzi na zwierzę. Takie ruchy prowokują psa nie do podejścia, lecz do oddalenia się od pana. Chcąc przywołać psa, powinniśmy robić kroki do tyłu, cofać się od niego.

Czasem właściciele, zirytowani nieposłuszeństwem, krzyczą: chodź tu w tej chwili! Pies zaczyna się zbliżać, lecz robi to wciąż wolniej i wolniej. Denerwuje to pana, który jeszcze bardziej podnosi głos. A pies coraz bardziej zwalnia. Dla psa to zwalnianie jest oznaką uległości. To nie złośliwość, to próba przebłagania pana, wyciszenia jego agresji.

Niekiedy pies w takiej sytuacji zupełnie zamiera i kładzie się. Niektórzy ludzie odczytują to tak: ja go wołam, a on bezczelnie się kładzie. Tymczasem położenie się to ze strony psa najwyraźniejszy sygnał poddania się, przerażenia złością pana. Pies, który zwalnia, obniża grzbiet, pełza, merda opuszczonym tuż przy ziemi ogonem szybkimi, nerwowymi ruchami, odwraca głowę tak, by broń Boże nie przechwycić naszego spojrzenia, przewraca się na grzbiet, czasem nawet przy tym siusia - w swoim mniemaniu robi wszystko, by ubłagać pana.

Jeśli psu nie uda się w ten sposób wyhamować agresji właściciela, to po kilku takich nieudanych próbach zwierzę, leżąc, może zacząć warczeć. Jeśli spotka się wówczas z furią pana, może nawet zaatakować. Wtedy nie ma już żartów - pies walczy o życie, przekonany, iż tylko to już mu zostało, bowiem zademonstrowane przez niego oznaki uległości nie zadziałały.

Warto pozwolić psu na okazywanie uległości innym psom lub ludziom. Czasem zmartwiona pani z całych sił stara się postawić na nogi swojego młodego jamniczka, wijącego się w wiernopoddańczych gestach przed spokojnym rottweilerem. Po co? Jamnik przez tę demonstrację czuje się znacznie spokojniejszy ("Pokazałem rottweilerowi, że jestem niżej w hierarchii i że z nim nie zadzieram"), dominant łaskawie przyjmuje wyrazy uległości (większość psów w takiej sytuacji nie zaatakuje) - słowem, wszyscy są zadowoleni. To tylko my, ludzie, uważamy, że osobnik niższy w hierarchii źle się z tym czuje. Psy przyjmują taką sytuację zupełnie naturalnie.

Gorzej byłoby, gdyby nasz pies wędrował do każdego innego psa na sztywnych łapach z buńczucznie podniesionym, merdającym ogonem. Merdanie nie zawsze oznacza, że pies jest w dobrym nastroju. Owszem, szerokie, płynne, luźne ruchy ogona, zad lekko obniżony sygnalizują, że pies jest uległy i chętny do nawiązania przyjaznych stosunków.

Pewna właścicielka amstaffa żaliła się, że jej pies jest taki przyjazny - podchodzi do każdego psa, machając ogonem, a wtedy te psy go atakują. Poproszona o opisanie postawy zwierzęcia dała klasyczny opis dominanta, który podchodzi do innego osobnika na czubkach palców, wyprężony jak struna, z ogonem zadartym do góry jak najwyżej (aby rozchodził się osobniczy zapach) i poruszającym się na boki szybkimi, nerwowymi ruchami. Postawa ta mówi: "Jestem królem dżungli! Chcesz się o tym przekonać?!". Nic dziwnego, że co bardziej energiczni przeciwnicy, też przekonani o swojej sile i prawach do terenu, ruszali do ataku, jawnie wyzwani na pojedynek!

Jeżeli pies warczy, trzymając ogon wysoko, jego agresja płynie z poczucia siły, pewności siebie. Natomiast warczenie i ogon opuszczony nisko świadczą o lęku. Agresja ze strachu jest u psów nieobliczalna.

Czasem widuje się psy czające się na coś lub na kogoś. Pies, widząc interesujący go obiekt, przypada do ziemi na ugiętych łapach i leży lub się skrada. To zachowanie przeniesione z polowania - piesek zdecydowanie myśli o złapaniu tego obiektu. Myśliwska stójka wyżłów to właśnie owo czajenie się utrwalone hodowlą. Większość psów czai się przed gwałtownym wystartowaniem do wspaniałej zabawy. Może to być jednak również wstępem do ataku na obcego psa.



Uparte wpatrywanie się w kogoś, wbijanie weń wzroku oznacza w psim języku wyzwanie. Dlatego odwracanie głowy przez psa, kiedy do niego mówimy, nie zawsze jest oznaką lekceważenia. Pies w ten sposób pokazuje nam, że nie chce wejść z nami w konflikt. Szkoda, że to zachowanie bywa opacznie rozumiane przez ludzi, podobnie jak... ziewanie. Intensywne ziewanie jest u psów objawem stresu, a nie gwałtownie ogarniającej je senności.

Często nie zdajemy sobie sprawy, jak psy przyjmują nasze pieszczoty. Większość ludzi chwali psy, głaszcząc je po głowie, dotykając szyi i obejmując je za kark. Pies czuje się wówczas obiektem gestów dominacyjnych, gesty idące z góry są przez psy źle widziane. Jak więc zaprzyjaźnić się z psem? Najbezpieczniej jest ustawić się bokiem przy przednich łapach psa. Nie wpatrujmy się w zwierzę intensywnie, głaszczmy powoli, nie wykonując nerwowych ruchów. Jeśli pies jest mały, obowiązkowo kucamy - nie będziemy tak nad nim górować.

Co robić, aby nie sprowokować psa do ataku? Przede wszystkim nie można wyzwalać w psie popędu pogoni, tzn. nie przebiegać obok psa i nie uciekać mu. Nie machać rękami, zwłaszcza nie unosić ich do góry. Nie drażnić psa, próbując go odgonić od siebie (torbą, siatką, kijem). Nie należy wpatrywać się w psa, gdyż czuje on się wtedy zaatakowany. Nie można też się czaić, skradać - bo pies odczytuje to jako zachowanie tuż przed atakiem.

Jeśli pies do nas dobiega i wygląda, jakby chciał na nas napaść - najlepiej zatrzymać się. Gdy mamy rower lub jakieś paczki, starajmy się utrzymywać je między nami a psem - gdyby pies zdecydował się ugryźć, są duże szanse, że ucierpią te przedmioty, a nie my. Jeśli pies skacze, celując w górę naszego ciała - najlepiej zasłonić się przedramieniem. Jeżeli psy próbują nas osaczać (krążą wokół nas), należy starać się powoli opuścić teren, utrzymując się twarzą do psów.


Autor:
Agnieszka Boczula
Zapisane

Paszporcik

  • Gość
Agresja i uległość - psia mowa
« Odpowiedź #1 : 2003-08-24, 06:49 »
Dobre :lol:
Skąd to wszystko bierzesz ZEMACIKU ? :?
Zapisane

ZEMAT

  • Gość
Agresja i uległość - psia mowa
« Odpowiedź #2 : 2003-08-27, 06:45 »
Jak już ci mówiłem
trochę tu trochę tam i tak sobie składam :lol:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Agresja i uległość - psia mowa
« Odpowiedz #2 : 2003-08-27, 06:45 »

Luna

  • Gość
Agresja i uległość - psia mowa
« Odpowiedź #3 : 2003-09-30, 15:39 »
Lubie takie składanki...
Zapisane

ZEMAT

  • Gość
Agresja i uległość - psia mowa
« Odpowiedź #4 : 2003-09-30, 20:16 »
Cytat: Luna
Lubie takie składanki...
 i ja
i ja  8)  ;)
Zapisane

carragan

  • Gość
Agresja i uległość - psia mowa
« Odpowiedź #5 : 2003-10-06, 16:35 »
8)  8)  8)
jak Twoje asciki >?
Zapisane

_Karolina_

  • Gość
Agresja i uległość - psia mowa
« Odpowiedź #6 : 2003-10-29, 13:34 »
nie wiedzialam niektorych z tych rzeczy!!! Dzięki Zemat!!!Będę uwaznie przyglądać się zachwoaniu mojego pieska!!
Zapisane

Patka

  • Gość
Agresja i uległość - psia mowa
« Odpowiedź #7 : 2004-02-14, 17:10 »
niezły jestes zawsze jakies nowe wiadomozsci:):)
Zapisane

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Agresja i uległość - psia mowa
« Odpowiedź #8 : 2008-05-25, 12:43 »
Bardzo fajny tekst ;) Dużo ludzi powinno go przeczytać...
Zapisane
Podpis bez przekazu.

Forum Zwierzaki

Odp: Agresja i uległość - psia mowa
« Odpowiedz #8 : 2008-05-25, 12:43 »

Nirvana

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 138
  • Czasami najgłośniej przemawia milczenie.
Odp: Agresja i uległość - psia mowa
« Odpowiedź #9 : 2008-05-26, 16:40 »
Kurcze  :shock: Połowy nie wiedziałam... Dobry tekst :)
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.133 sekund z 25 zapytaniami.